Na łące w starym poniemieckim sadzie, w którym na wiosnę kwitną jabłonie, gruszki i czereśnie, postawiliśmy dwa drewniane domki. Są tak blisko natury, że bliżej się już chyba nie da. Panoramicznymi oknami patrzą na jeszcze więcej łąki i las, który jest częścią Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Z ich okien i tarasów oglądać można także nasze konie i stado naszych kur, a czasem także sarny, lisy, zające i krowy sąsiada. My mamy jeszcze kozy, 7 kotów i Bruna – psa, który przywita Was po dotarciu na miejsce. A to miejsce to malowniczy Bukowiec, położony 7 km od Karpacza.
Dojedziecie do nas drogą, którą biegnie Główny Szlak Sudecki. To ślepa uliczka, na której nie ma dużego ruchu. Do domków – Mieszka (to domek bliżej lasu) i Jagody, dotrzecie już po łące. Terenu jest tak dużo, że każdy będzie miał u nas przestrzeń dla siebie.
Nasze domki mają 70 m² każdy, a także:
– salon z dużym narożnikiem, na którym mogą spać 2 osoby, przestronną kuchnię i łazienkę z prysznicem na dole,
– dużą sypialnię na piętrze z 4 pojedynczymi łóżkami, które można połączyć w podwójne,
– możliwość dostawki dla dziecka w postaci łóżeczka turystycznego,
– kącik zabaw dla dzieci w sypialni,
– schody prowadzące na piętro, które są bezpieczne dla najmłodszych,
– panoramiczne okna do całodobowego oglądania przyrodniczego kanału, który się za nimi rozgrywa,
– taras do przesiadywania z kawą, herbatą, książką i wlepiania oczy w wiosenno-letnią zieleń, jesienny mgły lub zimową biel,
– hamak do rozwieszenia na pergoli,
– stabilne łącze internetowe (światłowód) i telewizor z dostępem do platform streamingowych.
W domku Mieszko jest także pralka.
Domki są całoroczne, na dole jest ogrzewanie podłogowe, na piętrze – grzejnik elektryczny. W sezonie jesienno-zimowym ustawiamy temperaturę na 21 stopni.
Ich wnętrza są jasne i przytulne. Nie chcieliśmy stworzyć domków na wynajem, ale przestrzenie, w których można poczuć się, jak w domu. Zdobią je obrazy powstałe przy okazji pleneru malarskiego, bo nasza osada sprzyja kreatywności i potrafi zainspirować do działań twórczych.
W otoczeniu domków znajduje się wyznaczona przestrzeń na ognisko z ławkami wokół oraz rusztem. Drewno musicie nazbierać sami (wskażemy Wam miejsce i wyposażymy Was w siekierę). Na tyłach domków mamy naturalny staw, gdzie przyfruwają dzikie kaczki, mieszkają ropuchy, z wizytami wpadają traszki oraz ważki.
Mamy tu otwartą przestrzeń, dlatego, jeśli chcielibyście wpaść z psami, weźcie pod uwagę brak ogrodzenia oraz fakt, że na naszym terenie przebywa sporo zwierząt. Prosimy taką wizytę wcześniej uzgodnić.