Na Warmii z rzeki Kośny wyrasta Młyn. Kiedyś napędzany wodą z ziaren wyczarowywał mąkę, teraz napędzany ludzką energią tworzy niezwykłą przestrzeń do wypoczynku. Gdy się tu pojawiliśmy, od razu mieliśmy wizję dzielenia się tym miejscem z innymi. Później kilka dobrych lat zajął nam żmudny remont młyna z 1880 roku, aż w końcu byliśmy gotowi na otwarcie drzwi, kuchni i tarasu na odwiedzających. Największą radość sprawia nam zachwyt w oczach Gości. Bo ciężko się tu nie zachwycać. My nadal jesteśmy urzeczeni. Latem, które sprawia, że w ogródku pojawia się las: pomidorowy, groszkowy, sałatowy. Tym, że wprawdzie sygnał internetowy złapać nie tak łatwo, ale za to jedzenie wszędzie rośnie jak szalone. Jesteśmy poruszeni widokiem na rzekę, na wyspę, na kury-modnisie panoszące się wokół. Tym, że możemy podać Wam obiad na tarasie, i że będą to klopsiki w sosie koperkowym z fasolką zieloną albo lasagne cukiniowo-kurkowa. Albo cokolwiek, co w duszy zagra kucharzowi-młynarzowi Andrzejowi.
Zapraszamy Was do miejsca, w którym życie płynie spokojnym nurtem, odwrotnie proporcjonalnie do tempa Kośny. Gdzie Goście nie tylko grają w brydża, czytają w hamaku, układają limeryki czy spływają rzeką. Po leśnych wycieczkach rowerowych jest też czas na kąpiele, drzemanie, malowanie, saunowanie. O to nam właśnie chodzi. By było Wam tu błogo i spokojnie.
Mamy 5 dwuosobowych pokoi (w tym duży apartament), każdy z własną łazienką (we wszystkich są ręczniki i suszarka), wszystkie z widokiem na rzekę, wszystkie pełne książek. W czterech pokojach są wygodne łóżka podwójne, w jednym – dwa pojedyncze. Do apartamentu (z podwójnym łóżkiem, tak zwanym queen size) można wstawić dodatkowe łóżko. Każdy pokój jest inny, warto więc zerknąć na zdjęcia, by wybrać sobie taki, który spodoba się najbardziej. My lubimy wszystkie!
Posiłki podajemy albo w salonie, albo, jeśli pogoda dopisuje – na tarasie nad rzeką. Małe własne co nieco można również przekąsić w otwartej na rzekę altanie (z wygodnym dużym stołem, czajnikiem elektrycznym, ekspresem przelewowym, kawą i herbatą).
I od razu uprzedzamy – nie ma u nas telewizji. A telefony i Internet działają z rzadka i bardzo slow.
Dla naszych gości mamy SAUNĘ FIŃSKĄ (100 zł). Jej dodatkowym atutem jest to, że ochłodzić się można, wskakując prosto do rzeki! Zapewniamy duże ręczniki, należy tylko mieć obuwie/klapki na basen.
Nie przyjmujemy gości na wyjazdy integracyjne i wieczory kawalerskie 😔
Nasza kuchnia młyńska to nie po prostu gotowanie. To kuchnia slow. Oparta na naturalnych składnikach, unikająca konserwantów, korzystająca z tradycyjnych, lokalnych produktów. W naszych przepisach wykorzystujemy smaki i zapachy dzieciństwa, ale otwarci jesteśmy także na wszelkie nowe pomysły. I kiedy potrawa zyska nasze uznanie – serwujemy ją naszym gościom. Używamy rozmaitych ziół – niektóre bierzemy z naszego ziołownika, inne sprowadzamy z rozmaitych zakątków świata.
Nasze przepisy nieustannie modyfikujemy, dostosowujemy do pór roku, korzystając z sezonowych owoców i warzyw – wiele z nich pochodzi z naszego sadu i ogrodu. Wykorzystujemy przygotowane wcześniej własne przetwory, często pieczemy chleby, ciasta, robimy dżemy, soki, wino, nalewki. Używając słowa „my”, mamy na myśli młynarza Andrzeja. Bo to on rządzi w naszej kuchni. Jest pasjonatem wymyślania potraw i smaków, nieustannego eksperymentowania, czym zaraża również naszych gości. Wyznaje zasadę, że nie należy się trzymać sztywnych reguł, jeśli gotowanie ma być przyjemnością.
Wprawdzie mamy, jak Milan Kundera, swoje własne pojęcie diety - rygorystycznie unikamy wszystkich potraw, które nam nie smakują, ale rozumiemy, że bywają np. uczulenia na jakieś produkty. I niewielkie ograniczenia nie stanowią dla nas problemu, ale ponieważ musimy się do nich odpowiednio przygotować potrzebujemy wcześniejszej informacji. Wegetarianie są oczywiście mile widziani, natomiast nie podejmujemy się gotowania dla wegan.
Obiadokolacje (podawane około godz. 18-tej) - 80 zł/osobę. Kawa i herbata są dostępne przez cały dzień.
