Na końcu drogi, tuż przy Puszczy Boreckiej, mieszkała Mazurka Gerda. Miała dom, duży ogród, stodołę i kilka jezior w zasięgu spaceru. Cisza, jak polnym makiem zasiał, chyba że w odwiedziny wpadała kuna lub borsuki. Puszcza zapewniała pracę i życie jej leśnej osadzie, choć było to życie raczej nieśpieszne. Sto lat później na końcu drogi, tuż przy Puszczy Boreckiej, pojawiłam się ja i moja pasja do remontów. Ciszę, jak polnym makiem zasiał, zakłócił tylko samotny borsuk.
Siedlisko pod Lutnią to 7-osobowy dom ze stodołą i ogrodem. Czas wciąż z rzadka tylko zagląda w te strony. Prędzej od pośpiechu spodziewajcie się raczej mnie i koszyka z mazurskim jedzeniem. Chowam do niego kawałek sękacza, szynkę robioną tradycyjnie przez miłego pana masarza albo sery od sąsiadki romanistki, co ma kozy i męża Francuza. Dla Was są też puszczańskie ścieżki, klangory żurawi, grodzisko Jaćwingów i kilka jezior w zasięgu spaceru. Nie przegapcie zajrzenia do stodoły. Znajdziecie tam stół do ping-ponga oraz piłkarzyki, w sam raz na deszcze niespokojne.
Czekam na Was w domu na końcu drogi.
Siedlisko składa się ze stuletniego, poniemieckiego domu, dużego ogrodu oraz stodoły, w której dobrze się tańczy i gra w ping-ponga, a latem śpi na antresoli :) Dom jest wygodny i w trzech sypialniach (duża sypialnia z łazienką na parterze, dwie na piętrze, z czego jedna jest przechodnia) może pomieścić do 7 osób. Ma dwie dobrze wyposażone łazienki i dużą kuchnię.
Waszym sąsiadem jest Puszcza Borecka i jeden dom starszego małżeństwa. W Siedlisku akceptujemy dobrze wychowane zwierzaki, ale prosimy, aby spały w swoich łóżkach. Teren jest ogrodzony.
Chętnie Wam podrzucę lokalne specjały kulinarne w wygodnej formie pełnego (i pysznego!) koszyka, a także kontakt do pobliskiej restauracji, z której istnieje możliwość zamówienia cateringu. Po sąsiedzku dostaniecie m.in. miody, tradycyjnie robione wędliny, pierogi, a także wiejskie jajka i kozie sery od zaprzyjaźnionej pani romanistki.
Z restauracji polecam bardzo Folwark Łękuk (25 km).
Miejsce jest ciche i nastrajające do refleksji, zwłaszcza w nocy. Możecie wtedy spróbować poszukać gwiazdozbioru Lutni na rozgwieżdżonym niebie. Rano słychać klangor żurawi i koncerty mniejszych ptaków. Na płocie często przysiadają bieliki i sokoły, a sarny i jelenie podchodzą do ogrodzenia. Jesienią są tu wspaniałe rykowiska.
Za płotem ciągnie się stary grzybowy las z pięknymi trasami na spacery i rowery, a w pobliżu płynie Łaźna Struga oraz jest kilka mniejszych i większych jezior do wędkowania, plażowania, kąpieli czy wypraw kajakowych.
Przygotowałam dla Was kijki do Nordic walking i kilka rowerów odpowiednich do wycieczek, podczas których można podziwiać ”garbate” krajobrazy z lasami, jeziorami, krętymi drogami, szpalerami starych, masywnych drzew na poboczu i wieżami zabytkowych kościołów.
Jeśli wolicie opisy mierzone kilometrami, oto i one:
- Trasy spacerowe, biegowe i rowerowe w Puszczy Boreckiej (0 km),
- Stodoła ze stołem do ping-ponga i piłkarzykami (0 km),
- Trzy rowery retro, w sam raz na jazdę nad jezioro (0 km),
- Zagroda żubrów w Wolisku (14 km),
- Szeskie Wzgórza z najwyższym wzniesieniem Szeską Górą (23 km),
- Stajnia Gajrowskie (23 km),
- Kajaki w Szwałku dostępne w zaprzyjaźnionym siedlisku za dodatkową opłatą,
- Spływy kajakowe (Gajrowskie 23 km, Połom 23 km, Straduny 36 km ),
- Folwark Łękuk ze wspaniałym SPA, sauną na jeziorze, wypożyczalnią rowerów i bardzo dobrą restauracją (32 km),
- Torfowisko Połom, czyli tzw. Pływające Wyspy (25 km),
- Zabytkowa wieża ciśnień, mini golf, tężnie solankowe i pijalnia wód w Gołdapi (27 km),
- Wieża widokowa oraz restauracja Gościniec na Wzgórzu w Starych Juchach (35 km),
- Wiadukty kolejowe w Stańczykach (53 km),
- Liczne atrakcje turystyczne Giżycka (42 km) i Suwałk (58 km).
Dla dzieci nie mam żadnych udogodnień czy atrakcji, dlatego zapraszam rodziny z nieco już podrośniętymi latoroślami. Uwaga na strome schody w stodole.