Zasady w Lisiej Norze są proste: telefony odkładamy na bok, luzujemy gumę i zwalniamy tempo. Tu hoduje się ekowarzywa, segreguje śmieci i stara się żyć totalnie slow. Nie ma i nie będzie wifi ani telewizora, ale jest za to zapach lasu o poranku, rowerowe wypady i wieczorne posiadówy przy ognisku, a do tego psy… dużo psów.
Bo Lisia Nora to psi raj, w którym psiarze czują się niekiedy lepiej niż we własnym domu. Oprócz naszej rodziny mieszka tu mnóstwo zwierząt gospodarskich. Kogut Włodzimierz, silna grupa kurek zielononóżek oraz nasze oczko w głowie – smukłe stado chartów rosyjskich, których towarzystwo uzależnia.
Spać będziecie w małym domku z dużym łóżkiem, antresolą i niezliczoną liczbą książek. Zjecie tu uczciwie i zdrowo, a ponad 4 hektary jurajskich łąk w otulinie Sokolich Gór zapewnią Wam idealne miejsce do relaksu oraz wybiegania psiaków. Właśnie tu, Wy i Wasze psy możecie czuć się swobodnie i bezpiecznie.
W naszym siedlisku oprócz drewnianego domku znajduje się stajnia (w której mamy pokoje).
W domku umieściliśmy podwójne łóżko (z możliwością rozdzielenia). Na antresoli, na którą prowadzi drabinka, znajdują się dwa materace. W domku jest także łazienka i aneks kuchenny.
Domek wypchaliśmy mnóstwem książek, w których znajdziecie przepisy na najlepsze na świecie pączki, zagadki kryminalne oraz najpiękniejsze historie miłosne. W deszczowy dzień wystarczy zaparzyć herbatę lub zerwane w ogródku zioła i utonąć w książkach.
Czasem można u nas usłyszeć off-roadowe odgłosy, czasem nocne wycie wilków, a prawie codziennie szczekanie psów. Zdarzają się muchy i komary, ale da się z nimi żyć. Uwaga: trzeba zbierać kupy po psach!
Chcemy zwrócić uwagę, że Siedlisko jest miejscem w głównej mierze przeznaczonym dla Gości z psami i mają one u nas swoje przywileje. Osoby z alergiami mogą mieć problem, ponieważ nie posiadamy pokoi, do których wstęp dla psów jest wzbroniony. Tu psy mogą robić to, co lubią – węszyć, biegać, kopać doły i bawić się ze sobą. Mogą ukraść drożdżówkę niefrasobliwie pozostawioną na stole i pachnącą kiełbasę z ogniska. Mogą skakać upiaszczonymi łapami na białe szorty, spać na łóżkach i fotelach zostawiając tonę sierści.
Kochani, od 2024 roku zmieniamy profil działania naszej kuchni. W sezonie można zamówić śniadania w formie bufetu i słoiki do samodzielnego odgrzania, poza sezonem, możliwe są śniadania i obiady na życzenie (szczegóły niżej). W domku jest aneks kuchenny, a na miejscu dostępna jest kuchnia letnia, więc odgrzanie posiłku nie będzie nastręczać problemów. Będzie zdrowo, świeżo i lokalnie, jak było. Nasz sławny już krem z pokrzyw z ziarnami z pewnością znajdziecie sezonowo w słoiczkach, pewnie pojawią się też ciasta i inne smakowitości.
Dla tych, którzy nie chcą stać przy garach, przygotujemy listę agroturystyk i restauracji, w których można zjeść lub zamówić z dowozem do siedliska. Zjeść dobrze, oczywiście!
W środy i soboty odbywają się Żareckie Jarmarki, na których można kupić warzywa i owoce od rolników oraz poszperać w starociach.
Szamka Agatki, jaką znacie, dostępna jest po sezonie. Trzeba przed rezerwacją zadzwonić i spytać, czy Agatka w formie. Wtedy życzenia śniadanek podawanych do łóżka i obiadów na życzenie mogą się spełnić. Agatka sama puka do drzwi domku w Lisiej Norze i jedzonko donosi.
W sezonie (od maja do października) towarzyszy niedoli mieć będziecie, bo jeszcze w stajni cztery pokoiki się znajdują. Wspólnymi siłami ognisko rozpalić można i kiełbaskę na patyku upiec.
W sezonie bufet śniadaniowy z drożdżówką najczęściej, a miejsc w okolicy obiadowych mnóstwo, niektóre dla Lisionorkowców rabaciki przygotowały. Ale o tym już na miejscu!
W Lisiej dzieje się magia, wraz z zachodem słońca muzycy wyciągają gitary, a wianki i tematy rozmów plotą się same. U nas nie bywa, a jest twórczo. Uczymy wszystkiego, co umiemy – wyrabiać mydełka, dziergać, haftować, wyplatać. Często też organizujemy warsztaty i szkolenia o psiej tematyce. Tego lata goście mogą zaprosić na ognisko lub umówić się na spacer z Pauliną Ziółkowską (Talking Dogs), która psy zna od podszewki. Opowie o ich zachowaniach, podszepnie, jak radzić sobie z łobuzami, albo nauczy nas psiego języka. Olgi ręce prawie nie odpoczywają, dziergające Panie z pewnością znają Olgę i jej profil na instagramie – OManufaktura. Olga z chęcią nauczy was dziergać, pod jej okiem zrobicie własnoręcznie pierwszy w życiu szalik, a potem przepadniecie w drucianej pasji. Joginka Jadzia zaprosi Was na masaż ajurwedyjski, umówi się z wami na sesję jogi lub warsztaty malowania intuicyjnego Vedic Art.
Z tych wakacji wrócicie na pewno odmienieni!
Słabo u nas z zasięgiem, nie mamy i nie będziemy mieć wi-fi ani telewizorów w pokojach, bo stawiamy na prawdziwy odpoczynek. Ma być relaks, psy i drugi człowiek. I tak jest, kiedy wszyscy zasiadają wieczorem do wielkiego, wspólnego stołu lub gdy piją poranną kawę w piżamach. Nie trzeba tu nawet radia, bo mamy śpiew ptaków, rżenie koni, pianie koguta i kurze gdakanie. U nas można wyciągnąć się na trawie, obserwować chmury, motyle w ogrodzie, niespiesznie czytać książki, spacerować i jeździć na rowerze po okolicy.
Poza tym gminny kalendarz imprez jest bardzo bogaty i warto sprawdzić, co w danym miesiącu się tu wydarza. Przygotowaliśmy dla Was także mapki okolicy, żebyście mogli zaplanować ciekawe wycieczki. A jest co oglądać, bo Lisia Nora położna jest w parku krajobrazowym Sokole Góry. Przy naszym gospodarstwie znajduje się wiele szlaków turystycznych pieszych, konnych i rowerowych.
Nie mamy placu zabaw, zabawek ani kolorowanek. Wybierając siedlisko na wypoczynek z nastolatkami, trzeba pamiętać, iż jest tutaj dużo zwierząt – gospodarskich i psów, które luźno biegają. Tu na pierwszym miejscu stawiamy psy i do nich dostosowujemy rytm życia. W siedlisku toczy się również codzienne wiejskie życie (pełne sprzętów, które są niezbędne w gospodarstwie wiejskim), dlatego zapraszamy z nastolatkami, które szanują zwierzęta i którym nie przeszkadzają mokre psie nosy i piach na łapach.
Dla bardziej aktywnych podpowiadamy, że w Złotym Potoku i Olsztynie znajdują się parki linowe, w Bobolicach stoi piękny zamek, a całkiem niedaleko można popływać w Zalewie Porajskim.