Klasyczna wiejska chata pamięta rok 1933. Wtedy stanęła na wysokości 800 metrów n.p.m., na południowych stokach najwyższego wzniesienia Beskidu Wyspowego. Kiedy trafiliśmy na nią my, stała pusta, a w kamiennej piwnicy mieszkała lisica. Chatę zapewne spotkałby los wielu małopolskich domostw. Zostałaby przerobiona na opał i zniknęła na zawsze. Po wstępnym przeglądzie ogłosiliśmy akcję modernizację. Lisica musiała wyprowadzić się do stodoły, a my wraz z lokalnymi znawcami tematu wzięliśmy się do pracy. Wykorzystaliśmy deski z elewacji, belki ze starej stodoły i kamienie z podmurówek (rozpadającą się stodołę trzeba było w końcu rozebrać). W salonie wstawiliśmy panoramiczne okno, oborę przeistoczyliśmy w sypialnię, a z nasion wytrząśniętych z siana na poddaszu zasialiśmy część łąki. Dobudowaliśmy altanę i taras. Dziś z niego, z balii z gorącą wodą i sprzed nowego okna widok będziecie mieli niczym z wieży widokowej na Mogielicy. No, może ciut węższy, ale niczym niezmącony - na Słowackie Tatry, Gorce, Pieniny i wzniesienia Beskidu Sądeckiego.
Kiedy do Waszych uszu dotrze charakterystyczne dwusylabowe „krrek-krrek”, to znak, że usłyszeliście derkacza. Nie liczcie raczej na więcej, bo to ptaki bardzo płochliwe i prowadzące skryty tryb życia. Prędzej zobaczycie czarnego świerszcza, którego zastępy koncertują tu nieustannie. Poniżej naszego domu jest paryja - tak miejscowi nazywają kotlinę, gdzie jesienią spotykają się jelenie. Wraz z wiatrem przychodzi letnie wytchnienie, możliwość puszczania latawców i czystość powietrza zimą. Zimą można skakać z gorącej balii prosto w zaspy i bezpośrednio z tarasu zjeżdżać na sankach. Najbliższe szlaki startują 90 metrów od bramy, a ich sieć na Mogielicy wynosi ponad 25 km. Dla każdego i o każdej z pór znajdzie się tu coś miłego. Wpadnijcie obejrzeć świat z wysokości.
Machamy do Was z 800 m n.p.m., z południowych stoków Mogielicy w Beskidzie Wyspowym. Mamy tu dla Was zmodernizowaną chatę z 1933 roku, w której salonie wstawiliśmy panoramiczne okno, byście mogli raczyć się niereglamentowanym widokiem na Tatry Słowackie, Gorce i Pieniny.
Dom ma klasyczny układ wiejskiej chaty. Składa się z:
– sieni,
– izby z kuchnią,
– sypialni z podwójnym łóżkiem w miejscu dawnej obory,
– łazienki,
– otwartej przestrzeni poddasza, gdzie są dwa podwójne łóżka, a także kącik dziecięcy z łóżeczkiem. Do tej przestrzeni prowadzą modrzewiowe schody.
Dom na wysokości przyniesie komfortowe schronienie 7 osobom – rodzinie, dwóm parom lub grupie znajomych. Dobudowaliśmy do niego przestronny taras oraz altanę, gdzie stoją drewniane meble. Dom jest całoroczny, ogrzewany prądem, ale chętni mogą rozpalić zabytkową kozę na drewno (ma pewnie setkę na karku, dlatego konieczne jest przeszkolenie).
Odtworzyliśmy oryginalną elewację, wnętrze wyposażyliśmy w częściowo zabytkowe meble i elementy wyposażenia (mosiężne klamki, zabytkowa koza), zrobiliśmy drewniane podłogi i wykończenie z drewna modrzewiowego, świerkowego i piaskowca.
Do Waszej dyspozycji na miejscu będą także: bania z jacuzzi, hamak wśród drzew, pomieszczenia na narty i rowery oraz duży parking. Dostępny jest także bezpłatnie niewielki grill opalany węglem drzewnym. Mamy też większy grill gazowy (płatny dodatkowo).
Na ponad hektarowej działce znajdują się też stary sad śliwkowy i starodrzew jesionowy. W bliskiej odległości domu stoi dom naszego sąsiada, który mieszka w nim sezonowo.
W zimie konieczne są opony zimowe, a czasami nawet łańcuchy:-). Może się zdarzyć, że ostatnie 100 m drogi będzie odśnieżone z opóźnieniem.
Kuchnię mamy dla Was nowoczesną z elementami ze starych desek. Wyposażyliśmy ją w: płytę ceramiczną, piekarnik, mikrofalówkę z opcją grilla, czajnik, lodówkę, zmywarkę oraz kapsułkowy ekspres do kawy (zapas kapsułek też czeka). Nie zabraknie Wam naczyń, noży, kubków, ani kieliszków. Będziecie mogli bez zakłóceń oddawać się przyjemnościom gotowania. Wodę mamy ze studni głębinowej, jest bardzo smaczna, pijcie ją śmiało prosto z kranu. Na zewnątrz czeka na Was grill i altana z dużym stołem.
9 km od domu znajduje się Restauracja Dworska w Kamienicy. Możecie się tam udać na obiad i konną przejażdżkę, bo obok jest stajnia, a także zamówić jedzenie z dowozem. Ta opcja (ale zazwyczaj dla grupy powyżej 4 osób) jest też dostępna w kilku miejscach w Limanowej (na pewno w karczmie Matras). W sezonie (od początku wakacji, od piątku do niedzieli, a także w długie weekendy) przy wyjściu na trasy narciarskie w Kamienicy (na parkingu przy początku tras narciarskich Mogielica) gospodynie z koła gospodyń wiejskich wystawiają się ze swoimi specjałami (obiadowymi deserowymi).
