Lawendę można dodać do wszystkiego. W każdych oryginalnych ziołach prowansalskich znajduje się jej odrobina. Można upiec z jej udziałem chleb, wrzucić fioletowe kwiatki do lemoniady, a gałązki do cukru. Z lawendy można zrobić syrop, warto posypać nią mięso przed pieczeniem i upiec sernik w kolorze fioletowym. Zanim dowiedziałam się tego wszystkiego, wyprowadziłam się na wieś, a ogrodnik posadził przed moim kuchennym oknem 75 krzaczków lawendy. Robiłam z nich bukiety i wianki, przerabiałam w kuchni i poznawałam niezwykłe właściwości tej rośliny. Dwa lata temu przepadłam na dobre, odeszłam z pracy i postanowiłam tworzyć przestrzeń dla kobiet, organizować warsztaty, łączyć pracę terapeutki z pasją do goszczenia ludzi, uczenia nowego i doświadczania. Do Zakątka przyjeżdża się po natchnienie naturą, kojący zapach fioletowych kwiatów, odkrywanie nowych smaków, leżenie z książką w hamaku i spotkania. Przy okazji możecie wziąć udział w warsztatach wytwarzania produktów z lawendy, wyplatania wianków lub tworzenia bukietów. Może akurat jakieś będą się odbywać, a jak nie, jest duża szansa, że je dla Was zorganizuję. Jeszcze kilka ważnych szczegółów: mieszkają tu dwa psy - King Draga oraz kot Maniek. Do lasu mamy furtkę, nad morze 8 km, a w okolicy są wspaniałe trasy rowerowe prowadzące wzdłuż klifów. A trzy domki z widokiem na lawendowe pole, na którym rośnie 2300 krzaczków, czekają.
W bliskości lawendowego pola i z widokiem na 2300 krzewów, stoją trzy klimatyzowane, całoroczne domki: Beate, Grosso i Blue Scent. Każdy z nich ma taras z widokiem na łąkę i fioletowe krzaczki.
Grosso i Beate mają 50 m². Na dole znajduje się salon z kanapą, stół, aneks kuchenny i łazienka z prysznicem. Na górze jest otwarta antresola z podwójnym łóżkiem oraz dwoma rozkładanymi fotelami. Obydwa są idealne dla 4 osób, ale dzięki rozkładanej sofie, może się w nich zatrzymać 6 osób.
Blue Scent ma 27 m². Na dole jest salon z rozkładaną sofą, aneks kuchenny i łazienka z prysznicem, a na górze otwarta antresola z dwuosobowym materacem (przestrzeń jest niska i nie można się w niej wyprostować). Ten domek stworzony jest dla pary lub podróżujących w pojedynkę.
Cały teren Zakątka liczy 7 ha. Znajduje się tu dom, w którym mieszkam z mężem Markiem, lawendowa pracownia oraz budynek główny z salą wypoczynkową, gdzie możecie obejrzeć film, posłuchać muzyki, pograć w planszówki lub poczytać. Ze względu na dwa nasze psy (Kinga i Dragę) oraz kota Mańka, zapraszam Was do Zakątka bez zwierzaków.
Moich Gości zachęcam do pomocy przy pielęgnowaniu lawendy, a także zapraszam na organizowane w Zakątku warsztaty (ziołowe, bukietowe, wiankowe, czy fasetkowe, podczas których bukiety lawendy zamykamy we wrzecionie) oraz spotkania muzyczne (cykl Muzyka i Lawenda). Jeśli mam czas, chętnie organizuję Gościom warsztaty ad hoc.
Wszyscy Goście mogą spotykać się w Lawendowym Biesiadniku- domku specjalnie przeznaczonego na wspólne biesiady, gotowanie, rozmowy, gry planszowe. Tu czeka na Was wyposażona kuchnia i ogromny stół. Tu stoi też zabytkowy przedwojenny kredens- perełka, którą udało mi się zdobyć.
Każdy z domków ma aneks kuchenny, ale możecie też gotować w domku gościnnym, gdzie znajduje się kuchnia. Do Waszej dyspozycji będzie też palenisko. Do mojej pracowni z fioletowymi zasłonami możecie wpaść na lawendowy napar, lemoniadę z lawendy lub kawę. Można tam posiedzieć przy stolikach z widokiem na pole. Stoliki znajdziecie też na polu, a herbata z dodatkiem lawendy, wypita w towarzystwie fioletowych krzaczków, smakuje wybornie.
Na terenie Lawendowego Zakątka mieszkają zające, stałymi bywalcami są kuropatwy, można tu też spotkać borsuka i usłyszeć żurawie przelatujące nad głowami. To nie jedyne zwierzaki, bo razem z nami mieszkają w Machowinie nasze psy i kot. Za płotem znajduje się las, furtka jest obok naszego domu, mogę Was nią wypuścić na szwendanie się wśród drzew.
