Tuczno to sielskie miasteczko w Zachodniopomorskiem w otulinie jezior i lasów. W sercu tego wszystkiego mieści się nasz Pasjonat – miejsce stworzone z pasji do tutejszych lasów i jezior, z miłości do muzyki i ludzi. Oboje trafiliśmy do Tuczna około 20 lat temu: Leszek przyjechał ze Śląska na próby swojego zespołu, ja przybyłam z pobliskiego Wałcza, by prowadzić rodzinny biznes. Tu znaleźliśmy swoje miejsce i siebie. Kilka lat wcześniej moi rodzice kupili budynek poniemieckiej szkoły z początku XX wieku, przytulony do sosnowego lasu, w odległości kilku minut spacerem przez park do centrum miasteczka. Właściwie od początku było oczywiste, że to idealne miejsce na Pasjonat. Dlaczego? Bo jak się na nie patrzy, od razu wiadomo, że trzeba się nim podzielić z ludźmi. Dlatego dziś mieszkamy na górze, a parter oddaliśmy do dyspozycji naszych Gości.
Połączyła nas muzyka i tę pasję włożyliśmy w wystrój naszego Pasjonatu. Każdy pokój ma swojego muzycznego patrona, nie brakuje też muzycznych pamiątek. Odwiedzają nas artystyczne dusze, bo to miejsce sprzyjające pracy twórczej; rodziny z dziećmi, bo mamy duży, bezpieczny, ogrodzony ogród; kajakarze, rowerzyści i grzybiarze, bo przyroda wokół nas rozpieszcza. Przyjeżdżajcie do nas – Tu jest pięknie!
Czekają na Was 4 pokoje (dla 2 lub 4 osób) i 2 apartamenty dla 4 osób. Apartamenty od pokoi odróżnia to, że mają swój aneks kuchenny, salon, w którym 2 osoby mogą spać na kanapie, oraz własne tarasy.
Przestrzenią wspólną jest w Pasjonacie jadalnia z dużym stołem, który zachęca do wspólnych posiadówek. A oprócz tego latem – cały duży ogród, gdzie można się zaszyć, z zakątkiem na ognisko i leżakami. Nasz teren jest ogrodzony, więc bezpieczny dla dzieci.
Gdy organizujemy koncerty w klubie w piwnicy, rezerwacje są wyłączone, więc nie musicie się obawiać o ciszę na miejscu.
Mieszkańcy pokoi przygotują sobie posiłki we wspólnej kuchni, natomiast apartamentów – przy własnych aneksach kuchennych. Jesienią wokół jest mnóstwo grzybów, może włączycie je w swoje menu?
Dla niegotujących mamy dobre wieści: w pobliżu znajduje się tylko jedna, ale na szczęście smaczna restauracja z domowym jedzeniem, Wrzosowy Zakątek. Możecie się tam wybrać na obiad (opcja wege jest bardzo skromna) lub deser, a latem także na śniadanie.
Tuczno to nieduże, dwutysięczne miasteczko, bardzo barwne i pięknie położone. Ma poniemiecką historię, więc znajdziecie tu kilka ładnych zabytków. Jego najnowsza historia jest pisana w muralach – a do jej powstania przyczyniłam się także ja, bo murale powstają w ramach Etno Tuczno Festiwal, który organizuję razem z Kołem Gospodyń Wiejskich na dziedzińcu Zamku Tuczno. Festiwal wypełniają inspirujące warsztaty, lokalne smakołyki, muzyka, wianki i ciekawe spotkania. W tym roku festiwal odbywa się latem 2024.
W Tucznie możecie ponadto:
– zrobić sobie wycieczkę szlakiem tutejszych murali (mapka czeka na recepcji),
– codziennie chodzić nad jedno z 3 tutejszych jezior,
– spacerować po lasach (jesienią koniecznie z koszykiem na grzyby,
– jeździć na rowerze,
– podpatrywać żubry (w okolicy mieszka jedno wolno chodzące stado, można je spotkać bardzo rzadko, jest też zagroda żubrów 25 km stąd).
Znajdujemy się w bliskim sąsiedztwie Drawieńskiego Parku Narodowego, słynącego z pięknych lasów, jezior i torfowisk. Może przepłyniecie przez niego Drawą, żeby być jeszcze bliżej natury?
Bardzo nas lubią rodziny z dziećmi. Jest bezpiecznie, zielono, a wokół czeka mnóstwo przygód. Trochę jak na obozie harcerskim, tylko w zupełnie innym standardzie. Można się wybrać nad jezioro, na wycieczkę do lasu, podglądać żubry, głaskać alpaki albo na spływ kajakowy.
Mamy dobry internet, choć żeby przesłać duże pliki, jeden z goszczących u nas filmowców musiał chodzić do domu kultury (taka opcja zawsze tak jest!). Jeśli jednak nie potrzebujecie internetu do zadań specjalnych, bez problemu popracujecie na miejscu. Nasze pokoje i apartamenty mają biurka, ewentualnie stoliki lub kanapy.