STODOŁA Talki_46. Ostoja dla dorosłych
dwa pokoje dla solo podróżników lub duetów
w wyremontowanej na błysk stodole z lat 60.
wysokie, estetyczne pokoje z wejściem przez duży taras
będziemy Was raczyć pycha śniadaniami z lokalnych produktów
tylko 200 m nad najbliższe jezioro z wiejską plażą
podpytajcie nas o degustację nalewek
Sprawdź na szybko
Ostatnio zauważyliśmy, że serwowanie śniadań do pojedynczych stolików mija się u nas z celem. Po kilku chwilach Goście i tak siedzą wspólnie i rozmawiają. Na rozmowach na ważkie tematy przyłapiecie tutaj tylko dorosłych, bo to z myślą o nich tworzymy mazurski azyl. Jedyny głośny dźwięk, jaki może Was tu obudzić, to klangor żurawi, i na to musicie wziąć solidną poprawkę. Mieszkają i przechadzają się dumnie tuż za płotem.
Dom z 1920 r. stojący na końcu drogi w Talkach był kiedyś siedzibą pola golfowego. Obok niego stoi stodoła z lat 60. W jej wysokich wnętrzach mamy dla Was dwa estetyczne pokoje z łazienkami i tarasem, na który wchodzi się bezpośrednio z ogrodu. Leży tutaj granica Mazur Garbatych – polodowcowe górki pączkujące za naszym płotem aż się prosiły, żeby podkręcić na nich piłeczkę. I nawet dziś trafi do nas czasem jakiś zbłąkany golfista, lecz między dołkami pasą się już szczęśliwe krowy sąsiada. Jakby Wam to powiedzieć... najlepiej, żebyście lubili krowy. Ich towarzystwo jest nieodłączną częścią pobytu w Talkach.
Poza żurawiami, krowami i śniadaniami, które nie mieszczą się na stole, przed niczym Was już nie będziemy ostrzegać. Może tylko przed tym, że Talki 46 to adres, spod którego wyjeżdża się bardzo trudno. Chciałoby się rzec: pod górkę.
Dom z 1920 r. stojący na końcu drogi w Talkach był kiedyś siedzibą pola golfowego. Obok niego stoi stodoła z lat 60. W jej wysokich wnętrzach mamy dla Was dwa estetyczne pokoje z łazienkami i tarasem, na który wchodzi się bezpośrednio z ogrodu. Leży tutaj granica Mazur Garbatych – polodowcowe górki pączkujące za naszym płotem aż się prosiły, żeby podkręcić na nich piłeczkę. I nawet dziś trafi do nas czasem jakiś zbłąkany golfista, lecz między dołkami pasą się już szczęśliwe krowy sąsiada. Jakby Wam to powiedzieć... najlepiej, żebyście lubili krowy. Ich towarzystwo jest nieodłączną częścią pobytu w Talkach.
Poza żurawiami, krowami i śniadaniami, które nie mieszczą się na stole, przed niczym Was już nie będziemy ostrzegać. Może tylko przed tym, że Talki 46 to adres, spod którego wyjeżdża się bardzo trudno. Chciałoby się rzec: pod górkę.
Gospodarz:
Sebastian i Marcin
Znamy języki: polski, angielski
Jesteśmy na miejscu, dajemy Gościom przestrzeń i intymność, ale zawsze gotowi pomóc
Daleko od Miasta. Znany program TV, który i nas zainspirował do odszukania naszej nowej drogi życia, z dala od hałasu i zgiełku miasta. Lata poszukiwań i setki przejechanych kilometrów doprowadziły nas tu, do Talek. Naszym oczom ukazał się wielki opuszczony dom. To była jedna z tych chwil, kiedy wchodzisz do środka i już wiesz, że to jest Twoje miejsce na Ziemi. Położony w sercu Mazur i na granicy Mazur Garbatych ponadstuletni dom skrywał wiele historii, lecz zawładnął naszymi sercami od pierwszych chwil. Czy było lekko? ...Ooo nie. Pandemia i sytuacja geopolityczna rzucały przed nami kolejne wyzwania. Ale udało się! Po latach remontu i życia w kurzu nareszcie są: Talki_46. Gotowe, by Was przyjąć!
Gdzie będę spać?
2 os. – Pokój STODOŁA 1
20 m²
•bez zwierzaków
2 os. – Pokój STODOŁA 2
20 m²
•bez zwierzaków
Co znajdę na miejscu?