Każdy z domków ma własny taras, gdzie można wypocząć z kojącym widokiem na fioletowe krzaczki i łąkę, ale duża część naszego 7 ha terenu także jest do Waszej dyspozycji (jeśli jakiś fragment nie jest, informujemy o tym specjalną tabliczką). Możecie się przechadzać między rzędami lawendy, odpocząć w jednym z zakątków na fioletowej ławce (do wyboru są zakątki: tworzenia celów, nicnierobienia, dobrych myśli i zrzucania balastu), wpaść na kawę lub lemoniadę do lawendowej pracowni, zaszyć się na seans filmowy w głównym budynku. Możecie pobujać się z książką w hamaku, rozpalić ognisko lub ugotować coś wspólnie w domku gościnnym.
Jeśli będziecie mieli ochotę, możecie wziąć udział w organizowanych w zakątku warsztatach i dniach muzycznych. Istnieje też możliwość uczestniczenia w wytwarzaniu lawendowych produktów i wspólne ze mną tworzenie bukietów i wyplatanie wianków.
Przez Machowino przepływ rzeka Gnilna, która wpada do Słupi, a po Słupi można spłynąć. Ciekawostką jest, że w rzece żyją górskie gatunki ryn, takie jak lipienie, czy łososie.
Nasze okolice to raj dla rowerzystów. Niedaleko biegnie szlak rowerowy Przez Zielone Serce Pomorza, prowadzący z Ustki do Słupska. Częściowo pokrywa się on ze szlakiem rowerowym USB (skrót od nazw miejscowości: Ustka, Słupsk, Bytów). Dalej prowadzi międzynarodowy szlak R-10, który na odcinku pomiędzy Ustką a Rowami przebiega po dawnym nasypie linii kolejowej, rozebranej po II wojnie światowej. Do przejechania jest też ciekawy Pierścień Gryfitów, przybliżający architekturę regionu. Możecie wybrać się na wycieczkę nad jezioro Gardno i wejście na tamtejszą więżę widokową. Prawie nad samym brzegiem Bałtyku biegnie Szlak Nadmorski Bałtycki, z którego łatwo można zjechać na plażę np. na szybką kąpiel czy spacer po piasku. Chętnie wybiorę się z Wami na rowerową wyprawę i pokażę moje ulubione trasy wzdłuż klifu.
Koniecznie wybierzcie się z Zakątka do Słupska (autem 13 km), bo to miasto naprawdę może zaskoczyć. Chociażby tym, że to właśnie tu mieści się największa na świecie kolekcja prac Witkacego. Kolekcja obejmuje ok. 260 portretów, rysunków i grafik. Miasto przygotowało nawet szlak turystyczny prowadzący śladami artysty. Więcej informacji, w tym również o rodzinnej grze, znajdziecie na oficjalnej stronie Słupska (https://www.slupsk.pl/turysta/trasy-turystyczne/szukajac-witkacego). W Słupsku przespacerujcie się też wzdłuż rzeki Słupi i zadrzyjcie do Baszty Czarownic, gdzie mieście się oddział Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej. Na dachu baszty znajduje się latająca na wietrze czarownica – wspomnienie procesu z 1701, który zakończył się spaleniem Triny Papisten, oskarżonej o czary.
Morza najbliżej doświadczycie w Poddąbiu (10 km), a 13 km od Zakątka leży Ustka. Będąc w tej drugiej, odwiedzić możecie Bunkry Bluchera, czyli kompleks fortyfikacji z lat 30. XX wieku. Aktualnie to muzeum, które łącznie z podziemną część baterii, można zwiedzać.
Waszej uwadze polecam jeszcze:
– Glinianą Zagrodę w Smołdzinie, czyli sklep artystyczno-rekodzielniczy z wyrobami z gliny, gdzie można także wziąć udział w warsztatach (na te trzeba się umówić),
– Skansen w Klukach, czyli Muzeum Wsi Słowińskiej,
– latarnię morską i Wydmę Łącką w Czołpinie,
– Górę Rowokół,
– winnicę Veneda w Ustce.
Dzieci, jeśli tylko mają ochotę, mogą razem ze mną wykonywać prace na lawendowym polu. Nauczę je, jak ścinać kwiaty, porządkować i robić bukiety. Zawsze chętnie przyjmę małych pomocników. Na życzenie mogę zorganizować dzieciom warsztaty lawendowe.
W domkach nie ma biurek, ale jeśli będziecie chcieli popracować, możecie to zrobić przy stołach jadalnianych lub skorzystać z budynku głównego lub mojej pracowni, gdzie są małe stoliki. Internet działa bez zarzutu, a jego zasięg łapie również na tarasie.