Podlasie da się lubić - nawet zimą :) Pieczka i Kipiątek, to miejsce pozwalające wyciszyć się od razu po przekroczeniu progu tego uroczego miejsca. Drewniany domek, piękny regionalny wystrój, nagrzana na nasz przyjazd sauna oraz balia sprawiły, że od razu pokochaliśmy to miejsce. Właściciele byli bardzo pomocni i kontaktowi, co jest dodatkowym plusem naszego pobytu. Polecam serdecznie to miejsce, jeśli szukasz sposobu na wyciszenie się od miejskiego zgiełku.

To był wspaniały weekend - relaks w saunie i w balii w pięknych okolicznościach przyrody i pobyt w chacie z duszą. Dom jest mały, ale wystarczający na krótki pobyt dla 4 osób Gospodarze zadbali o każdy szczegół, odpowiednie nowoczesne wyposażenie, żeby gościom było wygodnie oraz piękne dodatki, żeby zachować klimat starej podlaskiej chaty. No i przede wszystkim urzekła nas ich gościnność. Kontakt z Agnieszką bezproblemowy i przemiły na każdym etapie. Fajną opcją jest możliwość zamówienia masaży. Bardzo możliwe, że jeszcze tam wrócimy :)

Pieczka i Kipiątek pochodzi z gwary podlaskiej – oznacza piec i wrzątek i pomimo istne jesiennej atmosfery atrakcje, jakie właściciele nam fundują, są gorące :) na śniadanie pyszne sery Korycińskie w towarzystwie jaj wiejskich po śniadaniu kajakiem poznać rzekę Kumiałkę z wodą jak na Lazurowym Wybrzeżu :), rowerami zwiedzić ciekawe okolice, których tutaj nie brakuje, obiady chętnie zajadać w szklarni z pięknymi jesiennymi kolorami, jakie daje nam natura, wieczorami zrobić ognisko, ale tutaj już może odwiedzić nas pewien dostojny miauczący jegomość także czułości i głaskania czas start :) i na sam koniec dnia rozmasować swoje kości w balii z opartą głową podziwiając gwiazdy albo wygrzać się w pięknie pachnącej drewnie saunie. Polecamy bardzo szczerze ... od tego pędu i życia na "wczoraj". Dziękujemy i Pozdrawiamy! Kamila i Michał

To miejsce posiada idealne warunki do tego żeby odłączyć się od codzienności. Wszystko jest spójne, harmonijne i przygotowane z dbałością o szczegóły. Jest tam wszystko, co potrzebne żeby się zrelaksować ale jednocześnie jest minimalistycznie i przytulnie. Do tego niesamowici właściciele, którzy są chętni do pomocy, ale jak wolicie self-service to dają do tego przestrzeń. Całe zło tego świata w tym miejscu nie istnieje!

Niewiele jest takich miejsc, w których zaczynasz odpoczywać jak tylko wysiadasz z samochodu. Tutaj z każdym krokiem jest coraz lepiej. A tych kroków wcale nie trzeba dużo robić, bo wszystko jest na wyciągnięcie ręki: huśtawka na werandzie, sauna, balia, którą wieczorami oświetlają klimatyczne lampki, totalnie fotogeniczna szklarnia, mały pomost, kajaki, hamaki... Jeśli zapragniemy jednak się ruszyć, najcudowniejsi gospodarze polecają same świetne miejscówki. Chociaż podobno da się również ogarnąć kebaby z dostawą do balii ;) tu wszystko gra tak jak powinno, w swoim tempie, w cudownym klimacie, a wyjeżdżając chce się już robić rezerwację na kolejny raz. Dziękujemy, było pięknie!

Razem z żoną 10. miesięczna córka spędziliśmy u Pieczki wspaniałych, relaksujących kilka dni. Magiczny zakątek i niesamowici właściciele, oddycha się tutaj miarowo bo i wszystko w tym miejscu współgra ze sobą w harmonii— od domku i jego wystroju, po klimatyczna szklarnię nad pomostem, banie, saunę i orzeźwiająca rzekę, w której polecamy zanurzyć się przed i po saunowaniu : ) właściciele przywitali nas lokalnymi smakołykami i przybliżyli nam okolice co pomogło nam pełniej doświadczyć Podlasia :) dziękujemy Właścicielom (!) i szczerze (!) polecamy wszystkim pragnącym odetchnąć w naturalnym rytmie!

