Jest u podnóża Śnieżki drewniany dom z kominkiem, patrzy sobie ze wzniesienia na cichą okolicę i w ogóle nie wygląda jakby stał w Karpaczu, tylko gdzieś w górnym Tyrolu. To wrażenie jest bardzo na miejscu, bo sudecka turystyka, a wraz z nią architektura, rodziła się równolegle z alpejską i tyrolską, czerpiąc z niej inspiracje. Naocznym przykładem jest nasza stuletnia Willa, którą odrestaurowaliśmy, wyposażyliśmy w cieszące nasze oczy detale i oddaliśmy Gościom wraz z ogrodem przechodzącym w las i szlak wiodący na Krucze Skały (można by na nie wyskoczyć w kapciach, ale tego akurat nie polecamy).
Podpowiemy Wam, gdzie jest najpiękniejszy wschód słońca, gdzie połknie Was mgła i dlaczego nie warto robić tego wszystkiego, co w Karpaczu robią inni. Znamy tutejsze tajemnice i miejsca, o których niewielu ma pojęcie - jeżeli jesteście zainteresowani, to szepniemy Wam o nich na ucho.
Willa nie jest zwykłym starym domkiem z drewna, a nietuzinkowym architektonicznie budynkiem pod nadzorem konserwatora zabytków. Postaraliśmy się więc wyposażyć jej wnętrza tak, aby było niebanalne i jednocześnie bardzo komfortowe dla jej Gości.
Mamy tu miejsce dla 2-8 osób dorosłych z dziećmi i czworonogiem, a układ pomieszczeń wygląda tak:
– na dole sypialnia z podwójnym łóżkiem i łazienka z prysznicem,
– na górze sypialnia, salon z kuchnią i łazienka z wanną (z hydromasażem).
Gościom serwujemy najlepszą naturalną lnianą pościel i ręczniki.
Regionalność podkreślają wiekowe, odrestaurowane i ręcznie malowane szafy i kufry, które znajdziecie w naszych wnętrzach. Szkło, ceramika, len i lokalna kuchnia to spuścizna tych ziem, którą my staramy się podkreślić, ukazując pracę tutejszych twórców i artystów. Na ścianach willi znajdziecie grafiki Iwana Friedricha zbierane przez nas latami, są też stare narty i rogate sanie podkreślające ducha regionu.
Remont już za nami, dom jest odświeżony i wymuskany. Łazienki przeszły gruntowny remont, a podłogi mamy owszem starem poniemieckie, ale odlane z żelbetonu i położyliśmy na nim nowe deski (zdążyły się ładnie zestarzeć) i raczej nie skrzypią.
Dom jakby stanął na głowie, bo do salonu, kuchni, jadalni, jednej sypialni i łazienki trzeba wdrapać się na piętro, a do sypialni małżeńskiej i łazienki z prysznicem zbiegamy po schodach. Mamy też dwa tarasy, jeden otwarty na słoneczne dni, drugi zadaszony na deszczowe popołudnie z książką.
Otoczenie willi to ogromny ogród ze starodrzewiem i stuletnimi rododendronami przerastającymi obecnie budynek domu! Gdy kwitną w maju i czerwcu, spektakl jest nieoceniony! Ogród położony jest na wzniesieniu, co tworzy dodatkowo jego malowniczy wizerunek, przechodząc naturalnie w las.
Dom oddajemy do Waszej dyspozycji wraz z dobrze wyposażoną kuchnią, gdzie sobie można pofolgować:
– kuchnia 4 palnikowa z piekarnikiem elektrycznym,
– lodówko-zamrażarka,
– zmywarka,
– mikrofalówka,
– elektryczny czajnik do herbaty i ekspres do kawy,
– zastawa na 12. osób, naczynia, garnki.
Najbliższy sklep znajdziecie tuż za rogiem. Podrzucimy Wam też kilka adresów, gdzie znajdziecie regionalne przysmaki, a na śniadanie możecie wybrać się do zaprzyjaźnionych Gospodarzy (dajcie tylko wcześniej znać).
Jadąc w góry, nudę zostawiamy daleko w tyle i czerpiemy pełnymi garściami, a jest co robić. Bez samochodu, bo wszędzie dotrzecie spacerem. Mamy to sprawdzone, tak jak to, co można robić w okolicy.
Wiosną i latem:
– zazwyczaj spacerujemy po lesie, zbieramy grzyby i nasłuchujemy śpiewu ptaków,
– grillujemy, wylegujemy się w ogrodzie i podziwiamy widoki z tarasu,
– wbiegamy na Śnieżkę i spacerujemy górskimi szlakami,
– jedziemy nad wodospad Szklarki i Kamieńczyka,
– wspinamy się na Krucze Skały,
– jeździmy konno,
– pływamy w pobliskim basenie, a z dzieciakami jedziemy do aquaparku,
– zwiedzamy świątynię Wang,
– szalejemy na letnim torze saneczkowym.
Jesienią i zimą:
– otulamy się kocem i rozgrzewamy z książką przy kominku,
– jeździmy na nartach (wyciągi narciarskie: Kopa, Biały Jar, Kolorowa i wiele, wiele innych)
– znowu szalejemy na torze saneczkowym w zimowym wydaniu,
– śmigamy na łyżwach,
– z odpowiednim sprzętem wdrapujemy się na Śnieżkę,
– ... a jak już za zimno to pędzimy na basen (Park Wodny Tropicana 2,6 km) i rozgrzać się w saunie.
Docenił nas magazyn VOGUE POLSKA, opisując nasze miejsce w swoim corocznym wakacyjnym dodatku TRAVEL, gdzie w tym roku opisane zostały najpiękniejsze miejsca w polskich górach. Tym samym, możemy tytułować się vouge’owym miejscem! :)
W domu na maluchy czekają gry, zabawki, książeczki, klocki lego i bajki. Jest też duży ogród i las na całodniowe słoneczne zabawy.
Co w okolicy?
– basen i aquapark,
– stoki narciarskie i szkółki dla początkujących,
– Westerncity,
– muzeum zabawek,
– park dinozaurów,
– tory saneczkowe,
– lodowisko.