Dawno temu była tu Szkoła Podstawowa im. Armii Krajowej, później Ministerstwo Kultury i Rozrywki im. Hendrixa, czyli klub muzyczny “Szkoła 69”. Teraz drewniany dom w Starej Hucie ma trzecią odsłonę. Jest oazą dla przygarniętych kotów, które zajmują najwygodniejsze miejscówki - od hamaków po nasłonecznioną werandę. Jest miejscem na zjazdy jogowe - z dużą salą na poddaszu i 6 sypialniami z łazienkami dla 19 osób. Jest domem dla rodzin, które chcą spotkać się całą zgrają na świętowanie lub zupełnie bez okazji. Pretekstem może być zacieśnianie relacji i Roztocze. Grzyby zbierane w kapciach pod oknem, wypad na plażę, spacery po lesie i kajaki. Wieczory spędzone w saunie i balii, gwiazdy nad głową i brak sąsiadów. Można też wpaść na pracokacje całym działem - burzę mózgów zorganizować na werandzie, a warsztaty integracyjne przy stole w jadalni. Do tego ciepło kominka, a wieczorem ciepło ogniska.
Zapraszam Was na medytację (mogę ją poprowadzić, gdy będę na miejscu), głaskanie Rysi i Bajka, zaszycie się na naszej hektarowej działce z lasem oraz na ciszę i spokój. Nie wiem w czym tkwi sekret, ale będąc tutaj, wszystko wydaje się prostsze i przyjemniejsze. Sprawdźcie sami.
W domu piętrowym o powierzchni 480 m2 - wynajmowanym na wyłączność. Na parterze znajduje się hol z kominkiem, jadalnia, kuchnia i dwa pokoje z łazienkami.
- Pokój nr 1 jest dla dwóch osób - dwa łóżka pojedyncze z możliwością połączenia. W łazience prysznic.
- Pokój nr 2 dla 4 osób - dwa łóżka pojedyncze z możliwością połączenia i podwójna rozkładana kanapa. W łazience wanna i prysznic.
Na piętrze:
- Pokój nr 5 składa się ze wspólnego pokoju zaadaptowanego obecnie na salę do jogi oraz dwóch dwuosobowych sypialni z pojedynczymi łóżkami. Jedna łazienka z prysznicem.
- W pokoju nr 6 (pokój dla 3 osób) jest podwójne łóżko i pojedyncze łóżko japońskie pod skosem. W łazience prysznic. - Pokój nr 7 dla dwóch osób - podwójne łóżko. W łazience prysznic.
- Pokój nr 8 dla 4 osób - dwa łóżka pojedyncze i jedno podwójne. W łazience prysznic.
Pokój nr 5 łączą drzwi z pokojem nr 6 - w związku z tym pokoje można połączyć. Pokój nr 7 i pokój nr 8 znajdują się w oddzielnym korytarzu.
Można przyjechać ze zwierzakami – prosimy tylko o ich pilnowanie i sprzątanie – mamy na wyposażeniu kojec, klatkę, transportery, wolierę dla ptaków (wolną tylko wtedy kiedy nie ma naszej papugi).
Przygotowywanie posiłków zostawiamy Wam. Macie do dyspozycji sporą kuchnię i jadalnię. Latem posiłki polecamy serwować na naszej zadaszonej werandzie.
Możemy podpowiedzieć, że w naszej miejscowości możecie skorzystać z oferty restauracji/sklepu z domowym jedzeniem i domowymi przetworami - Wiejskie Specjały - w odległości 1 km, więc spokojnie spacerem. Są tam pyszne obiady i genialne przetwory na słono i na słodko. Można kupić też chleb. We wsi można kupić też jajka, ser, mleko, a w miejscowości obok serek z Senderek. Jest też mała winiarnia. Nie ma problemu z zamówieniem śniadań - są robione na miejscu lub korzystamy z cateringu. Można zamówić również pozostałe posiłki, catering na imprezy czy ciasto. Miejscowe jedzenie jest przepyszne.
W takich warunkach odpoczynek dzieje się sam - działka z lasem, częściowo ogrodzona, o powierzchni prawie hektara. Można więc hamakować, można kawkować na werandzie, można drapać koty za uszkami. Kotów - adopciaków mamy kilka, więc któryś z nich na pewno będzie na horyzoncie, chętny na głaski. W domu czekają na Was książki - prawie same kryminały. W ogrodzie mamy też saunę i balię, do wygrzania się w chłodniejsze dni i do kąpieli letnich.
Las zaczyna się pod oknami, więc na spacer niedaleko, a poranne otwarcie oczu z widokiem na las - marzenie. W sezonie - grzyby, też nie trzeba daleko odchodzić, wystarczy w zasadzie w kapciach wyjść do prywatnego lasu. Zdarza się, że po 10 minutach grzybobranie kończy się pełnym koszem.
Kiedy jestem na miejscu mogę zaproponować wspólną jogę - ćwiczę jogę kundalini, mogę też pokazać magiczne sposoby na odmładzanie - taping. W naszej sali do jogi możecie oczywiście praktykować samodzielnie, możecie zorganizować tam warsztaty, tańce, medytacje, dzieciaki mogą tam fikołkować.
Mamy przewodniki po Roztoczu - zachęcamy do zwiedzania i samochodem i na rowerze. A w skrócie: super zalewy z piękną piaszczystą plażą są w Józefowie (w Józefowie też kamieniołomy) oraz w Jacni - tu więcej gastronomii, park linowy, labirynt, rowerki wodne i mega fajny plac zabaw dla dzieci. Przy obydwu zalewach można łowić ryby. W Jacni jest też tężnia - można posiedzieć, odpocząć pomedytować. Część atrakcji dostępnych jest tylko w sezonie. Zwierzyńca reklamować nie trzeba - tam Stawy Echo, zalew Rudka, kajaki, koniki polskie, muzea, browar. Roztocze jest cudowne.
Dzieci w czasie deszczu mogą szaleć w sali warsztatowo-jogowej, a w dni pogodne w ogrodzie z lasem (teren ogrodzony). W domu jest też specjalny kącik zabaw z zabawkami, grami, puzzlami, książkami. Poza tym nasze dwa rude koty to mega przytulasy. We wsi znajduje się plac zabaw i boisko do piłki nożnej.
W Jacni znajduje się zalew i duży plac zabaw. W Józefowie zaś zalew.
Mamy dobry internet zarówno w domu, jak i w ogrodzie. Można zatem pracować z domu i z hamaka.
Dla pracujących mamy spokój i otwartość umysłu - nie wiem skąd się bierze to drugie, ale czuję to po sobie. Pracować można osobno - każdy znajdzie swoje miejsce odosobnienia lub we wspólnej sali czy w jadalni przy dużym stole. Można też pracować na tarasie - jest tam dużo szkolnych ławek - ławki są drewniane, stylizowane na stare - w budynku mieściła się kiedyś wiejska szkoła.