Spędziłam kiedyś noc w pasterskim wozie przerobionym na małą chatkę. Stał w angielskim lesie, na polanie. I choć nie było w nim wygód, a wspólna łazienka z zimną wodą była mniej przyjazna niż te na campingach, ta noc do innych nie była podobna. Mojej głowy nie chciała opuścić drewniana chatka i chęć, by postawić taką w Werchracie. Poszukiwania barakowozów do remontu spełzły na niczym. Dlatego sama zrobiłam projekt domku, a lokalny stolarz powołał go do życia. Zaczęło się od kupna starej przyczepy rolniczej w lokalnym warsztacie, dopasowania sosnowej szalówki, kilku nocy na Pintereście i decyzji o zielonych oknach. Tak powstał on. Ucieczkowy domek dla singla lub pary, który pozwala skutecznie odciąć się od rzeczywistości. Raczący kolorami wyciągniętymi z kwietnej tapety, stworzony do wypoczywania pod lasem, hamakowania z książką i spacerów po roztoczańskich polach.
Z okolicznych lasów nie da się nie wyjść z koszem pełnym grzybów i ustami czarnymi od jagód. Swój dom mają tu jelenie, łosie i wilki, a nad głowami raz po raz przelatują orliki, bociany czarne, żurawie, małe pliszki i podróżniczki. Latem można wyruszyć na spływ kajakowy, wycieczkę rowerową, odwiedzić lokalne winnice, zobaczyć wodospad w Monasterze i Diabelskie kamienie albo zwiedzić zamojską Starówkę. W zimie warto pojeździć na łyżwach, wybrać się na biegówki lub wziąć udział w kuligu. Ale przede wszystkim warto budzić się tu powoli, niespiesznie przeciągnąć w pościeli i wpatrując w drzewa, z uśmiechem zacząć dzień.
Wóz Działy był inspirowany angielską chatą pasterzy oraz wozem Drzymały. Wykonany z sosnowego drewna z detalami w kolorze zieleni, stoi w sercu Roztocza w magicznej mijscowości Werchrata, nieopodal uzdrowiska Horyniec Zdrój.
W wozie znajdziecie: łóżko z widokiem na las, niewielką kuchnię oraz łazienkę. Otacza go zielona działka, która znajduje się na osiedlu domków letniskowych. Nasi sąsiedzi są 200m od nas więc będziecie mogli się cieszyć ciszą i spokojem.
Domek jest idealny na weekendowy wypad za miasto i odcinkę od rzeczywistości.
Kuchnia jest niewielka, ale dobrze wyposażona. Jest zastawa, naczynia, naczynka, szklanki, kieliszki, zapas herbaty i kawy. Do jej parzenia – kawiarka. Przed domkiem jest miejsce na ognisko z rusztem, mamy też kociołek. Okoliczne lasy w sezonie wypełnione są po brzegi jagodami i grzybami.
Jeżeli będziecie chcieli zaopatrzyć się w lokalne smakołyki, to naszą ulubioną kiełbasę (i inne wędliny) dostaniecie u pana Zbigniewa Wolańczyka w tradycyjnych wyrobach wędliniarskich w Narol na ul. Zielonej 8. Najlepsze naleśniki Suzette podają w Cafe Sanacja w Horyńcu, kawa smakuje wyjątkowo w Cafe Vero w Zamościu (ul. Hrubieszowska 9).
Witajcie na Roztoczu! Obudzicie się tu w wygodnym łóżku z widokiem na las, odpoczniecie w hamaku, poczytacie książki, napijecie się kawy na sosnowych schodkach lub posiedzicie w chłodny wieczór przy ognisku. Naokoło mamy lasy Południowo Roztoczańskiego parku Krajobrazowego i Rezerwat Biosfery UNESCO, czyli jeszcze więcej pachnących lasów, do tego pola po horyzont, wijące się rzeki i cisza jak makiem zasiał.
Ciekawym rozwiązaniem zwiedzania okolic są też wycieczki rowerowe i szlaki piesze. Ta część Roztocza jest mało znana i rzadko odwiedzana więc brak tłumów a może i ludzi gwarantowany. Wspinaczka na Długi Goraj, najwyższy szczyt Roztocza to gratka dla miłośników przyrody a zwłaszcza nietoperzy. To tutaj Mateusz Piesiak zrobił zdjęcie nagrodzone przez Wildlife Photographer of the Year.
Roztocze posiada swoje małe (niekiedy przedwojenne) winnice, więc warto spróbować lokalnych szczepów. A dla miłośników wody, gratką będzie wycieczka do Horyńca Zdroju gdzie w kawiarni Sanacja można napić się wody siarkowej.
Piwoszy zainteresuje budynek Browaru w Zwierzyńcu założony przez Stanisława Kostkę Zamoyskiego na początku XIX wieku. Na początku w budynkach warzono piwo angielskie typu porterowego. Aktualnie w browarze warzone jest piwo Zwierzyniec, które można kosztować w barze znajdującym się na terenie zakładów. W Zwierzyńcu znajduje się także idealne miejsce na kąpiel i spacery – położone wśród lasów Stawy Echo. Wokół nich znajduje się drewniana kładka, a przy brzegu piaszczysta plaża.
Tuż przy ukraińskiej granicy, w Radrużu, znajduje się najładniejszy zespół cerkiewny w Polsce z 1583 r. (na liście UNESCO). Jest tam drewniana cerkiew pw. św. Paraskewy. Bełżec, Tomaszów Lubelski, Krasnobród oraz Górecko Kościelne również powinny się znaleźć na Waszej liście, jeśli lubicie oglądać drewniane, historyczne zabudowania.
Nawet jeśli nigdy nie próbowaliście narciarstwa biegowego, to będąc w naszych okolicach, zdecydowanie powinniście. Tomaszów Lubelski jest stolicą narciarstwa biegowego województwa lubelskiego, a same biegówki są jedną z bardziej intuicyjnych dyscyplin sportowych, więc nawet najbardziej oporni powinni dać sobie radę.