Do lasu mieć będziecie 100 metrów, a w nim możecie liczyć na zatrzęsienie grzybów (zwłaszcza rydzów i borowików). Jeśli będziecie mieli chęć na jaja od szczęśliwych kur, możemy Was w nie zaopatrzyć.
Jeśli nuda, to z widokiem na góry. I z góry, bo u nas będziecie na wysokości 800 m n.p.m.
Widok na Tatry Słowackie (z Gerlachem, Lodowym Szczytem i Łomnickim Szczytem), Gorce (z Turbaczem i Gorcem) i Pieniny będziecie serwować sobie:
– siedząc przed panoramicznym oknem w salonie,
– spoczywając na leżaku na tarasie,
– relaksując się w gorącej balii z jacuzzi, która najwięcej przyjemności sprawia wieczorami.
Widok mamy tu nielimitowany i niezakłócony, bo na horyzoncie są może 4 zabudowania. Niemal taki sam, tylko ciut szerszy, roztacza się z wieży widokowej na Mogielicy, na której południowych stokach stoi nasza chata.
Oprócz widoku i miejsc do jego podziwiania, mamy dla Was też inne przyjemności:
– altanę z drewnianymi meblami do wspólnego ucztowania i rozgrywek w planszówki,
– częste wiatry, które pozwalają puszczać latawce – jeden czeka na Was w domu,
– hamak rozwieszony wśród drzew,
– 1,5 ha terenu i łąkę, której pozwalamy być bujną i kwitnącą,
– niebo niezanieczyszczone światłem, które pozwala przypomnieć sobie, ile jest na niebie gwiazd,
– zimą sanki, którymi można zjeżdżać bezpośrednio z tarasu.
Jakieś 90 m za płotem zaczynają się szlaki. Asfaltem prowadzi szlak zielony na Mogielicę – najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego, swój start mają też szlaki narciarskie i rowerowe (800 metrów od domu jest wypożyczalnia rowerów). Dokładny przebieg liczących ponad 25 km tras wokół Mogielicy sprawdźcie na trasymogielica.pl. Jedna z pobliskich tras rowerowych jest idealna dla rodzin z dziećmi. Cała pętla liczy 21 km. Zimą jest to trasa narciarstwa biegowego, przygotowana przez ratrak. Zimą zaspy sięgają po pas, można w nie skakać wprost z balii z gorącą wodą. Wokół Mogielicy przebiegają też ścieżki edukacyjno-historyczne wokół Mogielicy (pokrywają się częściowo ze szlakiem PTTK i trasą biegowo-rowerową)
Polecamy Wam wyprawy do pobliskiego lasu na grzyby, na spacery w poszukiwaniu alpejskich storczyków, które można tu zobaczyć, a także wszelkiej maści wyprawy, podczas których usłyszycie, a może i spotkacie przedstawicieli wielu gatunków ptaków i zwierząt. Zalesione tereny Mogielicy są ostoją dla wielu gatunków. Mieszkają tu: borsuki, wydry, popielice, dziki, rysie, okresowo wilki, głuszce, czeczotki, a także dwa gatunki dzięciołów: białogrzbiety i trójpalczasty. Przyroda jest tu zachwycająca i jest na wyciągnięcie ręki. Jelenie przychodzą na łąkę obok domu, a jesienne rykowiska odbywają się 250 stąd. W lesie pod domem można szukać zrzutów, czyli zgubionych poroży.
Warto wybrać się do Pijalni Wód Mineralnych w Szczawie (10 km w linii prostej od chaty). Można pospacerować ścieżkami historyczno-edukacyjnymi śladami partyzantów i Cichociemnych, ktorzy szkolili partyzantów w obozie „Wilka", zlokalizowanym na zboczach Mogielicy. W pobliskich Słopnicach odbywają się w lipcu historyczne inscenizacje lotniczych zrzutów alianckich dla żołnierzy AK na wzgórzu Dzielec. Jeśli chcielibyście zobaczyć redyk (wiosenny lub jesienny), udajcie się do Szczawnicy, Obidzy lub Ochotnicy.
Miłośnikom historii, malowniczych kościołów i cerkwi, staropolskich dworów, skansenów i pamiętających zamierzchłe czasy willi polecamy Szlak Architektury Drewnianej (mapę wszystkich obiektów znajdziecie na: www.drewniana.malopolska.pl).
Na liczącej 1,5 ha łące dzieci mogą się wyhasać. Zbierać kwiaty na łące, gonić motyle, wyruszać na tropienie zwierząt i na grzybobrania. W domu czeka kącik z zabawkami, grami i książkami, a także dziecięce łóżeczko. Zabierzcie ze sobą lornetkę i atlas ptaków, z całą pewnością dostarczą i dzieciom, i Wam dodatkowych wrażeń.
W zimie zabawa na śniegu, lepienie bałwana czy budowa iglo w śnieżnych zaspach. Górka na sanki bezpośrednio z tarasu:-)
Istnieje możliwość wypożyczenia nosidła Deuter, aby maluchy powyżej 6 miesięcy zabrać na szlaki, a także rowerka biegowego (dajcie nam tylko wcześniej znać!).
To, co ułatwia pracę stąd to cisza, która umożliwia skupienie i pozwala na dużo sprawniejsze wykonywanie zawodowych obowiązków. Pracować możecie przy dużym stole, z łóżka lub tarasu, bo wifi łapie we wszystkich miejscach w domu.