Na pytanie, co może być na obiadokolację, odpowiedź jest jedna – co kucharzowi/młynarzowi w duszy zagra. Ale na przykład goście jedli już u nas: 🟢 zupę z batatów z makaronem naleśnikowym; 🟢 krem z fenkuła z paskami wędzonego łososia; 🟢 krem z brokułów i cukinii, z jajkiem po benedyktyńsku; 🟢 pomidorową-krem z marchwią i selerem naciowym z ryżem; 🟢 lazanię z łososiem i szpinakiem; 🟢 ravioloni faszerowane musem dyniowym i żółtkiem (po ugotowaniu żółtko pozostaje płynne), polane masłem szałwiowym i posypane parmezanem; 🟢 antrykot na salsie z pieczonej papryki z cukinią z zatarem; 🟢 bakłażan pieczony z sosem pomidorowym, z fetą i ryżem z żurawinami; 🟢 camembert pieczony z pestkami dyni i szczypiorkiem, cukinię z patelni z pestkami z dyni; 🟢 placki z cukinii z zieloną fasolką i kaszą bulgur; 🟢 klopsiki w sosie koperkowym z kaszą orkiszową z fasolką zieloną z orzechami włoskimi.
To miejsce na okazjonalną nudę. Bo nuda ma swoje zalety: sprawia, że nie czuje się stresu, ma dobroczynny wpływ na kreatywność, na refleksję, sprawia, że chce nam się działać. Ponudzić się u nas można na wiele sposobów - chłonąć przyrodę na tarasie nad rzeką, znaleźć własne miejsce na wyspie i indywidualnie dobrać sobie widoki wokół, w hamaku nad rzeką, przy kominku, w saunie... Jednym słowem każdy może delektować się smakiem, zapachem i otoczeniem w sposób najbardziej mu pasujący.
A jak już ktoś ma tej nudy dosyć, to można:
🟩Pływać w naszej rzece (przy młynie nurt jest tak duży, że trzeba się nieźle napracować, by nie spłynąć z wodą do Gdańska :)) lub pobliskim jeziorze;
🟩Wędrować po lasach. Otaczają nas łąki, pola, lasy, a wśród nich, objęta Programem Natura 2000, niezwykła Puszcza Napiwodzko-Ramucka. W jej obrębie są niewielkie rzeki i strumienie, liczne bezodpływowe jeziorka, oczka wodne i torfowiska. Charakterystyczną cechą ostoi jest duża liczba jezior, z których około 100 ma powierzchnię ponad 1 ha. A nasze psy chętnie pokażą nie tylko, gdzie mieszkają sarny, ale i drogę powrotną;
🟩Jeździć na rowerach (mamy kilka dla gości, w tym 2 elektryczne). W Patrykach znajduje się początek niebieskiego szlaku rowerowego o długości 13,5 km (Patryki-Purda-Giławy). Piękne są trasy wokół jezior Serwent (16 km), Kośno (22 km) i Kalwa (29 km). Zjeździliśmy rowerowo okolice młyna i pomożemy w wyborze odpowiedniej trasy;
🟩Wypożyczyć kajak i spłynąć naszą rzeczką. Przepływająca obok nas Kośna bierze swój początek w Jeziorze Kośno, znajdującym się na terenie rezerwatu przyrody. Organizowane spływy mogą być kilkugodzinne albo całodniowe, podamy namiary;
🟩Pojeździć konno w pobliskiej, zaprzyjaźnionej stadninie „Pajtuński Młyn” (2 km od nas). A po intensywnych zajęciach sportowych zrelaksować się w naszej saunie;
🟩Grać w boule, gry planszowe, brydża, układać puzzle;
🟩Wymoczyć się w termach warmińskich;
🟩Podejrzeć życie w naszym kurniku na wyspie. A dzieje się tam, że hej! Są miłosne podchody, walki o przywództwo, zawody w pianiu - kto głośniej, kto piękniej. Wodzenie piskląt...;
🟩No i oczywiście czytać, czytać, czytać! Książek ci u nas dostatek. Nie trzeba ich przywozić ze sobą.
Prawdę mówiąc, nic u nas nie jest pomyślane z myślą o dzieciach. Podajemy naszym gościom tylko dwa posiłki: śniadanie i młyńską obiadokolację (około godz. 18-tej), są u nas schody (niezabezpieczone przed małymi dziećmi), jest kominek (tzw. zamknięty wprawdzie, ale szyby nie wolno dotykać), są barierki na tarasie, które są bezpieczne, ale nie dla tak małych dzieci. Jest wreszcie rzeka. Poza tym młyn jest budynkiem drewnianym i nie ma super izolacji akustycznej.
Tak więc rodziny z małymi dziećmi przyjmujemy wtedy, kiedy nie mamy innych gości, a o to w sezonie raczej trudno. A ponieważ chcemy dać odpocząć dorosłym, którzy niedospani, zestresowani, wypompowani z energii przyjeżdżają do nas na nicnierobienie i zresetowanie się w atmosferze ciszy, błogiego spokoju i relaksu, to staramy się „nie mieszać” dzieci z dorosłymi.
Młyn Patryki to cudowne miejsce na wypoczynek w duchu slow – niespieszne kontemplowanie przyrody, totalne wyciszenie, zresetowanie się, leniwe spacery, godziny przy kominku. Na nicnierobienie!
Ale jak już ktoś koniecznie musi popracować, to w każdym pokoju znajdzie wygodne do tego miejsce. Na tarasie czy ganku również. Gorzej z Internetem, bo ten działa SLOW.
Ale w razie absolutnej konieczności udostępniamy tajne hasło do naszego WI-FI. Rekomendujemy jednak, by odłożyć komórki i laptopy na bok na czas pobytu u nas.