Jeśli kiedyś przemknęła Wam przez głowę myśl: a może by tak dom na wsi? Albo chociaż działeczka na RODos? – to przychodzę Wam z odsieczą. Co powiecie na siedlisko na Lubelszczyźnie, gdzie najbliższy sąsiad oznacza tego 300 metrów dalej, a maliny do śniadaniowej owsianki zbiera się w piżamie? Z przyjemnością podzielę się z Wami tą przyjemnością. Jeśli zaczęliście już pakować walizki i ustawiać GPS na Olszyn, pozwólcie, że opowiem Wam nieco więcej.
Siedlisko pierwotnie miało być lokalizacją dla uli mojej mamy, ale miejsce okazało się tak urokliwe, że pszczoły musiały się tą działką z nami podzielić. Na szczęście miejsca było aż nadto. Postawiliśmy więc dom dla 6 osób i wyremontowaliśmy mały (4-osobowy), który teraz służy za dostawkę, gdy na wyjazd zbierze się większa ekipa. A potem przyszedł czas na labę. Na komponowanie bukietów z dalii, grzanie się przy kominku w deszczowe wieczory, wypady na elegancką kawę do Pałacu Cieleśnica, a nawet starczyło chwili na pracę zdalną. Na jednym z trzech tarasów albo przy biurku. Życie tu płynie w rytmie Bugu i nigdzie się nie spieszy. Miejscowymi atrakcjami są spacery do lasu, długie śniadania na tarasie, odpoczynek w koronie orzecha albo spływy kajakowe - Bugiem i Krzną. I nie ma co kombinować, czasem prostota jest tym, czego nam potrzeba. Jeśli więc chcecie nazbierać papierówek na szarlotkę, wyskoczyć z miseczką po maliny do ogrodu, a nawet opalać się topless bez ryzyka podglądania, to zapraszam serdecznie. To miejsce to nie tylko cisza i spokój. To jest miejsce, gdzie proste przyjemności odkryjecie na nowo.
Mamy dla Was całe siedlisko na wyłączność, czyli totalną prywatność. Duży dom, to dom główny, dla 6 osób. Gdy zbierze się Was większa grupa, wtedy możecie zająć również domek dostawkę - dla 4 osób. Czyli w Siedlisku na raz może wypoczywać 10 osób. Nie ma możliwości wynajęcia tylko małego domku, bo nie posiada on kuchni z prawdziwego zdarzenia. Małego domku nie wynajmujemy więc osobno, traktujemy go jak przyjemną sypialnię z małym aneksem kuchennym (bez kuchenki).
Duży dom jest całkiem nowy. Zbudowaliśmy go dla naszej rodziny, jako dom za miastem, w totalnej sielance. Teraz chcemy podzielić się nim z Wami.
Parter:
- salon z kominkiem (36 m2),
- jadalnia z kuchnią (26 m2),
- sypialnia główna (19 m2) z dużym łóżkiem małżeńskim,
- łazienka z prysznicem (6 m2),
- pralnia (2,5 m2),
- taras okalający dom z trzech stron (ok. 60 m2).
Piętro:
- pokój 1 (13 m2) z łóżkiem które może być pojedyncze lub rozłożone - dla dwóch osób,
- pokój 2 (15 m2) z łóżkiem które może być pojedyncze lub rozłożone - dla dwóch osób,
- łazienka z prysznicem (ok 5-6 m2),
- dwa pomieszczenia gospodarcze.
Mały dom to oryginalny stary budynek, który wyremontowaliśmy. Wynajmujemy go jedynie wraz z dużym domem, gdy gości jest więcej niż 6.
Posiada:
- przestrzeń dzienną z kominkiem, łóżkiem dwuosobowym, stołem, fotelami, połączoną z minianeksem kuchennym (lodówka, ekspres, sztućce, naczynia) - 36 m2,
- łazienkę z prysznicem ok. 9 m2,
- na antresoli znajduje się sypialnia z dwoma łóżkami pojedynczymi.
W małym domu nie ma telewizora.
Oprócz domów na działce znajduje się:
- podwyższona platforma zbudowana wokół pnia starego orzecha, na której mamy dwie drewniane sofy i stoliki. To dodatkowe miejsce do odpoczynku w cieniu koron drzew,
- piwnica ziemna (w zasadzie niedostępna dla gości, ale po wcześniejszym uzgodnieniu możemy ją też udostępnić),
studnia,
- miejsce na ognisko,
- budynek gospodarczy (częściowo niedostępny dla gości),
- drewutnia,
- sad,
- jagodnik,
- ogród warzywny i ogród ozdobny.
Dodatkowo, na działce znajduje się pasieka (oddzielona żywopłotem grabowym od reszty działki).
W dużym domu jest w pełni wyposażona kuchnia (mamy nawet mikser planetarny, toster), w małym domu (służącym jako dostawka) jest mała lodówka, ekspres do kawy, czajnik i podstawowe naczynia i sztućce.