Pieczka i Kipiątek to magiczne miejsce! Urokliwy, stary domek w otoczeniu natury pozwala w pełni poczuć klimat Podlasia. Wyposażenie i atrakcje sprawiają, że nie chce się i nie trzeba się stamtąd nigdzie ruszać! W ciągu dnia można odpoczywać na hamakach, na werandzie, na prywatnym pomoście nad piękną rzeczką, na którym kawa smakuje najlepiej lub aktywnie na kajakach, podziwiając okoliczny młyn oraz zalew. Wieczorami natomiast można relaksować się w balii pod rozgwieżdżonym niebem. Jest tam wszystko czego potrzeba do szczęścia, a zwłaszcza spokój i cisza (wieczorami "zakłócana" przez ropuchę zamieszkującą przydomowy staw ;)) Widać tu serce, które Właściciele włożyli w stworzenie tego cudownego miejsca, ponadto zawsze służą oni pomocą, dobrą radą i pysznymi trunkami :) Jeśli ktoś kocha drewniane domy z klimatem, na "końcu świata" to po prostu należy tu przyjechać i wypocząć. W tym miejscu człowiek zakochuje się od razu! Już dawno nigdzie tak nie wypoczęliśmy jak tam. Serdecznie pozdrawiamy Właścicieli i na pewno wrócimy :) Ula i Paweł

Weekendowy wyjazd w Pieczka i Kipiątek rezerwowałam dla rodziców w ramach prezentu. Wrócili zachwyceni tym miejscem! Zdecydowanie był to dobry wybór - cisza, spokój, pięknie zaaranżowana przestrzeń. Rodzice zadowoleni i wypoczęci😊

Cóż mogę napisać? Rewelacyjne miejsce! Podlaska piękna wieś, ale kochani, jaka wieś! Z serdecznymi ludźmi - tu każdy mówi sobie "Dzień dobry", każdy się uśmiecha, jest życzliwy i zatrzymuje się choć na chwilę, żeby pogadać. A w tych sąsiedzkich pogaduszkach nie ma nic z wścibskości - sama serdeczność, empatia i autentyczna chęć posłuchania drugiego człowieka. Oglądając brytyjski program "Ucieczka na wieś" zawsze zazdrościłam Anglikom takich wiejskich społeczności, które się wspierają i tworzą niezwykłą atmosferę w danym miejscu. Okazuje się, że pobyt w Pieczce i Kipiątku pozwala doświadczyć takiej właśnie wiejskiej, serdecznej społeczności. Samo miejsce przecudne. Spokój, szum drzew, śpiew ptaków. My akurat minęliśmy się z gospodarzami, ale zastępowała ich Pani Mama - serdeczna i ciepła, pomocna i świetnie sprawdzająca się w zastępczej roli. Przygotowała naszemu synkowi łóżeczko turystyczne, załatwiła jaja od sąsiadów i dbała, żebyśmy mogli wypocząć w spokoju. Miejsce odwiedziliśmy z 9-miesięcznym maluszkiem - całe dnie spędzaliśmy na kocu, a mały podziwiał ptaki, drzewa, ciągniki i w ogóle chłonął otoczenie wszystkimi zmysłami, więc moim zdaniem miejsce też super dla rodzin z takimi maluchami, jak nasz :) Jest gdzie spacerować z wózkiem także luz. Ja też polecam zamówić masaż, który odbywa się w klimatycznej szklarni! Totalny reset głowy i odprężenie :) Po powrocie do domu mieliśmy z mężem "kaca" i chciało nam się tam od razu wracać :P PO-LE-CAM :)

Świetne miejsce na odcięcie się od świata i naładowanie baterii. Cisza, spokój, otaczająca przyroda i najsympatyczniejsi gospodarze, z jakimi do tej pory mieliśmy styczność :) Idealne miejsce zarówno na romantyczny wypad, jak i wspólny czas z rodziną:) Hamaki dla rodziców, a dla dzieciaków rzeka i nic więcej nie jest potrzebne do szczęścia:)