Machamy do Was z Przesmyku Suwalskiego, z Gór Sudawskich. Tak, na dalekiej północy też mamy góry! To trochę takie Bieszczady, które pofałdowały się po przejściu lądolodu. Może szczyty mamy niższe, ale za to liczbę akwenów w przewadze. W każdym dołku i w każdej dolince jest jezioro lub staw. Dla każdego po jednym. Zagęszczenie ludzi podobne jak w Bieszczadach, więc serio każdy może mieć swój kawałek wody. Z zimnem nie mamy się co porównywać z innymi. Naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, robiąc badania na naszych terenach odkryli, że im bliżej do jądra ziemi, tym zimniej. Zupełnie odwrotnie niż podpowiada logika. Zmarzlina polodowcowa trzyma się więc nas kurczowo. Dzięki temu mamy długie zimy, dużo śniegu, dużo wody wokół i bardzo specyficzny mikroklimat. Na szczęście mamy też stacje narciarskie, plaże, kajaki i idealne warunki do nurkowania w Hańczy.
Właśnie w tych okolicznościach przyrody, na końcu Polski, na końcu mikrowsi i w końcu na końcu drogi stoi nasze Siedlisko. Najbliższego sąsiada nie ma w zasięgu wzroku, a nawet w zasięgu krzyku. Są za to 3 stawy i ponad 10 ha terenu. Domy mamy dwa, więc każdy ma swój staw kąpielowy, a trzeci staw jest wspólny, przeznaczony dla ryb. Dom na Wzgórzu ma piękny widok na zachody słońca, miejsce dla 9 osób, ogrodzony ogródek z sadem. Dom nad Stawem podzielony jest na dwa apartamenty, z osobnymi wejściami, więc można go wynająć w połowie lub w całości. Oprócz tego mamy za sąsiadkę (700 metrów dalej) Panią Sołtys, co robi genialne sery i chleby, sąsiada z ulami i domkiem do apiterapii i jezioro 300 metrów, czyli rzut beretem dalej. Zapraszamy na północ, tu gdzie nie spodziewacie się pewnie ani gór ani tak dużej ilości wody.
Zapraszam Was do Siedliska na końcu drogi. Nad 3 stawami stoją nasze dwa domy. Dom na Wzgórzu, na wyłączność dla 9 osób, i Dom nad Stawem, z dwoma apartamentami (z osobnymi wejściami): Słonecznym na parterze dla 7 osób i Studio na poddaszu dla 5 osób. Domy oddalone są od siebie o kilkaset metrów, bo teren wokół mamy wielki. Ponad 10 ha nieogrodzonych łąk, lasów i wody.
Dom na Wzgórzu ma płot wokół swojego ogródka i budynków gospodarczych i tworzy takie przytulne obejście. Z tarasu rozciąga się piękny widok na okolicę i zachód słońca. Zimą, gdy panoramy nie zasłaniają drzewa, z tarasu rozciąga się pejzaż na kilka kilometrów. Wtedy można podziwiać nawet jezioro. Na podwórku jest miejsce na ognisko, piaskownica.
Dom posiada:
- Przestronny, słoneczny salon z kominkiem i częścią wypoczynkową oraz 3 łóżkami szer. 90 cm (w konfiguracji: 3 łóżka pojedyncze lub łoże małżeńskie i pojedyncze).
- Z salonu można bezpośrednio wejść do dwóch sypialni, z których pierwsza ma widok na ogród, zaś okna drugiej wychodzą na taras i roztaczający się za nim wielokilometrowy pejzaż, dając poczucie intymności i bliskości z naturą. Pierwsza sypialnia ma rozkładaną sofę, natomiast druga dwa pojedyncze łóżka o szer. 90cm.
- Jest łazienka z prysznicem.
- Jest kuchnia z jadalnią.
- Są piece kaflowe i kominek, które dają dużo ciepła.
- Jest też ogrzewanie elektryczne.
Dom nad stawem podzielony jest na dwa apartamenty:
Słoneczny z tarasem. Parterowy 100-metrowy apartament nie bez przyczyny nazywa się słonecznym – okna wychodzą na 4 strony świata, z których widać zarówno mnogość kolorów w różanym ogrodzie jak i błękit wody oddalonego o kilkanaście metrów stawu.
