W okolicy znajdują się szlaki piesze, ścieżki trekkingowe, trasy narciarskie, stadniny koni, zagrody i zwierzyńce. Można wybrać się na grzyby lub jagody do lasu.
W bliskim sąsiedztwie biegnie również Wielka Pętla Bieszczadzka, uwielbiana przez rowerzystów i motocyklistów jedna z najbardziej malowniczych dróg w Polsce. Jeśli jakaś atrakcja jest oddalona o 20/30 km od naszego domu, to mimo wszystko warto się przejechać, szczególnie w kierunku Cisnej i Wetliny. Niektórzy specjalnie dla tej przejażdżki odwiedzają Bieszczady. Warto też odwiedzić Jezioro Solińskie, a dokładnie jej niekomercyjną, południową część. Najlepiej wygląda z poziom wody: kajaku, roweru wodnego czy łódki. Po ciężkim dniu na szlaku lub w terenie możesz rozpalić u nas grilla, ogrzać się w saunie, a wieczorem przy ognisku wpatrywać się w światła drogi mlecznej. Jeśli nie masz ochoty na żadne aktywności, możesz odpocząć na tarasie lub przy kominku i delektować się dźwiękami i widokami.
Lubimy też spacery, bez spiny. Polecamy Wam szlak do punktu widokowego na Kamieniołom Chudy w Bystrem. Prowadzi do niego przyjemna ścieżka spacerowa przez Bieszczadzką dżunglę. Warto szarpnąć się na taki półgodzinny trekking, będąc w okolicy. Nawet w klapkach i z dzieckiem na barana.
Kolejną lokalną perełką do odhaczenia, podczas wizyty w naszym domku, jest Rezerwat Przyrody Gołoborze. Nasze klapki na stopach wyznaczają poziom trudności wycieczki. Polecamy szczególnie że względu na soczystość mchu, brak turystów i reklam wielkopowierzchniowych, stukanie dzięcioła i lodowatą wodę.
A dla leniuszków, którzy chcieliby zobaczyć skrawek bieszczadzkiej dziczy, ale nie chce im się ani wchodzić ani schodzić, tylko podziwiać polecamy Ścieżkę Przyrodniczą Doliną Rabskiego Potoku. Zaledwie 3 minuty od domu są już grzyby, salamandry, rzeka, a później polana i kwiaty. Dalej są wiaty grillowe, miejsca na ognisko, stoły piknikowe w środku lasu. Nad poziomem trudności nie ma co dywagować, ponieważ byliśmy tam z wózkiem i to nie terenowym tylko z miejską spacerówką.