Jeśli istnieje jakiś magiczny guzik, który pozwala wyłączyć codzienną bieganinę myśli, to jest zainstalowany właśnie tutaj. Za każdym razem, gdy wjeżdżam na leśną drogę prowadzącą do Chaty, ogarnia mnie błogość i spokój. Wiem, że tu nikt nic ode mnie nie chce, że nic nie muszę, nikogo nie widzę w zasięgu wzroku. Długo szukaliśmy działki bez sąsiadów. Znaleźliśmy taką otoczoną drzewami, na Górze Chełm, a na niej żółtą chatę z klepiskiem zamiast podłogi. Może inni popukaliby się w głowę, ale dla nas to było spełnione marzenie. Zwłaszcza, że zanim znaleźliśmy dom, miałam już cały (spory) garaż wypełniony meblami, wyposażeniem i dodatkami. Dokładnie wiedziałam jak ten, jeszcze nieistniejący dom, ma wyglądać. I pewnie gdy słyszycie słowo “chata” nie myślicie o tym. Totalny eklektyzm, design, sztuka, kryształowy żyrandol obok stolika na strusiej nóżce. To dom do frajdy, do relaksu, do spędzenia całego dnia w kinowej stodole i pójścia w kapciach na grzyby. Do wypadów na rowery górskie i do letniej kąpieli w ogrodowej wannie. Wszystko się udało. Tak powstało miejsce, w którym odpoczywamy prawdziwie, zapraszamy przyjaciół i wyjeżdżamy stąd jak po porządnym turnusie sanatoryjnym. Spróbujcie i Wy.
Witajcie w domu wypoczynkowym. Tu przyjeżdża się leżeć na tarasie, leżeć w wannie, leżeć w stodole, leżeć w salonie i odkrywać coraz to nowe smaczki wnętrzarskie. Wygodnie będzie tu 6 dorosłym (mamy 3 sypialnie), ale mamy też sporo dostawek, więc jeśli zdecydujecie się przyjechać większą grupą, to zmieści się tu nawet 10 osób.
Oto rozkład:
PARTER
- salon z rozkładaną kanapą (mogą spać 2 osoby) i kominkiem połączony z kuchnią,
- wyjście na taras (taras ma 70m2),
- sypialnia z łóżkiem małżeńskim + rozkładany fotel jednoosobowy,
- sypialnia z dwoma łóżkami pojedynczymi (które można złączyć) +rozkładany fotel (może na nim spać i dziecko i osoba dorosła),
- łazienka z prysznicem,
PODDASZE
- sypialnia z łóżkiem małżeńskim + rozkładana kanapa (dwuosobowa),
- łazienka z wanną wolnostojącą.
Czyli łącznie 6 osób na łóżkach i kolejnych 4-6 na kanapach i fotelach rozkładanych.
Jesteśmy przekonani, że nie musicie zabierać ze sobą żadnego wyposażenia do kuchni, ponieważ dom przygotowywaliśmy dla nas i na miejscu niczego nam nie brakuje, a bardzo lubimy gotować.
Długo szukaliśmy miejsca z lasem zamiast sąsiadów. Znaleźliśmy je na Górze Chełm, u bram Beskidu Wyspowego. Jest więc świetna baza wypadowa na niezbyt strome wycieczki, na narty i na rowery, jest też infrastruktura relaksacyjna w domu i ogrodzie.
Dla domatorów mamy:
- wannę w łazience,
- kominek w salonie i wygodną kanapę,
- miejsce na ognisko pod skałą,
- prysznic i wannę w ogrodzie na chłodne kąpiele,
- wielki taras,
- stodołę odpoczynkowo-imprezową na maratony filmowe (projektor) i wieczorne posiadówki. Są tu kanapy, mały aneks kuchenny, przeszklenie ze starych okien z widokiem na las, stół.
Na terenie naszej Chacie możecie znaleźć kilka stref wypoczynkowej. W tylnie części ogrodu znajduje się palenisko z miejscami do siedzenia, a w środkowej części umieszczone jest duże jacuzzi.
Część naszej działki to już las, więc w zasadzie tuż za stodołą można zacząć zbierać grzyby. Gdy zbierzecie cały koszyk (nie trzeba iść za daleko) można wyruszyć dalej na spacer w las. Nasza działka nie jest ogrodzona, bo i nie mamy się przed kim i z kim grodzić.
Na przyjemny spacer, z nagrodą na końcu trasy, możecie ruszyć do Schroniska PTTK na Kudłaczach. To niezbyt stroma trasa, którą możecie pokonać również rowerami. Pieszo dotarcie na zupę z czosnku niedźwiedziego zajmie Wam około 2 godziny. A ze schroniska możecie ruszyć dalej trasą do Obserwatorium na Lubomirze. To idealny pomysł na wyprawę nawet z małymi dziećmi.
A skoro o rowerach mowa. Mamy tu wiele dobrego dla kręcących kilometry i przewyższenia. Trasy MTB:
- Czerwona - najdłuższa i najciekawsza okrąża górę Chełm. Ma 16,1 km i niespełna 400 metrów przewyższeń.
- Zielona (stokowa) - (7,6 km, 170 m podjazdów)
- Czarna (łącznikowa) (1,5 km, 60 m podjazdów).
Trasa VeloRaba:
- Jak sama nazwa wskazuje to ścieżka rowerowa wzdłuż Raby, liczy finalnie 125 kilometrów. Poprowadzono ją z wykorzystaniem starej linii kolejowej, co sprawia, że nachylenie terenu jest niewielkie. Trasą da się dojechać do Rabki, ale też do kopalni soli w Bochni. Choć oczywiście to już wyprawy raczej długodystansowe, nie na kilka godzin.
Jeśli nie macie własnego sprzętu rowery (również te elektryczne) możecie wypożyczyć w kilku wypożyczalnia w Myślenicach.
Spacerowo możecie wybrać się na plażę! Kierując się w dół z naszego lasu dojdziecie do Myślenic, do Parku Zarabie, jak sama nazwa wskazuje nad rzeką Rabą. Jest tu kąpielisko, plaża, foodtrucki, park, deptak wzdłuż rzeki, plenerowa siłownia, piracki plac zabaw, W cieniu drzew znajdują się wyznaczone miejsca do grillowania z ławeczkami i stolikami. Na samym końcu alejek jest też Park Linowy „Małpi Gaj”. W zimie w Parku Zarabie jest też lodowisko.
Z Myślenic możecie też ruszyć kolejką linową na Górę Chełm, a jeśli na Górę Chełm chcecie wejść to od Chaty Patykowo to jest ok. 20 minut spacerem.
Z miasteczka można urządzić też przyjemną przechadzkę na szczyt Uklejnej lub na Polanę na Mikołaju.
3 minuty samochodem dzielą nas też od Ski Arena Myślenice, czyli mamy mega blisko na narty. Dalej jest: Kasina Ski&Bike Park, Siepraw Ski oraz Laskowa-Kamionna.
Do dyspozycji pozostawiamy dwa mobilne biurka, które można zaaranżować w dowolnym pomieszczeniu.