Do Waszej dyspozycji jest:
- duża kuchnia z jadalnią,
- łazienka z wanną,
- dwie sypialnie,
- salon z kominkiem.
Apartament pomieści maks. 7 osób – w pierwszej sypialni jest łóżko małżeńskie, w drugiej piętrowe łóżko dla 3 osób (dł. 180cm) i rozkładana dwuosobowa sofa. Do apartamentu przynależy taras wychodzący bezpośrednio nad staw.
Studio na poddaszu dla 5 osób, z którego rozciąga się piękny widok na staw. Studio to otwarta przestrzeń, na której znajduje się:
- Część dzienna z rozkładaną sofą oraz dwoma fotelami i kominkiem.
- Strefa wypoczynku z łóżkiem małżeńskim i łóżkiem pojedynczym.
- Aneks kuchenny z lodówką, płytą indukcyjną oraz zmywarką, a także stół jadalniany.
- Łazienka z prysznicem.
Zarówno dom jak i apartamenty mają swoje kuchnie.
Koniecznie zainteresujcie się dobrami regionu. Na działce obok nas sąsiad ma ule, więc możecie kupić od niego świetny miód. Zaś 700 metrów od nas Pani Sołtyska ma ekologiczne gospodarstwo, w którym robi sery podpuszczkowe wijżnajskie, piecze pyszny chleb, ma świeże jajka czy mleko. Jak na zakupy, to koniecznie tam.
W sezonie letnim mamy zioła koło domu - można rwać. Mamy też sad rodzący śliwki, wiśnie, maliny, jagody kamczackie, borówki, porzeczki - można korzystać.
Latem mamy dużo wody, zimą dużo śniegu (zazwyczaj). Mamy też świetne warunki do rowerowania i kajakowania (Czarną Hańczą). Rowery na miejscu mamy 2 i możecie je wypożyczyć, ale jeśli chcecie jeździć całą grupą weźcie także swój sprzęt.
Kajakowo można znacznie więcej niż Czarną Hańczą. Spływać można rzeką Szeszupą, a następnie przez jeziora: Gulbin, Okrągłe, Krejwelek, Przechodnie, Postawelek i skończyć trasę na jeziorze Pobondzie. Jeśli przyjdzie Wam chęć na więcej, z Pobondzia można popłynąć na Rutkę Tartak, następnie Wiżajny, Potopy, Poszeszupie i tak dopłynąć do granicy.
Po co nam dużo śniegu na Suwalszczyźnie? Bo ta kraina daleko na północ jest ukształtowana jak Bieszczady, tylko takie z dużą ilością jezior. Mamy super górki do sankowania, mamy fajną stację narciarską 30 km od Siedliska (Szelment).
Nasze Siedlisko leży na końcu drogi i na końcu mikro wsi (52 mieszkańców). Nie mamy sąsiada w promieniu 1 km, więc można tu poczuć się jak na odludziu. Mamy za to 3 stawy - dwa kąpielowe z pomostami i jeden wędkarski. Stawy kąpielowe przypisane są do domów, bo każdy dom ma swój. Mają bezpieczne dna i łagodne i płytkie zejścia. Można skakać z pomostów, bo na środku osiągają głębokość do 6 m. Nad stawem jest huśtawka/ławka, więc można też podziwiać stamtąd zachód słońca i poczytać książki, a tych w domach mamy do dyspozycji wiele.
Trzeci staw to ten rybny. Jeśli więc wędkujecie możecie w ciszy poczekać na karpia, wzdręgę, płoć, amura, tołpygę.
Gdyby po spływie Czarną Hańczą, nurkowaniu w jeziorze Hańcza (16 km) i pluskaniu się w naszych stawach, było Wam za mało wody, możecie przejść się na spacer (300 m) nad jezioro Wiżajny. Tak blisko to tylko na spacer, bo brzeg nie jest zagospodarowany i zamiast plaży spotkacie tam tataraki. Na plażę musicie podjechać 3,5 km do Wiżajn.
Możecie też skorzystać z wyjątkowego "zabiegu", czyli odpocząć w domku do apiterapii naszego sąsiada. Terapia polega na wdychaniu powietrza z uli, które wydostaje się z nich do wnętrza pomieszczenia, w którym przebywa człowiek. Dodatkowym atutem jest możliwość przebywania w otoczeniu tak dużej ilości pszczół, co normalnie nie byłoby możliwe. W domku dzięki pszczołom wyzwala się korzystna dla człowieka energia, a powietrze jest zjonizowane.
