W samym sercu przedwojennego Zakopanego, gdzie kiedyś krzyżowały się ścieżki jego odkrywców i pierwszych zdobywców Tatr, stoi Willa Elżbiecina. Był rok 1912, gdy Wojtek Roj, góral i cieśla zaprzyjaźniony z Chałubińskim, postawił ją na działce podarowanej mu przez słynnego filantropa. Wówczas był tu tylko las. W latach 20. dom trafił w ręce Korfantych i stał się miejscem spotkań polityków, literatów i artystów. To właśnie Elżbieta Korfantowa, której imię nosi dziś nasza willa, rozbudowała ją o przestronną kuchnię z wejściem od ogrodu. Na jej werandzie zjecie zapewne niejedno niespieszne śniadanie. I tak jak sto lat temu – odrestaurowana willa w stylu witkiewiczowskim jest dziś znów miejscem spotkań. Z początku naszej rodziny, teraz także Waszych. Z pieczołowitością poddaliśmy ją odbudowie i renowacji. Z mozołem odkrywaliśmy jej historię. Wiedzeni miłością do rodzinnego miasta Małgosi i fascynacją Zakopanem, przywróciliśmy jej dawny blask. Pełno tu mebli z epoki, zabytkowych lamp, bibelotów, obrazów i innych drobiazgów, które choć wiekowe, nadal są w użytku. A willa, jak na dostojną stulatkę przystało, zachowała przedwojenny układ pomieszczeń. I choć jest ciepła jak rodzinny dom, ma standard 5-gwiazdkowego hotelu.
W naszym domu zmieścimy całkiem sporą rodzinę – nawet do 20 osób. Mamy 8 komfortowych 2-osobowych sypialni z łazienkami z łóżkami pojedynczymi lub małżeńskimi, a dodatkowo możemy rozłożyć 3 hotelowe dostawki. Dla najmłodszych znajdziemy łóżeczka niemowlęce wraz z pościelą. Do dyspozycji naszych Gości oddajemy:
· części wspólne willi (przestronna jadalnia, salonik muzyczny, salonik TV, hall wejściowy, w pełni wyposażona kuchnia),
· duży taras,
· piękny i zadbany ogród z miejscem do grillowania,
· prywatne SPA (jacuzzi, sauna sucha, sauna mokra, prysznic wrażeń, miejsce do relaksu)
· 8 luksusowych dwuosobowych pokoi hotelowych, w tym dwupoziomowy apartament z wielką wanną z widokiem na Giewont.
Najważniejsze pomieszczenia parteru udało się nam się zachować w niezmienionym stanie – to jadalnia i dwa saloniki. Po oczyszczeniu i konserwacji możemy podziwiać w nich oryginalnie zachowane sufity, sosręby (w tym główny w jadalni datowany na 1912 rok), ściany z ogromnych świerkowych płazów i pięknie odrestaurowane piece, które do dziś grzeją.
Każdy pokój willi ma swój charakter i specyfikę. Południowe od strony ogrodu są jasne, słoneczne, ciepłe oraz otwarte na góry – proponujemy je rannym ptaszkom. Te od wschodu i północy pozwalają się wyspać i są najzaciszniejsze – tu najczęściej lokują się śpiochy. Pokoiki na poddaszu cieszą się powodzeniem u kobiet, młodzieży i pracusiów – kto by nie chciał gabinetu z takim widokiem! Duży pokój na parterze zawsze oddajemy seniorom, by nie musieli wspinać się po schodach. Jest jeszcze dwupoziomowy apartament, nasza ulubiona 13. Cała w turkusach i błękitach, z wielką dwuosobową wanną z widokiem na Giewont.
W willi obowiązuje całkowity zakaz palenia (również papierosów elektronicznych) i używania otwartego ognia. Nie przyjmujemy też zwierząt.
Willa Elżbiecina jest doskonałym miejscem do organizacji wyjątkowych wydarzeń prywatnych i towarzyskich oraz biznesowych i firmowych, a także ekskluzywnych sesji zdjęciowych, prezentacji, konferencji, koncertów i jubileuszy.
Jak ważne jest jedzenie, wiedziała już 100 lat temu Elżbieta Korfantowa, która postanowiła dobudować do naszej willi pokaźną kuchnię z osobnym wejściem od podwórka. To kuchnia jest sercem domu, jest też znakomicie wyposażona. Posiłki zjecie na przylegającej do kuchni werandzie.
W naszej jadalni z wielkim przedwojennym stołem, który pomieści wszystkich domowników, odbywają się przeróżne uroczystości. Nasze największe osiągnięcie to stworzenie na parterze willi restauracji dla 40 gości! Kto wtedy gotuje? – zapytacie. Sławek Kardaś – odpowiemy. W takich przypadkach współpracujemy z doskonałą zakopiańską restauracją Bubuja Bistro i z jej szefem kuchni ustalamy indywidualnie menu oraz zapewniamy profesjonalną obsługę kelnerską i barmańską. Tak wyglądają u nas duże imprezy.
