Moja babcia była wizjonerką. Chciała domu letniskowego innego niż wszystkie: w latach 70. zatrudniła postępową pracownię architektoniczną, która stworzyła projekt budynku wysuwającego się w przestrzeń ze skarpy. Nasz Frank Lloyd Wright w wersji myślenickiej lewituje na dwóch żelbetowych nogach pomiędzy wysokimi bukami, a ich otoczenie tworzy kojący, tajemniczy nastrój. Natura wręcz wprasza się do wnętrza przez duże okna. Dom harmonizuje z nią wszechobecnym modrzewiem i kominkiem z okolicznych rzecznych kamieni. To przestrzeń dla koneserów. Tych, którzy docenią młotkowaną mosiężną blachę kominka, strukturę oryginalnych lamp z listewek i komodę Hałasa w salonie. Pasja do wzornictwa pozwoliła mi odświeżyć dom z zachowaniem jego niezwykłego klimatu i uzupełnić starannie dobranymi meblami z epoki. Zyskał tylko jeden nowy element – oszkloną sypialnię, w której śpi się wśród drzew. Przyjedźcie sprawdzić jak.
Dom stoi na ogrodzonej leśnej działce w małopolskiej Stróży, letniskowej miejscowości, nad którą góruje. By się do niego dostać, trzeba wejść na skarpę po schodach. Z lewej strony widać w pewnym oddaleniu domy sąsiadów, z prawej jest już tylko las, z którego przychodzą do nas wiewiórki i sarny.
Dom ma:
część dolną:
– mała sypialnia z łóżkiem 2-osobowym,
– kuchnia,
– salon z kominkiem, wyjściem na taras i stołem,
– łazienka z prysznicem przy kuchni;
część górną:
– duże pomieszczenie z jednym 2-osobowym i 4 pojedynczymi łóżkami,
– osobna, dobudowana sypialnia z kominkiem, w otoczeniu drzew.
W teorii może tutaj gościć 10 osób i na krótsze wyjazdy to rozwiązanie może się sprawdzić. Dom ma jednak tylko 1, niedużą łazienkę. Najlepiej będzie tutaj dwóm parom, rodzinie, mniejszej grupie przyjaciół. Parze spragnionej wyciszenia i intymności będzie więcej niż idealnie.
Nie mówimy nie kameralnym wieczorom panieńskim czy spotkaniom integracyjnym w dobrym tonie. Prosimy jednak o zachowanie ostrożności (dom jest cały w drewnie!) i powstrzymanie się od sypania srebrnego confetti ;).
Działka jest ogrodzona, ale sprytne pieski znajdują sposób, żeby przedostać się pod drewnianym płotem (zobaczycie go na jednym ze zdjęć).
Pod tarasem powstało klimatyczne palenisko, a na zewnątrz znajduje się także kuchnia letnia.
Zachęcamy do gotowania w odświeżonej kuchni z piekarnikiem i płytą indukcyjną, z widokiem na zieleń.
Na zewnątrz czeka na Was klimatyczna kuchnia letnia z grillem, płytą kuchenną i piecem do pizzy. Jest też przyjemne palenisko pod tarasem. Jeśli macie chęć, w sezonie korzystajcie śmiało z ziołowego ogródka poniżej domu.
Znajdziecie się w Beskidzie Wyspowym – w okolicy można miło zorganizować sobie czas w bliskości natury. Otaczają nas lasy, szlaki piesze, leśne strumienie, trasy rowerowe. Jesienią na grzybiarzy czeka zatrzęsienie grzybów.
Możecie podjechać do Pcimia i wybrać się na przyjemny spacer z nagrodą na końcu trasy – do Schroniska PTTK na Kudłaczach. To niezbyt stroma trasa, którą możecie pokonać również rowerami. Pieszo dotarcie na zupę z czosnku niedźwiedziego zajmie Wam około 2 godziny. A ze schroniska możecie ruszyć dalej trasą do Obserwatorium na Lubomirze. To idealny pomysł na wyprawę nawet z małymi dziećmi.
A skoro o rowerach mowa. Mamy tu wiele dobrego dla kręcących kilometry i przewyższenia. Trasy MTB:
– Czerwona – najdłuższa i najciekawsza, okrąża górę Chełm. Ma 16,1 km i niespełna 400 metrów przewyższeń,
– Zielona (stokowa) – (7,6 km, 170 m podjazdów),
– Czarna (łącznikowa) – (1,5 km, 60 m podjazdów).
Trasa VeloRaba:
– Jak sama nazwa wskazuje, to ścieżka rowerowa wzdłuż Raby, liczy finalnie 125 kilometrów. Poprowadzono ją z wykorzystaniem starej linii kolejowej, co sprawia, że nachylenie terenu jest niewielkie. Trasą da się dojechać do Rabki, ale też do kopalni soli w Bochni. Choć oczywiście to już wyprawy raczej długodystansowe, nie na kilka godzin.
Jeśli nie macie własnego sprzętu rowery (również te elektryczne) możecie wypożyczyć w kilku wypożyczalniach w Myślenicach.
Możecie nawet wybrać się na plażę – do Myślenic, do Parku Zarabie, jak sama nazwa wskazuje: nad rzeką Rabą. Jest tu kąpielisko, plaża, foodtrucki, park, deptak wzdłuż rzeki, plenerowa siłownia. W cieniu drzew znajdują się wyznaczone miejsca do grillowania z ławeczkami i stolikami. Na samym końcu alejek jest też Park Linowy „Małpi Gaj”. W zimie w Parku Zarabie jest też lodowisko.
Z Myślenic możecie też ruszyć kolejką linową na Górę Chełm, możecie także się na nią wspiąć. Z miasteczka można urządzić też przyjemną przechadzkę na szczyt Uklejnej lub na Polanę na Mikołaju.
A może na narty? Czeka na Was Ski Arena Myślenice. Dalej są: Kasina Ski&Bike Park, Siepraw Ski oraz Laskowa-Kamionna.
Dzieci są mile widziane, na terenie domu i ogrodu nie ma dla nich jednak specjalnych atrakcji. Zastanówcie się też, czy to komfortowe wyjście dla Waszej rodziny – do domku prowadzą strome schody, a taras jest zawieszony wiele metrów nad ziemią. Najlepiej będzie więc przyjechać do nas z niemowlęciem albo starszymi dzieciakami.
Na miejscu jest internet światłowodowy, a w dobudowanej sypialni w zagajniku małe biurko, przy którym można pracować w pięknym otoczeniu.