Gdzie Marian mówi Dobranoc
przestronny dom dla 6-8 osób wybudowany ze słomy i gliny
pod lasem, na skraju wsi Januszno, na Mazowszu
wnętrza z niezwykłym mikroklimatem i kominkiem
idealne dla rodzin: domek na drzewie i platforma dla dzieci
huśtawka, miejsce na ognisko, przestrzeń do gry w golfa
bylinowy, pachnący ogród, własny warzywnik - częstujcie się!
Sprawdź na szybko
Zacząć musimy od dementi. Żaden Marian Wam tu dobranoc mówił nie będzie, nie musicie się obawiać. Diabeł do tej historii nam po prostu nie pasował. Bo choć Januszno nie plasuje się w rankingach najbardziej popularnych mazowieckich miejscowości, to wiedziemy tu z moim mężem Mariuszem alias Marianem i naszymi córkami, życie pogodne i beztroskie. I wcale nie na piekielnym odludziu, bo choć na skraju wsi, to zaledwie 1,5 godziny drogi ze stolicy. W cieniu starych olch, gdzie kiedyś łowiło się raki, postawiliśmy dwa domy ze słomy i gliny - jeden dla nas, drugi dla Gości. Niedowiarkom pokazaliśmy, że można, a pomysł na biobudownictwo udało się zrealizować za sprawą mojego uporu, świetnej architektki, dwóch wywrotek gliny od pana Stasia z sąsiedniej wioski i słomy zebranej z pola rodziców. A także ekipy z widłami, która wypełniła nią imponujący drewniany stelaż, i odważnego elektryka, który na tej słomie powiesił kable. Dziś obłe gliniane ściany parteru można głaskać, posiłki jeść przy kominku w gronie nawet 8 osób, na piętrze przysiąść na jednej z kanap, a po deszczu dać się zaskoczyć zapachowi strzechy, którą pokryty jest dach.
Dni mijają tu na poznawaniu sekretów ogrodu, kawie wypijanej na huśtawce ze starych drzwi, przesiadywaniu na ławeczkach, wpatrywaniu się w motyle, podjadaniu malin z krzaków i rozpalaniu ogniska wieczorami. Ale można też inaczej: pobawić się w golfistów, zaliczyć spanie z dzieciakami na podeście wśród drzew i pobłądzić na ścieżkach jednego z okolicznych rezerwatów. Jedna z nich prowadzi w rejony, które Władysław Jagiełło odwiedził 23 razy. Bo jak raz się tu przybędzie, chce się wracać.
Przejedźcie do Januszna odetchnąć pełną piersią i po prostu sobie pożyć. Zapraszamy.
Dni mijają tu na poznawaniu sekretów ogrodu, kawie wypijanej na huśtawce ze starych drzwi, przesiadywaniu na ławeczkach, wpatrywaniu się w motyle, podjadaniu malin z krzaków i rozpalaniu ogniska wieczorami. Ale można też inaczej: pobawić się w golfistów, zaliczyć spanie z dzieciakami na podeście wśród drzew i pobłądzić na ścieżkach jednego z okolicznych rezerwatów. Jedna z nich prowadzi w rejony, które Władysław Jagiełło odwiedził 23 razy. Bo jak raz się tu przybędzie, chce się wracać.
Przejedźcie do Januszna odetchnąć pełną piersią i po prostu sobie pożyć. Zapraszamy.
Gospodarz:
Karolina i Mariusz
Znamy języki: polski, angielski, rosyjski
Jesteśmy na miejscu, dajemy Gościom przestrzeń i intymność, ale zawsze gotowi pomóc
Miło Was tu widzieć! Tu Karolina i Mariusz. Razem z naszymi córkami - Antoniną i Adelką oraz dwoma ragdollami mieszkamy na skraju mazowieckiej wsi, w domu zbudowanym ze słomy i gliny. Wznieśliśmy go w miejscu dawniej znanym jako "błotka", w naszych rodzinnych stronach, a spora część naszej rodziny i znajomych nie wierzyła, że to się dzieje naprawdę. Chcieliśmy mieć naturalny, zdrowy dom w otoczeniu zieleni i spokojnie w nim żyć. Ten, zbudowany na próbę, okazał się sukcesem, dlatego domy powstały finalnie dwa, i tym drugim postanowiliśmy się podzielić z Wami. Tu rządzi Mariusz - "Gdzie Marian mówi dobranoc". Natomiast Karolina oddaje Wam pierwszy drewniany domek, w którym zamieszkaliśmy tuż po powrocie z ... miasta. "U Marianny za piecem" to nasze spełnienie marzeń o spokojnym życiu na wsi. Chcecie spróbować? Zapraszamy tych wszystkich, którzy potrzebują ukojenia, spokoju i relaksu. Mamy dla Was cudowny mikroklimat wnętrz, szklarnie-altany na deszczowe dni, pachnące ogrody pełne skarbów na zewnątrz i las tuż obok. Przebywajcie do Januszna!
Gdzie będę spać?
8 os. – Gdzie Marian mówi dobranoc
110 m²
•bez zwierzaków
Poddasze z 3 sypialniami, salonem i łazienką oraz kuchnia i łazienka na parterze. W budynku jest również garaż, gdzie od pon-pt rano ok. 6.00 ogrodnicy zabierają narzędzia do pracy w terenie. Budynek wybudowany jest ze słomy i gliny, kryty strzechą, położony w na skraju wsi, otoczony ogrodem i lasem
Co znajdę na miejscu?