Pobyt w domku Modre Bystre zaliczam do tych mniej udanych. Jeszcze przed przyjazdem zaskoczyła mnie bardzo wysoka kaucja, którą właścicielka zażyczyła sobie na poczet ewentualnych szkód (1200 zł)! Następnie po przyjeździe okazało się, że mimo wysokiej ceny, jest wiele niedociagniec. Od tzw. zestawu startowego: kilka rolek papieru toaletowego, pół rolki ręcznika papierowego, kilka torebek herbaty, brak ściereczki kuchennej, resztka płynu do mycia naczyń, brak jakiejkolwiek zasłony w oknie ustyuwanym bezpośrednio nad wanną, brak zapałek (wynajęta i dodatkowo opłacona balia na drewno, kominek i miejsce ogniskowe), przy czym domek przeznaczony jest wg właścicielki na 8-10 osób, a my przebywaliśmy tam przez 5 dni w 8 osób. Na szczęście mieliśmy samochód i musieliśmy przerywać swój pobyt, aby na okrągło cos dokupić. Bardzo przykrą sytuację mieliśmy już po dwóch dniach pobytu, kiedy to wieczorem, do nocy, z kranu leciała zimna woda a my nie mogliśmy się umyć. Po zgłoszeniu tego faktu właścicielce, odpisała, że nie może pomóc i zapewne całą wodę już zużyliśmy, podczas gdy nikt jeszcze tego wieczora nie korzystał z kąpieli. Na domiar złego korzystając z balii i części przeznaczonej tylko do naszej dyspozycji okazało się, że jesteśmy nagrywani, ponieważ prosto na nas skierowana jest włączona kamera, co spowodowało ogromny dyskomfort, ponieważ czuliśmy się stale obserwowani. Jest to dla nas rzecz niedopuszczalna, o której nie zostaliśmy wcześniej poinformowani. Gwoździem do trumny był jednak fakt, że z kaucji potrącono nam 150 zł, na poczet wymiany jednego z krzeseł, znajdującego się przy ognisku, na które usiadł mój mąż i którego cienka nóżka pękła. Dodam, że krzesła stały na nierównej powierzchni, na rozsypanych kamieniach a więc podłożu do takich krzeseł nieprzystosowanym. Na nic zdały się nasze tłumaczenia właścicielce, że nie mamy pewności czy krzesło nie zostało wcześniej naruszone. Zostaliśmy obciążeni kosztami zakupu nowego. Nie do przyjęcia są także godziny pobytu: dobę zaczęliśmy dopiero o 18.00 a już o 10.00 domek musieliśmy opuścić, mimo, że kolejnych gości nie było następnego dnia. Ze względu na wysoki koszt pobytu a niedostosowany do niego luksus, którego się spodziewaliśmy, nie polecamy pobytu w tym domku.
Dziękujemy za obszerną opinię, a nawet cztery, włączając opinie na innych portalach. Bardzo nam przykro, że mimo pięknych widoków, śpiewu ptaków i gwieździstego nieba, które zwykle zachwycają naszych gości, Pani pobyt został oceniony przez pryzmat domniemanego braku zapałek czy chwilowego braku ciepłej wody (która pojawiła się po ponownym nagrzaniu wody w 120l bojlerze, co wyjaśniliśmy Pani przez telefon a dodatkowa ingerencja z naszej strony nie była konieczna). Godziny pobytu (16:00 - 10:00) są standardowe jak dla obiektów noclegowych oraz podane na wszystkich portalach rezerwacyjnych przed dokonaniem rezerwacji, podobnie jak informacja o monitoringu (skierowanym na ogół posesji nie bezpośrednio na strefę relaksu) czy kaucji. Charakter naszego obiektu dokładnie pokazują zdjęcia załączone do oferty, gdzie widać, że nie jest to luksusowy hotel a drewniany domek w górach. Nie ma natomiast nigdzie informacji o wyżywieniu lub wyposażeniu, którego braki Pani wymieniła. Warto też dodać, że przed jak i w trakcie pobytu, nawet w Wielkanoc i w nocy staraliśmy się odpowiadać na Pani potrzeby organizując choćby ciasto od miejscowej gospodyni czy ścierkę kuchenną. Sprawę pobrania z kaucji adekwatnej i udokumentowanej kwoty za zniszczone przez Państwa nowe krzesło pozostawię bez komentarza. Taka ewentualność została opisana w regulaminie, który Pani akceptowała przed przyjazdem. Jeśli chodzi o brak zasłony w oknie nad wanną, myślę, że większość gości doceni okno z widokiem na las i dźwięk strumyka podczas kąpieli. Przykro nam, że nasze starania i wyjątkowa atmosfera miejsca nie były w stanie wynagrodzić drobnych niedogodności. Życzymy wielu udanych wyjazdów, mamy nadzieję, że znajdzie Pani miejsce dopasowane do swoich oczekiwać.