Kuter Gdy-50 - opinie

5

Niesamowite miejsce - nieporównywalne do żadnego w którym przyszło mi kiedykolwiek nocować. Łajba jest ogromna - większa niż rybackie kutry kórych obraz mam w głowie. Z zewnątrz wygląda jak, cóż, kuter - natomiast wnętrza zostały całkowicie przerobione; schodząc krętymi schodkami pod pokład lądujemy w innej rzeczywistości - kajuty z łóżkami i szafami służą tylko do spania; natomiast przstrzeń wspólna (kuchnia, salon, jadalnia) są bardzo klimatyczne, wygodne i funkjonalne - każde z pomieszczeń jest wydajnie klimatyzowane (co ma duże znaczenie bo okien jednak nie otworzymy ;) - dzięki czemu śpi się wygodnie niezależnie od temperatury na zewnątrz. Najlepsze wrażenie wywarł pokład - zabezpieczony przed żywiołami dachem i opcjonalnymi zasłonami; pozwala relaksować się w jacuzzi (mieści wygodnie cztery osoby), spożywać razem posiłki (tuż obok jest kolejna kuchnia oraz pokładowy grill na gaz) a nawet pracować (jest wifi); z pokładu drabinka pozwala wygodnie wchodzić i wychodzić bezpośrednio do morza - trudno mi wyobrazić sobie lepsze miejsce do integracji w kilka osób (o ile konfiguracja kajut pozwala na wygodny nocleg więcej niż czworo osób (w pojedyńczych i podwójnych łóżkach); mam wrażenie że cztery to idealna liczba. Na wypadek niepogody można schować się pod pokładem, wygodnie rozsiąść na poduchach i oglądać filmy na projektorze (wbudowany system Android TV więc nie trzeba nawet targać własnego laptopa!) oraz dogrzać w saunie z widokiem na zachód słońca nad zatoką <3. Wyposażenie kuchni i wielkość lodówek spokojnie wystarcza na przygotywanie posiłków; pościel i ręczniki oczywiście również są. Sam Puck jest po prostu urokliwy; jestem pewiem że wrócimy tu z rowerami - tu uwidacznia się kolejna zaleta łodzi: można je łatwo wnieśc na pokład i przypiąć do jednego z wielu metalowych.... cosiów które na pewno pełniły jakieś funkcje w czasach gdy kuter jeszcze pełnił swą oryginalną funkcję. O ile nie zdecydowałbym się na pobyt z małymi dziećmi (schody - i te pod pokład, i te na antresolę wymagają pewnej sprawności; ponadto łóżka pod pokładem są bardzo wysokie - co wynika z kształtu kadłuba; osoby nie w pełni mobilne też niestety miałyby trudno) to każda w miarę sprawna osoba da sobie radę. Największa moim zdaniem niespodzianka czeka pod prysznicem na dole - nie będę jej tu zdradzał ale widząc ją zaniemówiłem z wrażenia - 1000% klimatu; gorąco zachęcam aby zarezerwowac nocleg i przekonać się o co chodzi samemu :)


5

To był rewelacyjny weekend. Uwielbiam SlowHop za takie miejsca i nie wiem czy inny SlowHop przebije ten pobyt. Spadł śnieg ( uwaga na śliskie miejsce przy zejściu z pierwszego trap’a) wiał silny wiatr, kuter trochę się kołysał. Duże gorące jacuzzi w czapkach na głowie rewelacja, sauna z widokiem na Pucyfik jak padał śnieg - super. Panoramiczny widok z łóżka w kajucie górnej to nasz Patronus na kilka miesięcy. Pod pokładem jest duża przestrzeń z kuchnią i dwiema sypialniami. (W jednej double bed, w drugiej twin beds). Przyjedziemy jeszcze raz w cieplejsze miesiące żeby zasmakować życia na pokładzie gdzie jest druga kuchnia, grill i miejsce do biesiadowania. Najlepiej pojechać w dwie lub trzy pary ( dwie łazienki). Jest jeszcze jedna niespodzianka, na pewno ją odkryjecie… Osoby z chorobą morską przy bardzo silnym wietrze mogą czuć się niekomfortowo.

Gospodarz: Magda i Kuba
2023-11-26

Dziękujemy bardzo ! Cieszymy się, że udało Wam się odpocząć i zasmakować trochę zimowych bałtyckich widoków ❄️❄️ w głowach mamy wciąż sporo pomysłów na kolejne niespodzianki, więc koniecznie zapraszamy ponownie 🧡


5

Rewelacja, super unikatowy klimat i pomysł na nocleg nad morzem. Idealny na wypad dłuży lub krótszy, czy też imprezę z przyjaciółmi.

Gospodarz: Magda i Kuba
2023-10-16

Dziękujemy bardzo, to miód na serce 🧡🧡 mamy też unikatowych, cudownych Gości ! Zapraszamy ponownie