Leszczewo 15
drewniany dom otoczony ogrodem, w miejscu dawnego siedliska
otoczony lasem należącym do Wigierskiego PN
ma dwie osobne sypialnie (na piętrze) i kominek w salonie
przed jest taras i rośnie lipa, na której jest domek
za domem płynie rzeka Kamionka
w okolicy kilka jezior, do najbliższego 15 min. spacerem
Sprawdź na szybko
W Leszczewie leniwe bywają poniedziałki. Wtorki w zasadzie też, nie najgorzej wypadają również środy. Jak dobrze się zastanowić, co w takich jak tu okolicznościach przyrody, staje się nie lada wysiłkiem, leniwy jest tu każdy dzień tygodnia. Bo okoliczności są iście rozleniwiające, zieleń głaszcze po oczach, drzewa rzucają cień, a wspomnienia dawnego siedliska w Wigierskim Parku Narodowym, wciąż są obecne. Nieprędkie stają się ruchy (dzieci ta zasada nie dotyczy), rozleniwione ciała, włosy rozpuszczone, a decyzje, co by tu robić, podejmowane nie od razu. Nie ma się jednak nad tą właściwością naszego skrawka suwalskiej wsi zastanawiać, lepiej oddawać się niespiesznemu piciu kawy na tarasie i zajadaniu quiche aux poireaux przy stoliku pod lipą. Tą, którą zasadziła Patrycja, kiedy miała 6 lat. Drzewo urosło i powstał na nim domek, który odwiedzić mogą śmiałkowie specjalizujący się we wspinaczce po drzewach. A obok, na fundamentach stuletniego, który zrujnował czas, odbudowałyśmy nowy, duży dom z szacunkiem do jego dawnej formy. Dałyśmy mu jasnoszarą elewację urozmaiconą niebieskim, a wnętrza w naturalnych kolorach urządziłyśmy, miksując nowoczesność z rustykalnością. Uciechę sprawią Wam otaczające nas łąki, rzeka płynąca nieopodal i wiadomość, że możecie przepłynąć wpław jedno z okolicznych jezior lub pławić się w lenistwie na pomoście, na którym możecie być całkiem sami.
Stawiamy tezę: nigdzie nie odpoczywa się tak dobrze jak tu. Teraz musicie ją sprawdzić!
Stawiamy tezę: nigdzie nie odpoczywa się tak dobrze jak tu. Teraz musicie ją sprawdzić!
Gospodarz:
Monika i Patrycja
Znamy języki: polski, angielski, francuski
Nie ma nas na miejscu, ale Gośćmi zaopiekuje się przyjazna pomoc
Cześć, tu Monika i Patrycja. Kochamy przyrodę, dzikie, zapomniane miejsca, dobry design i tradycyjne rzemiosło. Obie po szkołach artystycznych, pracujemy w zawodach twórczych. Mieszkamy na stałe w Warszawie. Leszczewo 15 jest bliskie naszym sercom od wielu lat. Patrycja przyjeżdzała tu z rodzicami i w wieku sześciu lat posadziła przed domem lipę, na której mamy teraz domek na drzewie. Wtedy stał tu stuletni dom z bali, niesamowicie klimatyczny, niestety bardzo nadszarpnięty zębem czasu. Powstawały tu prawdziwe arcydzieła, gdyż jego właścicielami byli artysta malarz Waldemar Petryk i reporterka Lidia Ostałowska. Ja, Monika przybyłam tu wiele lat póżniej i zakochałam się w tym miejscu od pierwszej chwili. Dom ledwo stał, ale atmosfera wokół była magiczna. Nigdzie wcześniej nie wypoczęłam jak tutaj. Przyjeżdżało bardzo dużo ludzi i mimo spartańskich warunków, wszyscy mięli podobne odczucia. Gdy siedlisko stało się naszą własnością, postanowiłyśmy je odbudować, wprowadzając nowe rozwiązania z szacunkiem do jego dawnej formy. Po starym siedlisku zostały fragmenty podmurówki, studnia, chlewik z gliny oraz wyjątkowy klimat domostwa w otulinie Wigierskiego Parku Narodowego. Mamy teraz ciepłą wodę w kranie (przepyszną przebadaną kranówkę), WC w domu, ogrzewanie, dach z którego nie cieknie. Bardzo to doceniamy. Okolica jest wyjątkowa, bo gdy dom stoi na terenie parku narodowego, otacza Cię dzicz i niewielu sąsiadów. Głównie łąki, pola i las, meandrująca rzeka, a w okół liczne jeziora.
Leszczewo 15 to spełniane marzenie
Gdzie będę spać?
6 os. – Leszczewo 15
75 m²
•bez zwierzaków
Nasz dom leży w otulinie lasu, na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Jest podzielony na 2 niezależne mieszkania, każde ma 75m2 i pomieści 6 osób. Aktualnie wynajmujemy jedną część, druga jest prywatna, niewynajmowana.
Co znajdę na miejscu?