Zdradzimy Wam też tajemnicę: najprzyjemniej jest, kiedy nasz ulubiony szef kuchni gotuje razem z naszymi Gośćmi u nas. Można wtedy pomagać, próbować, rozmawiać i palce lizać!
Jednak nie tylko gotowaniem człowiek żyje. My sami lubimy odwiedzać różne kulinarne zakopiańskie zakątki (niekoniecznie te położone przy samych Krupówkach) i chętnie podpowiemy, gdzie dobrze zjeść. Właścicielka Willi Elżbieciny, nawet wyrwana z najgłębszego snu, zawsze poleci Cukiernię Samanta przy niedalekiej ulicy Witkiewicza.
Każdy z nas jest inny i każdy potrzebuje swojej przestrzeni, by się zrelaksować. Willa Elżbiecina potrafi zadowolić wszystkich. W tym miejscu właściwie moglibyśmy napisać, że nawet nie wysuwając nosa poza furtkę Elżbieciny, spędzicie w niej fajny czas. Duży ogród z miejscem do grillowania, taras, biblioteka, siłownia oraz SPA zachęcają do celebrowania czasu z najbliższymi.
Po przekroczeniu furtki szybko wpadamy w rytm tętniącego życiem miasta – lub wręcz przeciwnie, docieramy niespiesznie na tatrzańskie szlaki. Położenie willi w połowie drogi między dolnymi Krupówkami a stacją kolejki na Kasprowy Wierch, przy głównym trakcie pieszym wiodącym niegdyś z Nawsia (to najstarsza część Zakopanego) do Kuźnic, stwarza idealne warunki do zakopiańskich aktywności. Wszystkim serdecznie polecamy wędrówki piesze. Góry są dla każdego. Dzieciaki zachęcamy do rozpoczęcia tatrzańskiej przygody w Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN, to tylko 300 m od naszego domu w stronę gór.
Udajmy się teraz w przeciwnym kierunku, czyli w dół na Krupówki. Tu też jest co robić i nawet jeśli nie jesteście wielbicielami tłumu i zakopiańskich atrakcji, to i one potrafią mieć swój urok. Zwłaszcza zimą, kiedy włócząc się pozornie bez celu i popijając grzane wino, oglądamy kolorowe stragany i niepostrzeżenie docieramy do podnóży Gubałówki, a dalej, zwabieni światłem i widokiem, kolejką na jej szczyt.
Jest też inny kierunek, nasze własne ścieżki przemierzane z potrzeby wrażeń zgoła innych. Mowa tu o osobistej chęci obcowania ze sztuką, kulturą i teraźniejszością naszej małej ojczyzny. Jeśli chcielibyście poznać Zakopane z tej strony, zapraszamy. Poprowadzimy Was do obiektów Muzeum Tatrzańskiego, z którym jesteśmy zaprzyjaźnieni, licznych galerii sztuki, Czerwonego Dworu z wnętrzem wypełnionym pracami lokalnych twórców, na wernisaże, wystawy, koncerty, pokażemy perły zakopiańskiej architektury, najpiękniejsze bożonarodzeniowe szopki, urocze drewniane kościółki i miejsca, gdzie zazwyczaj chodzimy na spacer. Możemy też sięgnąć głębiej i zaprosić Was w czasie trwania Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich, dać dotknąć prawdziwego stroju góralskiego, opowiedzieć o tybetach, gorsetach i kierpcach, a nawet zabrać do pracowni, gdzie ubierają się góralki.
Jeśli tylko będziecie chcieli lub musieli odrobinę popracować, w każdej z naszych sypialni stworzyliśmy ku temu warunki. Znajdziecie w nich biurka, biureczka, stoliki, toaletki z miejscem na laptopa i mysz, a przy nich nieco staroświeckie lampki oraz zupełnie nowoczesne gniazdko LAN do podłączenia komputera. W całym domu działa bezprzewodowy szybki internet. My sami nasze biuro najczęściej uruchamiamy w kuchni, choć latem w upalne dni zdarzyło nam się pracować w ogrodzie w wiacie klimatyzowanej bezpośrednio przez Foluszowy Potok.
Nasza kreatywność nie zna granic i na parterze i w ogrodzie willi mieliśmy już konferencję naukową na 100 osób, salę wykładową, prezentacje multimedialne, wydarzenia transmitowane online oraz biznesowe spotkania robocze. Jesteśmy w stanie zmienić aranżację wnętrz w zależności od liczby Gości i ich potrzeb.