Jedliście kiedyś konfiturę z morwy? Na gofrze? Ten pierwszy raz musi w końcu przyjść i lepiej, żeby był w Siedlisku na Górce. To właśnie w niej, oraz tej z jeżyn, specjalizuje się Joanna. Oba krzewy rosną na terenie naszego małego wzgórza i dbamy o nie nie gorzej niż o dobrostan naszych Gości. A mimo że Zalec to z niemieckiego sól, nie chlebem i solą Was tu przywitamy, lecz domową pizzą z pieca opalanego drewnem. Pizzamanem jest u nas Czesław, który szczęśliwą emeryturę poświęca doskonaleniu się w jej wypieku.

Tu jest tak, że jak się obrócicie, to przy każdym obrocie czeka coś dobrego. 360° stopni pomysłów na to, jak spędzić mazurski dzień. Spojrzycie na wprost, a tam: oczko wodne wśród drzew, nad którym położycie się z książką i podniesiecie poziom czytelnictwa w Polsce. Ruch głową w prawo: wiejska droga, którą rowerem dojedziecie nad jezioro Notyst. Zerkniecie za siebie: pastwiska, gdzie pasą się krowy szczęśliwsze niż w reklamie Milki. Jeśli siedząc w ponury wtorek w biurze, marzycie o emeryturze, choćby wakacyjnej, to ten adres. Nad nami leży Boże Małe, Boże i Boża Wólka, ale gdy tu będziecie, wiemy, że powiecie tylko: “Boże, jak tu dobrze”.

Nasze Siedlisko leży na malowniczym mazurskim wzgórzu w gminie Mrągowo. Otaczają je pola uprawne, pastwiska, łąki i lasy. W tym miejscu mieszkamy na co dzień i tutaj zapraszamy Was – do domu na wynajem albo apartamentu.

Apartament (dla 2 osób):
– mieści się nad dawną oborą,
– jest jednoizbowy (ma część kuchenną i sypialniano-salonową),
– ma 1 dwuosobowe łóżko i 1 rozkładaną kanapę,
– ma podstawowo wyposażoną kuchnię (mikrofalówka, ekspres do kawy, toster, czajnik),
– ma łazienkę z prysznicem.
Apartament wynajmujemy 2 osobom dorosłym, ale dodatkowo może w nim spać dziecko (na kanapie lub łóżeczku dla niemowląt). Opłata za pobyt dziecka wynosi 100 zł.

Domek Zielony albo Niebieski (dla 4 osób) mają:
– 2 pokoje na piętrze (1 z łóżkiem 2-osobowym i 1 z dwoma 1-osobowymi),
– salon z kozą i dużym rozkładanym stołem na dole,
– w pełni wyposażoną kuchnię (zmywarka, kuchenka, lodówka, czajnik),
– łazienkę z prysznicem,
– oddzielny taras z meblami ogrodowymi i widokiem na łąki i lasek.
Domek Zielony i Niebieski to tak naprawdę 1 dom podzielony na pół, a jego połówki są lustrzanymi odbiciami, z identycznym rozkładem i wyposażeniem.

Możecie wspólnie spędzać czas na terenie całego naszego siedliska. Do Waszej dyspozycji będzie świetlica z bilardem i stołem ping-pongowym czy przestrzeń ogrodu z atrakcjami, które bardziej szczegółowo opisujemy poniżej.

Przygotowujemy dla Was śniadania, które możecie u nas dodatkowo wykupić. Mają charakter kontynentalny – na talerzach znajdziecie sery, wędlinę, jajecznicę, gofry, a w sezonie warzywa i owoce z naszego ogrodu. Dbamy o to, by śniadania bazowały na lokalnych produktach. Zjecie je we wspólnym salonie z jadalnią, do którego dostęp mają wszyscy goście. Za śniadanie dla dzieci do 3 lat zapłacicie 15 zł.

Mamy też tutaj piec do pizzy, a prawdziwą atrakcją, gdy zbierze się więcej gości, są wieczory z robieniem pizzy pod okiem Czesława (który dogląda pieca, bo jego obsługa nie jest wcale taka prosta). Zagadajcie do nas, może załapiecie się na pizzę. Prócz tego do Waszej dyspozycji będzie zewnętrzny grill.

Domki mają w pełni wyposażone kuchnie, gdzie będziecie mogli sobie gotować. Kuchnia w apartamencie jest raczej podstawowa: nie ma kuchenki i zmywarki, a posiłek można podgrzać w mikrofalówce, ale nie ugotować.

Zachęcalibyśmy do nudzenia się u nas na różne sposoby – tak po wiejsku i mazursku. Na początek o przyjemnościach, które czekają na Was na miejscu.

