Na cudnych manowcach, obok bukowego lasu i hen za wsią. Tam, gdzie kończy się droga, a zaczynają łąki i pastwiska. Pomiędzy Cergową a Piotrusiem - dwoma wzniesieniami Beskidu umownie zwanego Dukielskim. Tak położony jest nasz glamping, który pieszczotliwie nazywamy dzikingiem. Dziki jest bowiem Beskid, na którego szlakach można spotkać mało kogo, kupa szczygła, która przydarza się czasem na tarasie i pustka, która pozwala naprawdę odpocząć.
Natomiast dwa namioty w kształcie pąków są już zupełnie przytulne. Ich wnętrza kryją wygodne łóżka, pufy, stolik i stalowe kozy, obok są łazienki z prysznicami, a przed tarasy z girlandami światełek. Mamy tu zasięg i elektryczność, którą pozyskujemy ze słońca, bądźcie więc oszczędni, by starczyło jej na czytanie książek wieczorami. Znajdziecie je poukrywane w biblioteczkach wśród rosnących tuż obok drzew. Na łące przygotowaliśmy miejsca na ognisko i dogadaliśmy się z naszymi zwierzakami - kozami, końmi, krowami i owcami, by czasem wpadały w odwiedziny. Sami zadbaliśmy o pyszności, które kryją się co rano w śniadaniowych koszykach, a za tutejsze widoki odpowiada Matka Natura. Zapraszamy Was na spotkanie z przyjazną dzikością, rozmowy przy ognisku i detoks od miasta. Wpadnijcie, kiedy zechcecie, od maja do października. Lepiej późno niż wcale.
W otoczeniu bukowego lasu, na końcu jednej z dróg Beskidu Niskiego, stoją dwa namioty w kształcie pąka – nieco większy – górny i mniejszy – dolny. W tym pierwszym jest podwójne łóżko oraz łóżko pojedyncze, a w drugim łóżko podwójne. Trzeci namiot stojący w okolicy należy do nas i my w nim mieszkamy.
Namioty wyposażyliśmy w szafki, kozę, stolik, poduchy oraz leżaki, które można rozłożyć na tarasie. Przed nim znajduje się miejsce na ognisko (własne dla każdego z namiotów). Każdy z namiotów ma dobudowaną własną łazienkę z prysznicem oraz toaletą.
Energię elektryczną czerpiemy ze słońca – korzystajcie z niej oszczędnie.
Zapraszamy do nas z kotami, ale weźcie własne legowiska i miseczki dla swoich przyjaciół z futerkiem.
Każdego ranka dostarczymy Wam śniadanie w koszyku prosto pod drzwi namiotu (koszyki są w cenie pobytu, dajcie nam tylko znać, jeśli jesteście wege). Znajdziecie w nim m.in.: croissanty, kozi twarożek, mleko prosto od kóz, domowe przetwory, świeże owoce i warzywa. Wystarczy, że zaparzycie do tego kawę i voilà! Podano do stołu! Cieszcie się posiłkiem w zaciszu wnętrza lub na tarasie. Na godzinę dostarczenia posiłki, umówimy się przed przyjazdem.
W każdym z namiotów znajdziecie czajnik, lodówkę i podstawowe wyposażenie kuchenne. Ze względów bezpieczeństwa, wewnątrz nie gotujemy. Przed namiotami są miejsca na ognisko z rusztami, kociołkiem i żeliwną płytą. Tam możecie przyrządzić obiad lub kolację. A jeśli nie będzie się Wam chciało, niecały kilometr od nas znajduje się Farfrurnia gospodarstwo agroturystyczne, gdzie zjecie smacznie i domowo.
Zapraszamy do miejsca, w którym można na chwilę porzucić codzienność. Znajduje się na końcu drogi, za wsią Zawadka Rymanowska, obok łąk i pastwisk. Zaznacie tu kojącego kontaktu z naturą, niezmąconego spokoju i przyjemności jedzenia prawdziwego, stworzonego z sercem jedzenia na świeżym powietrzu. Nie zaznacie tu smogu, hałasu i przytłoczenia miastem. Mamy las, góry na horyzoncie, nasze koniki, kozy, owce i krowy oraz sporo czasu do wykorzystania, jak tylko chcecie.
Co możecie na miejscu?
– wyspać się za wszystkie czasy w wygodnych łóżkach,
– pałaszować śniadanie na tarasie,
– podziwiać górskie panoramy,
– wybrać książkę z biblioteczek schowanych wśród drzew i zatopić się w niej na leżaku,
– wieczorem obserwować gwiazdy i cieszyć się ciepłem ogniska,
– urządzać randki, bo namioty rozświetlone przez girlandy lampek tworzą romantyczną scenerię.
Znajdujemy się w części Beskidu Niskiego, która umownie nazywana jest Beskidem Dukielskim. Jego najwyższy szczyt to Baranie, drugi Piotruś, a trzecia w kolejności jest góra Cergowa (zwana Wielką Górą lub beskidzkim Giewontem) o trzech wierzchołkach. Z wieży widokowej będziecie mogli zobaczyć panoramę Beskidu Niskiego i Sądeckiego, Bieszczad, a przy dobrej widoczności także i Tatr). Przez naszą wieś Zawadkę Rymanowską prowadzi żółty szlak: Dukla – Cergowa (716 m n.p.m.) – Zawadka Rymanowska – Piotruś (728 m n.p.m.) – Stasiane. Niedaleko przebiega też szlak czerwony, czyli Główny Szlak Beskidzki. Po samej wsi też warto pochodzić – przez wiele lat obowiązywał tu zakaz budowy nowych domów, dzięki czemu można tu poczuć klimat dawnej, łemkowskiej wioski i obejrzeć charakterystyczną dla niej zabudowę.
W oddalonych o 16 km Jaśliskach startuje niebieski szlak (z rynku). Stamtąd w 2h dotrzecie na Czerwony Horb albo w 2h 40 min na Jałową Kiczerę. Możecie pójść jeszcze dalej: na Pstrzyńską (taki spacer zajmie Wam niecałe 4h).
Naszym sąsiadem jest Jaśliski Park Krajobrazowy, w którym żyją wilki, żbiki i rysie, a także ptaki drapieżne – jastrzębie, myszołowy i krogulce. Warto odwiedzić znajdującą się w nim wieś Jaśliska oraz niewielki skansen Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej. W parku można odnaleźć ślady opuszczonych łemkowskich wsi, cerkwiska, a na zachodnich i północnych stokach Kamienia nad Jaśliskami – kamieniołomy piaskowca. Kamień nad Jaśliskami jest rezerwatem przyrody, tak samo jak: Przełom Jasiołki i Źródliska Jasiołki.
Na wycieczki polecamy Wam:
– pałac otoczony pięknym parkiem w Dukli,
– Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu,
– Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. I. Łukasiewicza w Bóbrce – jedynego muzeum położonego na terenie czynnej do dzisiaj kopalni ropy naftowej,
– ruiny Zamku Kamieniec w Korczynie-Odrzykoniu z muzeum zamkowym, salą tortur i pracownią ceramiki,
– pobliskie uzdrowiska: Iwonicz Zdrój i Rymanów Zdrój.