“W szczerym polu” nabiera w naszym przypadku nowego znaczenia. Mówimy szczerze: tu jest wieś, my jesteśmy na samym jej końcu i do zwróconych tarasami w stronę Jeziora Połęczyńskiego domków może czasem dotrzeć jej najszczersza w swej prawdziwości woń. A teraz: ile znacie miejsc, gdzie w szczerym polu można zrobić kilka długości basenów? I to już w kwietniu, aż do samej jesieni, bo nasz basen jest kryty i jego wody podgrzewamy do temperatury 28°C. Spędzić pół dnia w jacuzzi z widokiem na zieleń otaczających pól? Zimą podreptać w klapkach do sauny i zapatrzyć się, siedząc w niej, na ośnieżone wzgórza Kaszubskiej Szwajcarii?
Turystom przybywającym w XIX wieku w nasze strony kaszubskie krajobrazy miały przypominać właśnie Szwajcarię. Kaszubi powiedzieliby raczej, że to wëstrzódk, czyli środek ich kraju. Nasza ziemia mieści się trochę z boku tego środka: na tyle blisko, żeby wybrać się do Przywidza na jogę na SUPie; na tyle daleko, żeby cieszyć się pięknie położonymi i rzadziej uczęszczanymi plażami nad Jeziorem Połęczyńskim. Do Połęczyna pojechać na rowerową wycieczkę, żeby zachwycić się rozległą doliną rzeki Reknicy, a do Polmewa na słynną pizzę w kultowej już Pomlewiance, otwartej tylko w weekendy. 40 minut z Trójmiasta stoją dwa domki, które zapachem drewna powitają do 6 rozmarzonych letników w każdym. Rodzinę, przyjaciół, małego psiaka. Jeśli szukaliście bazy wypadowej do odkrywania Kaszub z opcją “żeby się za bardzo nie zmęczyć”, to ten adres.
Czekają na Was dwa przytulne, drewniane domki stojące na końcu kaszubskiej wsi. Rozciąga się z nich widok na otaczające pola i wzgórza, a także mieszczące się kilkaset metrów dalej Jeziora Połęczyńskie. Jesteśmy też oddaleni tylko o 7 km od Jeziora Przywidzkiego.
W jednakowych 50-metrowych domkach może nocować od 2 do 6 osób. Są tutaj:
– dwie 2-osobowe sypialnie u góry (jedna z łóżkiem podwójnym, jedna z pojedynczym),
– salon z kominkiem i z rozkładaną sofą na dole,
– kuchnia z jadalnią,
– łazienka z prysznicem,
– zadaszony taras z meblami do relaksu (tarasy domków są zwrócone w przeciwnych kierunkach).
Na naszym dużym, ogrodzonym terenie czeka na Was strefa relaksu: kryty basen z ciepłą wodą 28°C (czynny kwiecień–październik), jacuzzi (100 zł za dzień) i sauna (1 h w cenie pobytu i 30 zł za każdą kolejną godzinę). Jest też siłownia pod chmurką, a dla dzieciaków plac zabaw.
Każdy z domków ma w pełni wyposażoną kuchnię, w których możecie samodzielnie przygotować posiłki. Jeśli nie macie ochoty na gotowanie, bez obaw – może i jesteśmy na końcu drogi na wsi, ale w niedalekiej odległości znajduje się kilka restauracji, gdzie smacznie zjecie.
Zwróćcie uwagę zwłaszcza na Pomlewiankę. To kultowe już miejsce czynne tylko w sobotę i niedzielę, gdzie menu zmienia się co tydzień, a klienci zjeżdżają się z całego województwa.
Na kaszubskiej wsi nudę się kocha, lubi i szanuje. Najbardziej kocha się ją w bąbelkach z widokiem na otaczające pola i skrzące się w dali jezioro. Jacuzzi w strefie relaksu jest do Waszej dyspozycji w cenie 100 zł za dzień. Mamy jedno jacuzzi na 2 domki, więc możliwe że czasem w nim spędzonym trzeba się będzie podzielić z ewentualnymi sąsiadami, ale wierzymy, że wszystko jest do dogadania. Obok czeka wszak jeszcze sauna (1 h w cenie pobytu, każda kolejna 30 zł) i kryty basen z podgrzewaną wodą, którym możecie się cieszyć nawet wieczorami. Basen jest czynny od kwietnia do października. Jeśli chcecie mieć stuprocentową pewność, że w czasie Waszego pobytu będzie działał, prosimy, żebyście nas o to dopytali, bo na jego uruchomienie mają wpływ warunki pogodowe.
