Jesteśmy rodziną, dla której nawet Przemyśl był zbyt tłoczny. 25 lat temu rzuciliśmy więc wszystko i przenieśliśmy się do Zalesia. Dziewięć kilometrów wystarczyło, żeby znaleźć się w świecie szutrowych dróg, zasp po czubek auta i dzikich przestrzeni do galopów. Zaczęliśmy nieśmiało, z dwoma końmi, których teraz mamy kilkanaście. Poza jazdą konną z Magdą, Gościom proponujemy też wędrówki po Pogórzu Przemyskim - dzikszym niż Bieszczady, grzanie się w saunie i wizyty w zapomnianych fortach. Przewodniki turystyczne możecie zostawić w domu - Jurek jest ich gadającą wersją.
Czasem przywitamy Was siedząc w siodle, uchylając kowbojskiego kapelusza. Zaprowadzimy do czterech pokoi, które łącznie pomieszczą do 10 Gości. Pamiętajcie, że meble są w większości roboty Piotra, zaś łazienki - tylko wspólne. Szkoda jednak marnować czas na stanie w kolejce do porannego prysznica, lepiej wskoczyć na tarasową huśtawkę lub posmarować racuszka domową konfiturą. A lojalnie uprzedzamy, konfitury Anity są tak dobre, że lepiej nie próbować ich podczas diety.
Chcemy, aby każdy, kto nas odwiedzi, poczuł się jak w domu i pokochał to miejsce tak samo, jak my kochamy je przez 25 lat. Przyjeżdżajcie w parze, z dziećmi, psami, kotami, końmi. Wszyscy jesteście mile widziani!
Nasza agroturystyka znajduje się przy bocznej drodze w malowniczych regionach Pogórza Przemyskiego. Mamy ponad 3 hektary ogrodzonego terenu, co gwarantuje Wam prywatność.
W domu udostępniamy 4 pokoje dla 10 gości, urządzonych w jednej stylistyce. Wszystkie pokoje znajdują się na półpiętrze. Stawiamy na naturalność i ciepło, dlatego też w naszych pokojach nie znajdziecie nowoczesnych technologii ani luksusów, jakie oferują hotele 5-gwiazdkowe. Każdy jest niepowtarzalny - wszystkie meble mają drugie życie i były własnoręcznie odrestaurowane.
Mamy do dyspozycji dwie wspólne łazienki z prysznicem. Czasem może być tłoczno, takie uroki życia na wsi. Ale nie ma co marnować czasu w kolejce do porannego prysznica. Możecie od razu przyjść na śniadanie lub pospacerować po okolicy. Na parterze znajduje się przestronna część wspólna, w której podajemy posiłki. To świetne miejsce do spędzenia czasu razem z innymi Gośćmi.
Mamy także czytelnie z kanapami i fotelami, gdzie wokół jest mnóstwo roślin. Znajdziecie tam różnego rodzaju gry, kredki dla dzieci i książki. Za to na górze mamy pokój odpoczynku, gdzie możecie włączyć sobie telewizję i zrobić krotką sjestę. Przed domem jest duży taras z leżakami, stolikami i wielką huśtawka. A dalej łąka, miejsce na ognisko pod gwiazdami, sauna i oczko wodne, nad którym można poczytać lub poćwiczyć jogę.
Nie boimy się wyzwań, a nasza kuchnia to mieszanka smaków i zapachów, które podbijają podniebienia! Lubimy eksperymentować z lokalnymi produktami, aby stworzyć wyjątkowe dania, które zachwycają kubki smakowe. Nie ma co oszukiwać - gotujemy to co nam natura dała, ale potem już kombinujemy, jak tylko umiemy! Serwujemy dania regionalne, ale w wersji autorskiej, bo co to za zabawa, gdybyśmy się trzymali tradycyjnych przepisów?
Lubujemy się w goszczeniu, serwowaniu, bo wiemy, że jedzenie łączy i to właśnie przy wspólnym stole zawiązują się więzi. W naszej kuchni znajdziecie wędliny własnej roboty, pasztety pieczone przez nas, a czasem nawet sery - no, żeby było wykwintnie!
Śniadanie jest w cenie noclegu i nawet jeśli wstajecie o 6 rano, nie będzie problemem przygotować coś pysznego.
Dla wegetarian proponujemy m.in. jajecznicę, naleśniki i racuchy, a dla tych, co lubią mięso, to także szynki wędzone i kiełbasy. Jeśli chodzi o przetwory, to robimy je własnoręcznie. Najlepiej smakują na chlebie z zakwasu z ekologicznej mąki, który pieczemy codziennie.
Na obiadokolacje serwujemy zupę, drugie danie, a czasem i deser. Pory posiłków są mniej więcej ustalone, ale zawsze możecie do nas zadzwonić i powiedzieć, że chcecie zjeść wcześniej lub później. Zawsze znajdziemy czas. Nawet jeśli jesteście wege, to dla nas to żaden problem - mamy w zanadrzu wiele pysznych wegetariańskich opcji.
Na naszym ranczu, otoczonym modrzewiami, zawsze jest co robić. To miejsce nie tylko dla koniarzy, ale także dla ludzi, którzy chcą odpocząć od codziennej zgiełku. Możecie do nas przyjechać, żeby podszkolić swoje umiejętności jeździeckie, ale jeśli dopiero zaczynacie przygodę z końmi, również znajdziemy dla Was właściwego rumaka do nauki.