Na terenie siedliska rosną drzewa owocowe (jabłonie, grusze, śliwy, wiśnie, czereśnia, mirabelki, orzechy włoskie i laskowe itd.). Na działce znajduje się też jagodnik, w którym można się poczęstować porzeczkami (czerwona, czarna, biała), agrestem (białym i czerwonym), truskawkami, malinami, jeżynami, borówkami, jagodą kamczacką i pigwą. Dodatkowo, w ogrodzie przydomowym jest założony warzywnik, w którym rosną m.in. pomidory, ogórki, warzywa korzeniowe, podstawowe zioła itp.
Warzywnik został założony na nasz prywatny użytek. Nie pogniewam się jednak, jeśli okazyjnie skubniecie sobie coś z niego.
Na miejscu możecie kupić nasz świeży miód, prosto z pasieki działającej na terenie siedliska. Taki świeży miód nie ma sobie równych.
Witajcie w miejscu, gdzie możecie cieszyć się drobnymi przyjemnościami dnia codziennego. Tę enklawę spokoju stworzyliśmy, jak nam się wydawało, tylko dla naszej rodziny. A później przyszła myśl, że szkoda żeby tak piękny zakątek stał pusty, kiedy nas tam nie ma. Odpoczywamy tu całkowicie, regenerujemy się szybko i równie szybko zapominamy o pędzie miasta.
Właśnie dlatego nie ma tu żadnych krzykliwych atrakcji. Są za to tarasy, zaplanowane tak, aby w zależności od pory roku czy naświetlenia, cieszyć się słońcem lub go unikać. Przy kuchni jest taras "śniadaniowy", gdzie można jeść śniadania przy pięknym porannym słońcu. Jest też taras południowy i taras zachodni na kolacje przy zachodzie słońca. Po obu stronach dużego domu są dwa duże stoły na tarasach. Stoły te mają rożną długość, ale taką samą wysokość, więc można je ze sobą łączyć. Wtedy powstanie jeden prawie 5 metrowy stół. Mamy też platformę na wysokości z wygodnymi meblami, zbudowaną w koronie starego orzecha. W szafach jest zestaw rożnych obrusów, by móc w zależności od nastroju odpowiednio nakryć stół/stoły. Są też różne wazony na kwiaty, by dowolnie umilać sobie wnętrza i tworzyć różne aranżacje. O pszczoły dba moja mama. O ogród troszczymy się wspólnie z mamą. Jeśli więc w głowie zakręci Wam się od liczby odmian dalii czy róż, to właśnie nasza zasługa. Nie wahajcie się robić z tych kwiatów pięknych bukietów.
Teren jest na tyle duży (4000 m2), że można się tu zaszyć w samotności, można i spędzać czas razem (w zależności od nastroju). Na miejscu możecie też zorganizować sobie ognisko czy grilla, można gotować razem i czytać książki (w dużym domu mam sporo książek w języku polskim i niemieckim, w tym bardzo dużo książek dla dzieci, też w obu ww. językach).
Jeśli chodzi o to co robić w okolicy, to:
1. Można wyprawiać się na długie spacery do lasu (który zaczyna się 100 m od działki).
2. Można wybrać się na wycieczkę rowerową (weźcie ze sobą rowery). Nieopodal przebiega słynny szlak rowerowy Green Velo. Sama okolica też jest bardzo ciekawa, gdyż to są tereny nadbużańskie (do rzeki Bug mamy około 4 km).
3. Ruszyć na spływ kajakowy, rozpoczynający się ok. 6 km od działki (w miejscowości Malowa Góra). Na miejscu możecie wybrać się na spływ kajakowy po dzikiej (na tym odcinku) rzece Krznie oraz po Bugu. Spływ po Bugu dostarcza jednak pewnych emocji, gdyż to rzeka graniczna. Dlatego trzymajcie się koniecznie lewej strony.
4. Wyskoczyć (5 minut samochodem) na kawę i coś pysznego do Pałacu Cieleśnica.
5. Odkryć Park Krajobrazowy Podlaski Przełom Bugu z pięknym rezerwatem Szwajcaria Podlaska. To przepiękne i dziewicze tereny. Idealne na wycieczki piesze i rowerowe.
6. Zorganizować piknik niczym "Śniadanie na trawie" Moneta. W domu są niezbędne akcesoria piknikowe: dwa duże koce piknikowe, kilka termosów.
Dzieciaki mają u nas pełną swobodę wakacji na wsi. Sami przyjeżdżamy tu z naszymi dziećmi, dlatego pokoje są dopasowane również pod potrzeby dzieci.
Miejsce jest bardzo spokojne. Wśród pól na skraju lasu bez sąsiadów za płotem. Pracować można w zasadzie w każdym pokoju i na trzech tarasach. Na wyposażeniu mam też drukarkę.
W dwóch sypialniach na piętrze są biurka z krzesłami, w przestrzeni dziennej duży stół z ośmioma krzesłami. W małym domu jest stół z czterema krzesłami. Na tarasie można złączyć dwa stoły, z czego powstanie wielki 5 metrowy stół do pracy wspólnej. W obydwu domach mamy: 2 łóżka podwójne i 4 łóżka pojedyncze (dwa z nich rozkładają się tworząc łóżka podwójne).