W stolicy Tatr bez zmian. Drewniane wille w stylu zakopiańskim rozbudzają wyobraźnię, widok z Kasprowego Wierchu przyprawia o opad szczęki, a na Krupówkach wrze od gwaru. Jeśli jednak zamiast zmierzać w tłumie turystów po magnes z ciupagą, wolicie posłuchać szumu strumienia, mam dla Was propozycję. Wpadnijcie do mojej mamy. Tu, w samym centrum Zakopanego, a jednak ukryty przed hałasem i wzrokiem, stoi jej dom. Jego częścią jest wyremontowany przeze mnie apartament. Zrobiłam w nim wszystko tak, jak marzyłam: nie szczędząc na drewnie, przytulnych dodatkach ani saunie. I choć nie ma mnie tu na co dzień, o dobrostan Gości dba z całym sercem mama, niegdyś kierowniczka jednego z tatrzańskich schronisk. Każda z nas z przyjemnością poleci Wam miejsca warte odwiedzenia, najmniej oblegane szlaki i najsmaczniejsze restauracje. Przyjedźcie spojrzeć na Zakopane od cichej i bardzo wygodnej strony.
Do apartamentu wchodzi się z domu mojej mamy – ma osobne, własne wejście na kod. Czekają na Was 2 miejsca parkingowe.
Mieszkanie ma 2 sypialnie z łóżkami małżeńskimi (160x200 cm) z osobnymi drzwiami. Dla chętnych jest rozkładana sofa w salonie na dodatkowe 2 osoby. W takim układzie łącznie możecie się gościć w 6 osób.
W salonie z aneksem kuchennym znajdziecie stół na 6 osób i telewizor.
Do Waszej dyspozycji jest też narciarnia na 6 par nart z grzałkami na buty oraz pralka.
W łazience z prysznicem czeka także sauna (działa od grudnia ‘24). Koszt korzystania z niej to 50 zł/h.
Możecie przyrządzać sobie posiłki samodzielnie, korzystając z dobrze wyposażonego aneksu kuchennego lub cieszyć się dobrami okolicy, w jakiej się znajdziecie. Kawiarnie, restauracje i sklepy są w zasięgu krótkiego spaceru. Od Krupówek będzie Was dzielić 5-10 min. na piechotę.
Gdzie można na spacer?
Lasy na Gubałówce. Wystarczy ominąć stację kolejki, by wejść do krainy pełnej plączących się ścieżek, potoków, a przede wszystkim – ciszy i spokoju.
Jeśli postanowicie zajrzeć na Krupówki, dojdziecie na nie w maks. 10 minut. Możecie też udać się na Krzeptówki albo przez Koziniec i Jaszczurówkę pójść do Kuźnic, po drodze mijając domy w zakopiańskim stylu.
Tatrzański Park Narodowy zaczyna się 2,5 km od nas. Wpadnijcie po malownicze krajobrazy i wyglądanie zwierząt.
Kasprowy Wierch. Widok z niego trzeba zobaczyć choć raz w życiu, choć z doświadczenia wiemy, że raz nie wystarczy i wraca się po kolejne razy.
Dolina Pięciu Stawów z jeziorami polodowcowymi: Przednim, Małym, Wielkim, Czarnym i Zadnim. Jeśli będziecie mieć odrobinę szczęścia, może uda się Wam wypatrzyć szóste – Wole Oko. Będąc w dolinie, koniecznie wybierzcie się nad Siklawę.
Spacer (lub rowery) po Dolinie Chochołowskiej lub Dolinie Kościeliskiej. Jedną z urokliwych odnóg Doliny Kościeliskiej jest wąwóz Kraków, który słynie ze Smoczej Jamy (niemal czterdziestometrowej jaskini).
Na Polanie Rusinowej jest bacówka i prawdziwe oscypki. Roztacza się stamtąd widok na panoramę Tatr i wypasane są owce.
Jeśli jesteście spragnieni góralskiego folkloru, możemy Wam polecić fajne i niesztampowe wydarzenia, które mają miejsce w Zakopanem:
– konkurs na Najśwarniejsom Góralecke, czyli taką miss Podhala – dziewczyny muszą wykazać się w zadaniach typowej gaździny i wybrana zostaje nie tylko urodziwa, ale i najbardziej obrotna,
– Przednówek w Polanach – wydarzenie odbywające się w marcu i mające pokazać dawne zwyczaje pasterskie górali – to prawdziwe święto lokalnego folkloru i tradycji,
– Festiwal Folkloru Ziem Górskich – międzynarodowe wydarzenie, trwające aż 7 dni, podczas których górale z całego świata przedstawiają swoje dziedzictwo kulturowe,
– Złote Kierpce – dziecięcy festiwal zespołów muzycznych.
Po solidną dawkę kultury odsyłamy Was też do Muzeum Tatrzańskiego. To tam odkryjecie dawnego ducha Podhala i zgłębicie m.in historię starych drewnianych domów w stylu zakopiańskim. Jego pierwszy przykład to Willa "Koliba" wybudowana wg projektu Stanisława Witkiewicza, udostępniona do zwiedzania. Zajrzyjcie także Galerii Sztuki XX wieku w willi "Oksza" oraz Galerii Władysława Hasiora.
W apartamencie jest szybki internet i nieduże biurko w sypialni, można także pracować przy stole w salonie.