Po grzyby wystarczy się w zasadzie schylić, nie trzeba się nigdzie daleko wybierać.
Kilkanaście minut jazdy autem od domu wznosi się Rowelska Góra – najwyższy szczyt wojewódzka podlaskiego (ma 298,1 m n.p.m). Na obszarze wzniesienia znajdują się turbiny Elektrowni Wiatrowej Wiżajny, a w pobliżu szczytu jest wieża widokowa, z której szczytu dostrzec można m.in. wieżę kościoła we wsi Liubavas (Lubawa). Tam też znajdziecie największe skupisko bocianów w okolicy.
W okolicy mamy też suwalską Fudżijamę, czyli Cisową Górę, która oglądana z daleka przypomina wulkan. To kolejny okoliczny punkt widokowy.
W Smolnikach (15 minut drogi autem) znajduje się punkt widokowy do podziwiania panoramy, którą uwieczniono w Panu Tadeuszu Wajdy oraz Dolinie Issy Konwickiego. Z wysokości 225 m n.p.m. podziwiać będziecie północno-wschodnią część Suwalskiego Parku Krajobrazowego, jeziora: Kojle, Perty i Purwin oraz w oddali góry: Jesionową, Cisową i Krzemieniuchę.
W Stańczykach znajdują się dwa mosty kolejowe, stanowiące odcinek nieczynnej trasy kolejowej Gołdap – Żytkiejmy (będąca fragmentem odcinka magistrali Chojnice – Wilno). Stoją nad rzeką Błędzianką. Liczą 36,5 m i należą do najwyższych w Polsce. Mosty są do siebie równoległe. Ich architektura przypomina rzymskie akwedukty w Pont du Gard.
We wrześniu warto przyjechać na Jaćwieski Festyn Archeologiczny. Jeśli interesuje Was archeologia eksperymentalna, historia, starożytna kuchnia, pokazy etnograficzne i rekonstrukcje historyczne, to koniecznie śledźcie kiedy dokładnie odbędzie się festiwal w tym roku.
Zimą mamy zazwyczaj śnieg, nawet jak wszędzie posucha. Możecie zatem zabrać sanki i śmigać z naszych polodowcowych wzgórz. Natomiast 30 km od nas jest ośrodek narciarski Szelment. 10 tras, szkółki narciarskie, 20 instruktorów. No i brak ludzi, więc nie czeka się w kolejce na wyciąg.
Latem to wiadomo, że woda. Nasze dwa stawy, ten przy Domku nad Stawem i ten obok Domu na Wzgórzu, mają bezpieczne i pewne dna. Na środku stawu osiągają głębokość do 6 m, ale przy brzegu, do końca pomostów są płytkie i dzieci mogą się w nich pluskać. Na końcu pomostów robi się już głęboko, więc z pomostów można uprawiać skoki do wody. Nad stawami są też trawiaste plaże. Trzeci staw to ten rybny, nie do pływania. Możecie tam zarzucić wędkę na karpia, amura, płotkę, tołpygę, karasia.
Możecie też wyskoczyć nad jezioro. Na plażę miejską w Wiżajnach mamy 3,5 km.
Wokół są też genialne bezludne trasy rowerowe szutrem lub asfaltem. Weźcie rowery, bo na miejscu mamy tylko dwa.
W Domu na Wzgórzu jest pełno zabawek i książeczek. W ogrodzie jest piaskownica, można rozłożyć basenik, jest huśtawka (dla maluchów) wisząca na drzewie. W Studio na poddaszu wisi hamak brazylijski i czeka na chętnych bujania. Słoneczny apartament oferuje piętrowe łóżko - domek z okiennicami, książeczki, klocki, filmy DVD a dla żądnych ekranów - telewizor.
Mamy też planszówki na wspólne rodzinne wieczory.
W całym Siedlisku mamy dobry internet. Mamy też miejsca do zdalnej pracy solo. W prawdzie nie mamy biurek, ale na szybki wypad powinny Wam wystarczyć stoły w jadalniach - zarówno dom jak i apartamenty mają stoły.