Bieleniówka to takie miejsce na naszym końcu świata, gdzie nic nie ma. Przyjeżdża się tu by oddawać leżeniu i robieniu nic. Dom znajduje się w Nakielnie. To wieś na Pojezierzu Wałeckim, 125 km od Poznania, która liczy trzy setki mieszkańców. W tygodniu cicha i spokojna, w ciepłe weekendy pielgrzymują tu spragnieni czystych jezior wałczanie. Ale nawet wtedy wiemy, gdzie się udać, aby nadal było cicho, odludnie i spokojnie. I tą wiedzą się z Wami podzielimy. Zdradzimy też, którędy na grzyby i jagody, gdzie łowić ryby, a gdzie można się zgubić. Takie właśnie jest tu życie: nieskomplikowane i niespieszne.
Kilkaset metrów od nas w linii prostej, znajduje się Bytyń Wielki, największe jezioro Pojezierza Wałeckiego, stworzył je lodowiec. Ma trzy długie odnogi, które tworzą malownicze zatoki: Drzewoszewska, Nakielska i Lubieska, kilka mniejszych zatok oraz dwie wyspy. Niektóre jego brzegi są strome i wysokie nawet na 30 metrów, co sprawia, że wyglądają niczym górskie wąwozy, porośnięte lasami. Jezioro jest wspaniałym miejscem do żeglugi, kajakowania i korzystania z uroków kąpieliska, które w sezonie bywa dość oblegane.
Aby uniknąć tłumów, wystarczy wybrać się nad inne jezioro - Nakiełko, nazywane jeziorem szklistym, bo jego powierzchnia szkli się niczym kryształ. Zdradzimy Wam, gdzie znajduje się nad nim dzika plaża. To miejsce owiane tajemnicą, ukryte w lesie i nawet w szczycie sezonu bardzo kameralne. Można się swobodnie cieszyć czystą wodą. A zimą morsować.
Okoliczne lasy to prawdziwy miks przebojów. Są i bukowe i iglaste, a dzięki temu oferują bogactwo i różnorodność grzybów. W sezonie koszyki napełnicie: prawdziwkami, podgrzybkami, koźlarzami, kurkami i kaniami. W lasach na zachodnim brzegu jeziora Bytyń, natknąć się można na żubry. Aby popatrzeć na te dostojne zwierzęta, udać się możecie do dzikiej zagrody w Jabłonowie.
Podczas spacerów lub rowerowych wypraw, być może spotkacie na swojej drodze sarny, jelenie, a nawet muflony. Możecie przystanąć by popatrzeć na bobry i wydry, a także spróbować odnaleźć tropy wilków. Okolica pełna jest ptaków, usłyszeć można klangor żurawi i posłuchać dźwięków wydawanych przez łabędzie krzykliwe. Wprawne oko być może wypatrzy: orły bieliki, kanie rude i czarne bociany.
Niedaleko Bieleniówki znajdują się dwie stadniny koni. Bliska okolica umożliwia pływanie, jazdę na rowerze i bieganie. Jeśli połączycie je w kombinację, będziecie mogli się przygotować do triathlonu.
W okolicy znajduje się ciekawostka w postaci mostu, a właściwie pieszej kładki, rozpiętej pomiędzy brzegami jeziora Raduń. Kładka powstała na przewężeniu i liczy 85 m długości. Można na nią wejść z terenu Centralnego Ośrodka Sportowego w Wałczu.