Sytuacja krajobrazowa ma się następująco: rozwałkowane jak ciasto na pierogi Mazowsze, niezbyt gęsto zabudowane wioski i wijące się pomiędzy nimi rzeki, Sona oraz Wkra. A to wszystko godzinę od Warszawy, nad Zalewem Nowomiejskim, gdzie znaleźliśmy swoje miejsce na oddech i zachwyty zachodami słońca. Dom zbudowaliśmy po cichutkiej stronie Zalewu, w przysiółku Folwark, by chłonąć zieleń, jeździć na rowerach, kajakować, spacerować, a o świcie tarasować się z kawą.
Może nie jesteśmy modnym glampingiem czy domkiem na drzewie, ale jeśli szukacie domu do wygodnego wypadu nad wodę, nie zawiedziecie się. My, całą rodziną, odpoczywamy tu niespiesznie i wygodnie. Przywozimy kule do kąpieli w wannach, bierzemy dmuchańce do pływania w Zalewie i kremy z filtrem na całodniowe spływy Wkrą. Dzieciom organizujemy podchody, o poranku wychodzimy na ryby, a wieczorami rozpalamy ognisko. Gdy wracamy do stolicy, dom stoi pusty. A szkoda. Może będziecie chcieli skorzystać z wolnych miejsc w kalendarzu i odkryć dobrodziejstwa życia nad brzegiem.
Rozgośćcie się w domu, w którym świetnie odpoczywa się od miasta, choć leży nad Zalewem Nowomiejskim. A może właśnie dzięki temu. Z tarasu jest widok na wodę, a z wędką wystarczy wyjść za płot, przejść 15 metrów i ustawić się na jednym ze stanowisk do wędkowania. Dom zbudowaliśmy dla siebie, na podwarszawskie wypady. Gdy my wracamy do miasta, robi się miejsce dla Was.
Dom jest duży, ma 170 m2 i aż 5 sypialni, więc możecie zorganizować nawet 10-osobowy wypad nad wodę. Zbudowaliśmy go według naszego pomysłu i pierwsze nocowanie zorganizowaliśmy w maju 2022 roku, więc jeszcze wszystko pachnie nowością.
Na parterze znajdziecie:
- garaż, gdzie będziecie mogli zaparkować jeden samochód (drugi może stanąć na dużym podjeździe),
- łazienkę z prysznicem i pralką,
- sypialnię z podwójnym łóżkiem,
- jasny salon z kominkiem,
- połączony z dużą kuchnią i jadalnią,
- z salonu wyjście na duży, zadaszony taras.
Na piętrze znajdują się:
- sypialnia z łóżkiem małżeńskim, z sofą,
- sypialnia z dwoma łóżkami pojedynczymi,
- dwie łazienki (w obydwóch są wanny)
- sypialnia z łóżkiem małżeńskim (pokój z widokiem na wodę),
- sypialnia z łóżkiem małżeńskim (pokój z widokiem na wodę).
W ogrodzie znajduje się miejsce na ognisko z rusztem grillowym, otoczone ławeczkami.
Jeśli chodzi o psiaki, to akceptujemy zwierzęta, ale mamy dużą prośbę, aby nie wpuszczać ich na piętro. Na górze jest drewniana podłoga, o którą chcemy dbać, aby jak najdłużej pozostała nie porysowana.
Dom zbudowaliśmy dla naszej rodziny, do ucieczek w zieleń i błękit. I w tym celu sprawdza się idealnie. Jeśli i Wy szukacie miejsca na Mazowszu niedaleko wody, idealnego do wypadów na kajaki i kąpiele, będzie Wam tu dobrze. Polecamy wziąć ze sobą rowery, bo okolica jest bardzo przyjemna do rowerowania. Płaska, żwirowa ale i szosowa. Rowerami możecie na przykład dojechać do:
- Mostu żelaznego na rzece Sona,
- Zapory na rzece Sona w Nowym Mieście,
- Plaży w Nowym Mieście,
- Mostu kolejowego na Wkrze.
Bliżej wody niż nasz Folwark się już nie da, bo dom leży w pierwszej linii zabudowy przy Zalewie Nowomiejskim. Brzeg po naszej stronie zalewu jest “dziki”, co oznacza, że jest tu bardzo spokojnie, można zejść do wody i popływać, można ustawić się z wędką, ale nie ma plaży. Tę znajdziecie na drugim brzegu, od strony Nowego Miasta.
Zalew Nowomiejski jest regularnie zarybiany gatunkami ryb, które świetnie się tu wspólnie czują, np. linem, węgorzem, sumem, szczupakiem, karpiem, sandaczem i karasiem pospolitym. Można też spotkać klenie, jazie, karasie srebrzyste i bolenie.
Plaża po stronie Nowego Miasta ma strzeżone kąpielisko (latem), jest molo, a także możliwość uprawiania sportów wodnych - Wake Park, kajaki rowerki wodne - strefa ciszy na wodzie gwarantuje wypoczynek.
W okolicy mamy też warunki idealne do kajakowania. Wkra, której dopływem jest nasza Sona, jest rzeką bardzo czystą, spokojną i płynie przez Mazowieckie wsie i pola. Widoki z kajaka są więc sielskie. Spływ możecie zacząć wyżej, np. w Sococinie i dopłynąć do Jońca lub dalej albo np. w Jońcu i popłynąć w dół, w stronę Pomiechówka. Możecie też podjechać do Nowego Dworu Mazowieckiego i spłynąć Narwią lub Wisłą.
Po całym dniu spacerów, rowerów i kajaków możecie rozpalić ognisko w ogrodzie albo kominek w salonie. Usiąść nad wodą albo nawet nie fatygować się za płot, bo z tarasu można podziwiać zachód słońca nad Zalewem.
Dzieci również odpoczywają tu od miasta. Do bagażnika pakujemy rowerki, bo dzieci uwielbiają jeździć po okolicy. Przy domu jest żwirowa, osiedlowa droga, więc można tu bezpiecznie jeździć. Jeśli wędkujecie, weźcie ze sobą sprzęt i rozłóżcie się na brzegu Zalewu, tuż za płotem. Przy domu nie ma plaży, ale zejść do wody jak najbardziej można. Na plażę należy udać się na drugą stronę Zalewu, do Nowego Miasta. Tam jest piasek, jest molo, jest sprzęt wodny do wypożyczenia i jest wake park. Kąpielisko jest wydzielone i strzeżone przez ratownika. Jest też plac zabaw. Z pobliskiego baru gra muzyka, więc miejcie to na względzie. Jeśli chcecie ciszy, rozłóżcie się z kocem przy domu, na tym intymnym brzegu Zalewu.
Nad Zalewem jest też nowo utworzony tor rowerowy pumptrack, więc dzieci mogą szaleć po górkach na torze.