Na zapleczu Pienin stworzyłam miejsce, które pozwala zasilić się dobrą energią. Odnajdą się tu przebodźcowani, przemęczeni i ci, których ramiona spina stres. Bąbelki jacuzzi i seanse w saunie mają w zwyczaju skutecznie je rozluźniać. Tak samo jak widok na Trzy Korony, który jest tu stałym towarzyszem dbającym o oddechy pełną piersią. Aktywnych zachwycą: bliskość górskich szlaków - ten na Lubań biegnie tuż obok, pętla rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego, możliwość rejsu statkiem lub pływanie SUP-em po tymże, lasy Pienińskiego Parku Narodowego, a zimą narty w Szczawnicy lub w Kluszkowcach.
Panuje tu harmonia i czuć wyraźny wpływ natury. Lekcje minimalizmu pobrałam w Japonii. Biegli w tej sztuce wiedzą, że mniej znaczy więcej, a w nieprzeładowanych przestrzeniach najlepiej się odpoczywa. Dlatego wnętrza dwóch ekologicznych domów - dla czwórki i szóstki - wypełniłam światłem, komfortowymi meblami w jasnych kolorach i kilkoma nawiązującymi do kraju kwitnącej wiśni akcentami. Goście mniejszego domu doświadczyć będą mogli przyjemności spania na matach tatami i futonach, a większego - skorzystać z sali do jogi i medytacji. Choć Japonia mocno zaskoczyła mnie kontrastami, zaczerpnęłam z niej swoje zachwyty: zdrowy styl życia, prostotę i elegancję. I przeniosłam je tutaj, do Grywałdu.
Tu czas naprawdę zwalnia. Przyjedźcie zwolnić i Wy.
Macham do Was z Grywałdu w Gorcach, na zapleczu Pienin. Z 600 metrów n.p.m. roztacza się magiczny widok na Trzy Korony, a szlak na Lubań, u podnóża którego leży działka, przebiega pod nosem. Blisko stąd do Pienińskiego Parku Narodowego i nad Jezioro Czorsztyńskie.
Zbudowałam tu dwa domy bryłą przypominające stodoły, inspirowane japońską nowoczesnością i minimalizmem. W ich wnętrzach jest jasno, prosto i naturalnie. Pomiędzy domami znajduje się jacuzzi, będziecie mogli korzystać również z dobrodziejstw suchej sauny.
Oki, czyli większy, to 80-metrowy dom dla 4-6 osób. Do tego domu zapraszam Was bez zwierzaków.
Składa się z:
– dwóch sypialni (w jednej jest podwójne łóżko, w drugiej dwa pojedyncze),
– kuchni połączonej z salonem, gdzie znajdują się: rozkładana kanapa, dwa rozkładane fotele, które można zestawić, tworząc tapczan), kominek, duży stół dla 6 osób i kącik z fotelem i stolikiem, przy którym można poczytać lub popracować,
– łazienki z prysznicem,
– sauny,
– tarasu z zestawem mebli wypoczynkowych.
Na poddaszu jest przestronna przestrzeń dedykowana praktykom jogi i medytacji, którą chętnie Wam udostępnię.
Chisai, czyli mniejszy, to dom 25-metrowy dedykowany 2-4 osobom. Tu możecie przyjechać z małymi pieskami.
Składa się z:
– salonu z aneksem kuchennym – znajdują się tam: rozkładana kanapa, stolik kawowy oraz okrągły stół,
– antresoli, na którą prowadzą schody, gdzie znajduje się otwarta przestrzeń do spania – spać będziecie na tradycyjnych japońskich matach, czyli tatami oraz futonach,
– łazienki z prysznicem,
– tarasu z zestawem mebli wypoczynkowych.
Do budowy domów wykorzystane zostały ekologiczne materiały, izolacja jest z włókien roślin jednorocznych, są tu też: panele fotowoltaiczne, zbiornik na deszczówkę i pompa ciepła.
Wszystkie kulinarne plany zrealizujecie, gotując w przestronnych i dobrze wyposażonych aneksach kuchennych.
Okoliczne restauracje słyną z dań z baraniny, ale jeśli jesteście wege, to moskole z bryndzą powinny Was wprawić w kulinarny zachwyt.
Gdybym miała w kilku słowach opisać klimat tego miejsca, to zdecydowałabym się na: zasilenie, regenerację i odpoczynek. To, co wewnątrz domów i to, co na zewnątrz sprzyja zwolnieniu tempa, zauważeniu szczegółów i po prostu byciu. Dobra energia tego miejsca sprawia, że człowiek wraca stąd, jakby brał udział w regeneracyjnym warsztacie.
