Na terenie Siedliska pasą się konie, można rozpalić ognisko na brzegach Słupi lub czytać książkę, wyciągając nogi na leżaku. Dom uzupełniliśmy też o sporą biblioteczkę, kolekcję planszówek i możliwość bezpłatnego wypożyczenia rowerów.
A co słychać dalej w świecie? Siedlisko płynnie przechodzi w zielony zagajnik, po którym możesz rozruszać się nieco przed śniadaniem. Zielony zagajnik równie płynnie przechodzi w łąki i pola, po których hula wiatr a latem czerwienią się maki. Jeśli spojrzysz na mapę, zobaczysz, że przy odrobinie kombinowania dojedziesz rowerem polnymi drogami aż nad samo morze. Czy to nie brzmi jak fajna przygoda?
Skoro o rowerach to już mowa, to przy domu biegnie szlak rowerowy Przez Zielone Serce Pomorza, prowadzący z Ustki do Słupska. Częściowo pokrywa się on ze szlakiem rowerowym tzw. USB (skrót od nazw miejscowości: Ustka, Słupsk, Bytów). Dalej prowadzi międzynarodowy szlak R-10, który na odcinku pomiędzy Ustką a Rowami przebiega po dawnym nasypie linii kolejowej, rozebranej po II wojnie światowej. Do przejechania jest też ciekawy Pierścień Gryfitów. Nieco ambitniejszym polecamy dojazd nad jezioro Gardno (18 km w jedną stronę) i wejście na tamtejszą więżę widokową. Prawie nad samym brzegiem Bałtyku biegnie Szlak Nadmorski Bałtycki, z którego łatwo można zjechać na plażę np. na szybką kąpiel czy pochodzenie stopami po piasku.
Bliskość rzeki Słupia to kolejny as w rękawie (a właściwie w kapoku). Na rzece regularnie organizowane są spływy kajakowe, podczas których możesz wiosłować mniej, bardziej lub wcale (nie)śpiesznie.
Nie zapominajmy o miastach. Zwłaszcza że nieodległy Słupsk (autem 14 km, rowerem 12 km) naprawdę może Cię zaskoczyć. Chociażby tym, że to właśnie tu mieści się największa na świecie kolekcja prac Witkacego. Tak, tego z Zakopanego! Kolekcja obejmuje ok. 260 portretów, rysunków i grafik. Miasto przygotowało nawet szlak turystyczny prowadzący śladami artysty. Więcej informacji - w tym również o rodzinnej grze - znajdziesz na oficjalnej stronie Słupska https://www.slupsk.pl/turysta/trasy-turystyczne/szukajac-witkacego
Będąc już w Słupsku, przespaceruj się wzdłuż rzeki i zajrzyj na Basztę Czarownic. Na jej dachu zobaczysz latającą na wietrze czarownicę. To niechlubne wspomnienie procesu z 1701, który zakończył się spaleniem Triny Papisten, oskarżonej o czary. Obecnie w Baszcie mieści się oddział Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej.
Skierujmy się teraz na północ. Tam tuż nad morzem czeka Ustka ze swoimi plażami i miejskimi atrakcjami. Jednak zamiast kolekcjonowania chińskich pamiątek z napisem I love Ustka, polecamy kolekcjonowanie wspomnień i przeżyć. Takie przeżycia mogą dostarczyć Bunkry Bluchera, które są otwarte cały rok. Dzieje się tam całkiem sporo: od zajęć łuczniczych, przez zwiedzanie indywidualne, aż po poszukiwanie skarbów. Zajrzyj na http://bunkryustka.pl/ żeby dowiedzieć się więcej. Oczywiście idź również na plaże - te mniej zatłoczone znajdziesz w Orzechowie i Poddąbiu. Klify zapewnią naturalne punkty widokowe.
A może interesuje Cię lepsze poznanie kaszubskiej kultury? Jeśli tak, to podjedź do skansenu w Klukach, gdzie na początku maja odbywa się co roku Czarne Wesele. To tradycyjna impreza inspirowana wydobywaniem przez Słowińców (czyli tzw. Kaszubów nadłebskich) czarnego torfu, który służył kiedyś ogrzewania domów. Pozostałe terminy wydarzeń takich jak ‘’wkoło ryby’’ czy ‘’pożegnanie lata’’ znajdziesz na stronie skansenu https://muzeumkluki.pl/oferta/wydarzenia/
Drugim ciekawym punktem na kulturowej mapie Pomorza jest Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie. Znajdziesz tam zajęcia i dla dzieci, i dla dorosłych, np. o lecznictwie ludowym, zwierzętach w wiejskiej zagrodzie oraz piwie pomorskim. Wskakuj tu: https://muzeum.swolowo.pl/edukacja/