Można u nas:
– grzać się w saunie (50 zł za seans 1,5 h, max 2 osoby),
– grać w tenisa stołowego albo bilard w świetlicy,
– pływać w basenie, który rozkładamy na ciepłe miesiące,
– robić jogę na tarasie (przynależy do Domków Niebieskiego i Zielonego),
– w ogóle siadywać na tarasie, rozmawiać, patrzeć w dal, jeść posiłki,
– czytać książkę na hamaku albo leżaku,
– robić sobie wieczorki z pizzą z pieca albo grillem.

W najbliższej okolicy można:
– chodzić na spacery do lasu (możecie skorzystać z kijków do nordic walking),
– pojechać na rower – jesteśmy w pobliżu Mazurskiej Pętli Rowerowej – trasa prowadzi w stronę Rynu i Giżycka, a dalej łączy się ze szlakiem Green Velo, w 30 min. dojedziecie do Mikołajek drogami widokowymi wzdłuż 2 jezior; mamy dla Was nieodpłatnie rowery do wypożyczenia (10dla dorosłych i 2 dziecięce),
– przejść się do punktu widokowego w Zalcu (rozciąga się stamtąd panorama całej okolicy, aż po Kętrzyn)
– spędzić czas nad jeziorem: najbliżej nas znajduje się jezioro Notyst (2,5 km), trochę dalej są Tałty i jezioro Ryńskie.

A trochę dalej:
– klasycznie: wybrać się na spływ kajakowy Krutynią (rozpoczyna się w Ukcie, 30 km stąd),
– mniej popularnie: postawić na spływ Dajną, której szlak nie jest tak popularny jak krutyński, a równie piękny (startuje w Pieckach, 24 km stąd) – trasa liczy 36 km i wiedzie m. in. przez jeziora Czos, Czarne, Kot i Juno; docieracie nad Jezioro Dejnowskie, a stamtąd już tylko krok do zwiedzenia Sanktuarium Maryjnego w Świętej Lipce;
– w Krutyniu (nad Krutynią) odwiedzić Muzeum Przyrodnicze, a niedaleko tej wsi także Rezerwat Zakręt – na własne oczy zobaczycie tam pływające wyspy, a może nawet spotkacie owadożerną rosiczkę;
– na jeziorze Tałty warto zobaczyć Półwysep i Zatokę Modliszek, biorące swoją nazwę od występujących tam drapieżnych, rzadkich w Polsce, owadów;
– "Linia Hindenburga" – to na Warmii i Mazurach zachowały się najważniejsze bunkry III Rzeszy z czasów I i II w.ś, by wymienić chociażby Wilczy Szaniec w Gierłoży, kwaterę w Mamerkach albo bunkry w Gołdapi,
– przejechać się szlakiem zamków krzyżackich: czekają na Was w Reszel, Nidzicy, Kętrzynie, Rynie, Olsztynie, Lidzbarku Warmińskim czy Szczytnie,
– odwiedzić Puszczę Piską obejmującą spory obszar Mazur, jej jeziora, lasy (wiecie, że to drugi co do wielkości kompleks leśny w Europie?) i liczne rezerwaty – np. Pupy i Piłaki;
– popatrzeć na zwierzaki w Parku Dzikich Zwierząt Kadzidłowo (polecamy zwłaszcza rodzinom z dzieciakami – latem są tu tłumy rodzin, więc najlepiej wybrać się do Kadzidłowa poza sezonem – koniecznie zajrzyjcie też do kultowej Oberży pod Psem na knedle ze śliwkami czy pierogi z kaszą i twarogiem.

Mamy plac zabaw, piaskownicę i huśtawki z widokiem na pasące się za płotem krowy. Można rozgrywać pojedynki w ping-ponga albo badmintona czy popluskać się w basenie. Teren siedliska jest ogrodzony, więc ze spokojem puścicie dzieciaki samopas, żeby bawiły się we własnym towarzystwie. Wokół siedliska rozciąga się kraina beztroskiego dzieciństwa – polne drogi, pagórki, łąki. Można ruszyć ze starszymi na rower (2 dziecięce do wypożyczenia mamy na stanie) albo nauczyć się rozpoznawać polne kwiaty.

I dom, i apartament mają wifi, natomiast z połączeniem internetowym bywa różnie. Zdarza się, że łącze działa kiepsko, kiedy korzysta z niego kilka osób. Na Waszym miejscu laptopy zostawilibyśmy w domu i nie nastawiali się na pracę stąd. W razie czego – uda się oczywiście sprawdzić maile i pracować na niewysokich obrotach.