Jeśli chcecie tylko przyjechać i cieszyć się świeżym powietrzem, to również zapraszamy z otwartymi ramionami. Jurek chętnie podzieli się z Wami historiami na temat Pogórza Przemyskiego przy porannej kawie lub domowej nalewce z tarniny, a Anita przyrządzi racuchy z jabłek z ekologicznego ogrodu.
Weekend to za mało czasu, żeby móc wygłaskać każdego zwierzaka. Ba! Jest to niemałe wyzwanie, bo mamy tu spore gospodarstwo z królikami, kurami, psami i kotami. Jeśli macie ochotę, chodźcie z nami na poranny obchód, gdzie poznacie zwierzęcych domowników przed śniadaniem.
Na tarasie możecie posłuchać skrzeczących żab i rozciągnąć się na kocu na łące. A kiedy już znudzicie się leniuchowaniem, to możecie ogrzać się w drewnianej saunie lub pojechać w teren z Magdą, która była mistrzynią Polski w jeździe westernowej. Kto wie, może będziecie mieli szczęście i poznacie sekret jak zostać zaklinaczem koni.
Pogórze Przemyskie to miejsce, gdzie wciąż nie zdążył się rozgościć tłum turystów. Szlak Green Velo przebiegający obok domu to gratka dla miłośników dwóch kółek. Co prawda, po powrocie do domu po takim wypadzie można mieć niemałe zakwasy, ale to drobnostka w porównaniu z widokami, jakie można podziwiać podczas jazdy.
Możecie wędrować szlakiem i wejść na Kopystną, gdzie zobaczycie zapierającą dech w piersiach panoramę. A powrocie z wycieczki zrelaksować się na otaczających nas łąkach, pastwiskach i lasach – jest to prawdziwa oaza spokoju i przestrzeni. Jeśli jesteście długodystansowymi piechurami, jest jeszcze kilka szlaków: Szlak Arłamowski, Czerwony Szlak Przemysko-Sanocki oraz Szlak Rybotycki.
A jeśli chce się zwiedzić coś więcej, to nieopodal czeka urocze miasto Przemyśl oraz renesansowy Zamek Krasiczyn. To niewątpliwie jedna z najpiękniejszych renesansowych perełek w Polsce. Budowla powstała w XVI wieku i zachwyca swym pięknem po dziś. Dla miłośników historii polecamy wyprawę na Fort VII, ale uwaga - pieszo trzeba iść około godziny, więc lepiej wsiąść na rower. Jest znany również jako Fort Krasicki i był jednym z największych i najważniejszych fortów w systemie fortyfikacji Przemyśla. To najbardziej „dziki” ze wszystkich fortyfikacji Twierdzy Przemyśl.
Zimą w pobliżu znajdziecie wyciągi narciarskie w Arłamowie oraz w Przemyślu (tylko 15 km od agroturystyki).
No i najważniejsze - jeśli marzycie o poczuciu, jakbyście wjechali wprost na plan filmowy westernu, nasza stajnia oferuje wspaniałą możliwość przeżycia przygody z jazdą konną w stylu western. Możecie poczuć się jak prawdziwi kowboje wyruszyć na wycieczkę w okoliczne góry, lasy i łąki, podziwiając malownicze krajobrazy Pogórza Przemyskiego. Nasi instruktorzy, którzy są również pasjonatami tej formy jazdy, chętnie pomogą Wam opanować umiejętności takie jak prowadzenie konia jedną ręką czy kontrolowanie zwierzęcia podczas galopu.
Wszystko to, oczywiście, w malowniczych krajobrazach Pogórza Przemyskiego, gdzie wśród pięknej przyrody będziecie mogli poczuć się jak prawdziwy kowboj lub kowbojka!
Dzieci będą mogły poczuć się swobodnie i nie będą musiały siedzieć przy stole ze złożonymi rączkami. My, doświadczeni dziadkowie, już wiemy, jak to jest z tymi małymi szkrabami. Dajemy im mnóstwo ciepła i cierpliwości, a Anitę nierzadko dzieci Gości nazywają babcią :)
Zapomnijcie o WiFi i telewizorze z bajkami, u nas jest o wiele lepiej! Jest cała kolejka chętnych zwierzaków do głaskania i karmienia. Dla wielbicieli rasowych gołębi i kur, w kurniku można poszukać zagubionych jajek i przynieść je na śniadanie. Owoce prosto z drzew, domowy kompot i racuszki z jabłkami dla maluchów to też nasza specjalność.
Co do zabawek i rozrywki, mamy wszystko, czego dzieciaki potrzebują. Plac zabaw, zjeżdżalnia, piaskownica, hamaki, trampolinę, rowery, hulajnogi i 2 hektary łąk do hasania! A w domu pudła zabawek i dziesiątki książeczek. Dzieciaki mogą zamienić się w małych poszukiwaczy przygód, łowić żaby i traszki w oczku. Mamy staw pełen płazów, które można obserwować z bliska. Oczywiście, pamiętajcie, że bezpieczeństwo Waszych maluchów jest dla nas najważniejsze, więc prosimy o uwagę i ostrożność.
Dzieci będą się czuły jak w domu u Babci, a Wy będziecie mogli w końcu zrobić sobie kawę i odpocząć na moment!
W pokojach nie ma telewizorów, za to mamy bardzo dobry Internet (światłowód) - jeśli potrzebujecie popracować z ranczowego zacisza, to u nas nie będziecie mieli problemów technicznych. Nie posiadamy jednak specjalnych biurek do pracy - praca będzie musiała być więc wykonywana z kanapy, fotela lub tarasu.