Hankówka Mazury
dwa drewniane domki dla 4-5 osób każdy
2 sypialnie, kominek w salonie i duże tarasy
strefa zabaw dla dzieci starszych i młodszych
miejsce na ognisko i boisko do siatkówki
do najbliższego jeziora 10 min. rowerem
4 rowery dla każdego domku na miejscu
Sprawdź na szybko
W połowie drogi między Świętajnem a Szczytnem leżą Jerutki. A w nich nasze siedlisko, całkiem na uboczu wioski, za to z widokiem na polanę. Przechadzają się po niej o zmierzchu stada saren, a w sezonie spacerują głośno krzyczące żurawie. Będziecie mieć tu frajdę ze słuchania ptasich koncertów, obcowania z bujną, świeżą zielenią, zajadania się poziomkami z lasu i pedałowania po ścieżkach wokół jezior. Do najbliższego, o nazwie Marskoby, jest tylko 10 minut. A rowery czekają na miejscu. Tak samo jak dwa domki z ciosanych sosnowych bali, które od kolorów wykończenia nazwaliśmy: Zielony i Brązowy. Jeden sprowadziliśmy spod Kazimierza Dolnego, drugi z okolic Iwano-Frankowska. Wszystko po to, aby siedlisko miało drewnianą architekturę, która wpisze się w krajobraz. W pobyt u nas wpisaliśmy natomiast szereg przyjemności, zwłaszcza dla rodzin, bo dzieci mają u nas pod dostatkiem swobody i pomysłów na spędzanie czasu. Przyjemnie jest też w okolicy wypełnionej jeziorami, szlakami i przytulonej do Puszczy Piskiej. Nie pozostaje nic innego, tylko nas odwiedzić.
Gospodarz:
Marta i Jacek
Znamy języki: polski, angielski
Jesteśmy na miejscu, dajemy Gościom przestrzeń i intymność, ale zawsze gotowi pomóc
Zaczęło się niewinnie…..
Typowy weekend na Mazurach u znajomych wśród jezior i lasów. Dostajemy ofertę zakupu działki. Czemu nie ! Kupujemy! Kolejny wyjazd, kolejny odpoczynek podczas, którego zepsuł się samochód. Miejscowy, który przyszedł nam z pomocą okazał się cieślą i przy okazji naprawy zaproponował zbudowanie starej chaty z bali. Cali my. Impuls i się dzieje. Życie nie lubi pustki. Po roku mamy swój pierwszy wymarzony dom na wsi.
Wielkimi krokami przyszła pandemia. Stres, złość, niemoc, niepewność takie emocje towarzyszyły nam jak i wielu ludziom na całym świecie. Spędzamy większość czasu w Jerutkach z dala od dużych aglomeracji. Praca i nauczanie zdalne. Mija miesiąc potem drugi. Mimo kryzysowej sytuacji czujemy dużą korzystną zmianę. Jako rodzina mamy o wiele więcej czasu dla siebie, a miejsce w jakim mieszkamy daje nam spokój i wytchnienie. Dostrzegamy kojący wpływ przebywania z dla od zgiełku i natłoku informacji.
Wówczas pojawia się myśl o zbudowaniu kolejnych domków.
Ruszamy pełną parą. Rynek popandemiczny nie jest korzystny dla inwestorów. Mimo padających kłód pod nogi, rodzinnej rozłąki, inwestycja prze do przodu. Po dwóch latach mamy to !. Dwa urokliwe domki. Ze względu na wykończenie nazwaliśmy je Brązowym i Zielonym.
Czy to już koniec historii? Otóż nie. Wierzymy, że nasza opowieść dopiero się zaczyna ...
Serdecznie zapraszamy!
Gdzie będę spać?
5 os. – Dom Brązowy 1
75 m²
•bez zwierzaków
sam nie wiem co napisać
5 os. – Dom Zielony 2
75 m²
•bez zwierzaków
coś dopiszę
Co znajdę na miejscu?