Podzielę się tu z Wami dobrą energią miejsca, a także:
– kojącym widokiem na Trzy Korony, w który można wpatrywać się godzinami, zwłaszcza o poranku, kiedy na polach leży jeszcze koc utkany z mgieł,
– relaksującymi zmysły bąbelkami jacuzzi,
– odprężającą sauną.
Mieszkańcy dużego domu, po ustaleniu, będą mogli korzystać z przestrzeni na poddaszu, która dedykowana jest praktykom jogi i medytacji.
Okolica jest wdzięczna, jeśli będziecie mieli ochotę na trochę ruchu lub zwiedzania.
Dla piechurów
– szlak wiodący na Lubań 1211 m n.p.m., najwygodniej będzie Wam ruszyć szlakiem niebieskim z Przełęczy Snozka (4,5 km od nas), a z góry zejść szlakiem zielonym prosto do Grywałdu. Na szczycie Lubania jest wieża widokowa, z której rozpościera się widok na Tatry, Jezioro Czorsztyńskie i przełom Dunajca,
– szlak do Schroniska nad Durbaszką, który startuje z Jaworek i prowadzi granią Małych Pienin, oferując widok na Szczawnicę. Dodatkowymi atrakcjami mijanymi po drodze są stada pasących się owiec i bacówka. Ze szczytu możecie pójść w kierunku Palenicy i zejść do schroniska Orlica w Szczawnicy lub ruszyć z powrotem przez Wąwóz Homole albo zdecydować się na zdobycie Wysokiej (Wysokich Skałek) – najwyższego szczytu Pienin,
– szlak na Sokolicę z Krościenka – na szczycie rosła słynna sosna będąca symbolem Pienin, która została złamana podczas akcji ratowniczej w 2018 roku,
– z tego samego Krościenka ruszyć możecie na Trzy Korony – z platformy widokowej na Okrąglicy położonej na 982 m n.p.m. roztacza się widok na Tatry, Beskid Żywiecki i Sądecki, Gorce i słowacką stronę,
– szlak ze Szczawnicy do Bacówki pod Bereśnikiem z kuchnią, o której krążą legendy,
– wycieczki na słowacką stronę – do Czerwonego Klasztoru lub na Wielki Lipnik, skąd przez Sromowce i Hałuszową można wrócić do Grywałdu,
Dla miłośników dwóch kółek
– szlak biegnący dookoła Jeziora Czorsztyńskiego, liczący 30 km,
– trasa rowerowa ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru na Słowacji, która liczy 20 kilometrów.
To tylko dwa przykłady, tras w okolicach jest znacznie więcej, można się też wybrać na słowacką stronę. Z wypożyczeniem rowerów nie ma tu żadnego problemu.
Dla fanów szusowania
– Stacja Narciarska Palenica w Szczawnicy z koleją krzesełkową, trzema wyciągami talerzykowymi i jednym wyciągiem do snowboardu,
– ośrodek narciarski Czorsztyn Ski w Kluszkowcach z 8 wyciągami narciarskimi (w tym 2 krzesełkowymi) oraz 9 trasami narciarskimi.
Dla szukających czegoś innego
– rejs statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim (start z Niedzicy Zamku) – pijąc kawę można podziwiać: zamki w Niedzicy i Czorsztynie, zaporę wodną w Niedzicy, osadę Czorsztyn na półwyspie Stylchyn, rezerwat Zielone Skałki oraz piękne lasy Pienińskiego Parku Narodowego,
– po Jeziorze Czorsztyńskim można popływać także kajakiem lub na desce SUP,
– spływ Przełomem Dunajca – od 1 kwietnia do 31 października z przystani w Sromowcach Kątach lub w Sromowcach Niżnych wyruszyć można na spływ z flisakami lub zdecydować się na rafting pontonem,
– odwiedziny zamków w Czorsztynie i Niedzicy,
– wyprawa na półwysep Stylchyn do skansenu, by obejrzeć zabytkowe pensjonaty, wille, wiejskie chałupy i budynki gospodarcze pochodzące z dawnych Maniów, Kluszkowców i Czorsztyna, których tereny zajmuje Jezioro Czorsztyńskie,
– spacer ścieżką w koronach drzew, czyli Treetop Walk Bachledka na grzbiecie Magury Spiskiej, na Słowacji.
Praca w małym domu ma charakter swobodny. Można do niej usiąść w salonie przy okrągłym stole lub na kanapie , obok której jest stolik.
W obydwu sypialniach dużego domu są biurka do pracy, ale klikać i odbywać calle możecie też z wygodnych foteli lub kanapy w salonie. Wspólny stół także się nada do tego celu.
Internet jest szybki i działa bez zarzutów, łapie również na tarasach.