Mamy szczęście sąsiadować z Jeziorem Połęczyńskim, nad które spacer zajmie Wam kilka minut. Nad tym kameralnym, rynnowym jeziorem znajduje się plaża z niestrzeżonym kąpieliskiem, są też miejsca, gdzie przysiądziecie na trawie z widokiem na wodę i zrobicie sobie piknik. Z kolei jakieś 7 km będzie Was dzielić od Jeziora Przywidzkiego, otoczonego malowniczymi lasami. Na półwyspie nad jeziorem można obejrzeć pozostałości wczesnośredniowiecznego grodziska, a w Przywidzu zjeść chociażby smaczną pizzę. W okolicy działa wypożyczalnia sprzętu wodnego, w tym desek SUP (sprawdźcie SUPer Przystań), być może załapiecie się również na zajęcia z jogi na SUPie.
Narty na Kaszubach? A jakże. Nie bez powodu środkowa część Kaszub jest nazywana Szwajcarią Kaszubską. Turystom przybywającym tutaj w XIX wieku kaszubskie krajobrazy miały przypominać właśnie Szwajcarię. W okolicy znajdują się 2 stoki narciarskie: w Przywidzu i w Trzepowie. Stoki są łagodne, będą więc odpowiednie do nauki jazdy np. dla dzieci.
W naszej okolicy przebiegają trzy trasy rowerowe. Pierwsza: „Dookoła jeziora Przywidzkiego” (7,9 km) ma kolor czerwony.
Druga to „Wzgórzami Przywidza” (11,3 km). Po drodze znajdują się dwa malowniczo położone w rynnach polodowcowych jeziora: wspomniane Przywidzkie i Głębokie. Możecie zaplanować kąpiel w jeziorze Głębokim (uwaga: brak strzeżonych kąpielisk), w którym, poza okresami kwitnienia, woda jest cudownie przejrzysta.
Trzecia to Przywidzka Niebieska Trasa Rowerowa (15,8 km). Na trasie jeziora: Głębokie i Połęczyńskie. W Połęczynie warto zajrzeć do zabytkowego kościółka, gdzie wrażenie robi drewniany sufit. We wsi znajdziecie miejsce dla odpoczynku dla rowerzystów, z tablicami edukacyjnymi informującymi o historii tej okolicy (granica między Wolnym Miastem Gdańsk i Polską w dwudziestoleciu międzywojennym, przemysł hutniczy – tradycja sięgająca średniowiecza). Uwaga: trasa jest dość długa, a po drodze nie ma sklepów spożywczych.
Jeszcze ciekawostka: w Dolinie Miodu w Borowinie koło Trzepowa można spróbować uloterapii, czyli inhalacji powietrzem prosto z ula. Jest znane ze swoich prozdrowotnych właściwości.
Dla dzieciaków mamy bardzo fajny plac zabaw, gdzie można się wyszaleć jak w małpim gaju na drabinkach i zjeżdżalniach. Działka jest ogrodzona, więc o bezpieczeństwo dzieci nie musicie się bać. Z pewnością będą też zachwycone basenem! A kogo woła zew przygody, niech rusza z rodzicami nad jezioro. Kąpielisko (niestrzeżone) z pomostem znajduje się nad jeziorem kilkaset metrów stąd.
Na wycieczkę polecamy Świat Labiryntów, park tematyczny dla dzieci w Blizinach. Dacie wiarę, że mają tam labirynt z kukurydzy, który co roku zmienia swój wzór? Śmiałkowie mogą się wybrać nawet na nocne zwiedzanie labiryntu.
W pozycji pracującej możecie ulokować się przy jadalnianym stole albo na tarasie. W każdym z domków działa szybki internet. Jeśli będziecie potrzebowali prywatności, żeby odbyć calla ze współpracownikami, znajdziecie ją w jednej z zamykanych sypialni u góry. Po pracy na Waszym miejscu rozruszalibyśmy się na zewnętrznej siłowni, a później – ruszyli na rower, nad jezioro, popływać w basenie albo bezkarnie siedzieć w bąbelkach do samego wieczoru.