Nasz dom w Smołdzinie mógłby zaśpiewać tak: “To ja, typ niepozorny. Nikt nie wie, co we mnie tkwi”. Bo nikt, kto przechodzi ulicą Kościuszki w miasteczku na terenie Słowińskiego Parku Narodowego nie wie, ile skrywa w sobie ten uroczy skromniak. Że ma aż 240 m² przestrzeni, w tym 2 salony, 5 sypialni na piętrze i wielką, otwartą kuchnię rodem z brytyjskich magazynów wnętrzarskich. Że za nim rozpościera się ogród graniczący z rozległym lasem, ciągnącym się aż do Gardna. Nieliczni wiedzą za to, że ma swoją historię. Dzięki dociekliwości lokalnych historyków udało nam się ustalić, że 100 lat temu na parterze mieścił się sklep kolonialny Herberta Müllera z mydłem i powidłem. Obok była kawiarnia i podobno w ogrodzie znajdowała się przynależąca do niej piękna szklana oranżeria. Od 1945 roku natomiast na parterze działała apteka. To do niej na placówkę została przysłana moja mama, farmaceutka. W latach 90., w czasie prywatyzacji, odkupiła od gminy dom, który od tej pory znajduje się w naszej rodzinie. Na kilka dni może znaleźć się także w Waszej.
Przyświecała nam myśl: ma być rodzinnie i przestrzennie. Tak by podczas zjazdów, wspólnych świąt i jubileuszy było miejsce na wspólne spędzanie czasu, lecz z oddechem dla każdego, kto tego potrzebuje.
Parter domu to część wspólna: 2 salony z dwiema rozkładanymi kanapami, duża jadalnia z biblioteczką i otwarta, przestrzenna kuchnia. Oprócz tego taras z meblami ogrodowymi, widokiem na jabłonkę, ogród i las.
Na piętrze znajdują się sypialnie:
· 4 sypialnie z dużym łóżkiem 2-osobowym,
· 1 apartament po schodkach z dwoma pokojami z łóżkami 2-osobowymi (dobry dla rodziny z dziećmi, bo pod sufitem znajduje się przestrzeń i panuje tu mniejsza intymność).
12 osób wyśpi się więc u nas w łóżkach, a dodatkowo, jeśli taka opcja Was interesuje, 4 osoby mogą spać po dwie na rozkładanych kanapach.
Na piętrze znajdują się 3 łazienki: jedna w apartamencie po schodkach, pozostałe dwie obok nich, na korytarzu.
Podpowiemy Wam, gdzie w Smołdzinie najlepiej kupić swojskie jajka, a jeśli przyjedziecie do nas w czerwcu, jest duża szansa, że załapiecie się na zbiory czereśni z naszego ogrodu.
Smołdzino to malutkie miasteczko na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Życie toczy się tu w swoim niespiesznym rytmie i choć nasz dom mieści się przy jednej z miejskich uliczek, trudno o bardziej slow miejsce do wypoczynku. Tuż za domem znajduje się duży ogród, a działka graniczy bezpośrednio z lasem ciągnącym się aż do jeziora Gardno.
Na miejscu:
– przycupniecie z kubkiem kawy w ogrodzie, gdzie można chłonąć atmosferę otaczającego lasu,
– spędzicie nastrojowy wieczór przy kominku w salonie,
– zrobicie sobie grilla w ogrodzie,
– zagracie w bilard i rzutki w sali w piwnicy,
– zjecie niejedną rodzinną kolację w jednym z dwóch salonów z dużymi stołami,
– zrelaksujecie się z książką na tarasie przed domem.
W okolicy czekają:
– Słowiński Park Narodowy, a w nim unikalne na skalę europejską ruchome wydmy: zajmują 500 ha, ale tylko ich część jest dostępna dla turystów. Nasze rady na zwiedzanie wydm SPN:
· najwyższy punkt, Łącka Góra, ma ponad 40 m i z jej szczytu rozpościerają się piękne widoki na Łebsko, Morze Bałtyckie czy Wzgórze Rowokół,
· wsadźcie na głowę wędkarski kapelusz, spakujcie zapas wody i wyruszcie na wycieczkę brzegiem morza aż do Wydmy Czołpińskiej, traska na 4-5 godzin, ale widoki wynagradzają ten wysiłek,
· w Czołpinie znajduje się plaża z tak zwanym “widmowym lasem” – to pozostałości zatopionej puszczy sprzed 3000 (!) lat, które kilka lat temu po jednym ze sztormów odsłonił Bałtyk.
– Latarnia morska w Czołpinie – jedna z najpiękniej umiejscowionych w Polsce – z widokiem na morze, okoliczne jeziora i wydmy. Do latarni można dojść od strony parkingu lub od strony morza, wcześniej przeprawiając się przez wydmy. Wycieczka dostarczy Wam nie tylko niezapomnianych wrażeń widokowych, ale też wzmocni Wasze ciało (dużo schodów!). Nie zapomnijcie wziąć butelki z wodą ;)
– Jezioro Gardno, idealne dla amatorów sportów wodnych: od strony Retowa czeka wypożyczalnia rowerów wodnych, sprzętu i szkoła kite/windsurfingu. Mała przystań żeglarska dostępna jest dla turystów od strony Gardny Wielkiej. PS Nie potrzebny Wam patent. Po wcześniejszym umówieniu się na wycieczkę zabierze Was doświadczony skipper.
Śmiało przyjeżdżajcie do nas z dziećmi. W domu czekają dwa pudła zabawek, w bibliotece są książeczki, a z myślą o niemowlętach przygotowaliśmy łóżeczko. Nasza działka jest ogrodzona, więc można się bezpiecznie bawić w starym sadzie. Za to w okolicy podglądać konie, biegać po łąkach i szaleć na plaży.
Nasz dom będzie znakomitym wyborem na workation. Mamy internet światłowodowy, który nie zawodzi i dużo przestrzeni do pracy. Nieco gorzej może być z siecią GSM, ale jeśli zamiast telefonu wystarczą Wam internetowe komunikatory, to pozostanie w kontakcie nie będzie problemem. Burze mózgów mogą się odbywać w jednym z naszych dwóch salonów z dużymi stołami. A dzięki 5 osobnym sypialniom na piętrze komfortowo się rozlokujecie.
Gdyby ktoś potrzebował prywatności z dala od reszty domowników, w piwnicy przygotowaliśmy osobne stanowisko do pracy.