Ten Mały Domek zafunduje Wam niejedną przyjemność, a zrobi to swoimi zaledwie 18 metrami kwadratowymi. I wiecie co? Więcej nie trzeba. W zasadzie nawet nie warto. Bo im mniej bodźców i możliwości, tym więcej przestrzeni w głowie. Można cudownie wysypiać się na wielkim łożu z widokiem na las, a gdy człowieka najdzie ochota, sięgnąć po dobrą książkę z biblioteczki za plecami. Wieczorem oglądać gwiazdy, filmy na projektorze albo płomienie trzaskające w kozie. Rano? Najpierw joga, a póżniej kawa na tarasie. Proste przyjemności. Potęguje je fakt, że znajdziecie się w magicznej, nie do końca jeszcze odkrytej krainie, jaką jest Podlasie. Pełne magicznych wiosek, domów o kolorowych okiennicach, za pan brat z przyrodą, trochę dziką, trochę swojską, trochę zapomnianą. Możecie podreptać nad Zalew Siemianówka, z wieży widokowej w Bondarach popatrzeć na okolicę, a z wypożyczalni na plaży pojechać rowerem odwiedzić dąb Dunin i cerkiew w Jałówce. Odkrywajcie niespiesznie i na małą skalę, bo minimalistyczny domek, który umościł się w Ciwoniukach to esencja podróży slow.
Macham do Was z podlaskich Ciwoniuk, z lasu, na który patrzeć będziecie przez duże okna otaczające wygodne, przestrzenne łóżko. Nasz tiny house jest kompaktowy, co wcale nie przeszkodziło temu, by stworzyć go wygodnym i przytulnym. Znajdziecie tu wszystko, czego dwie spragnione wypoczynku w naturze osoby mogą potrzebować na kilka dni. Łóżko sprytnie połączyliśmy z kanapą, a na przeciwko stanęła koza idealna na zimowe wieczory. Czeka na Was mała podlaska biblioteczka, projektor idealny na seanse filmowe i spory taras, gdzie możecie się resetować w otoczeniu drzew.
Ogrodzona działka mieści się w lesie. W odległości kilkuset metrów znajduje się kilka gospodarstw, nie będziecie ich jednak widzieć, oddziela je fragment lasu. Po sąsiedzku znajduje się drugi domek, którego jestem Gospodarzem: Miło Las Widzieć. Nasza działka ma 2000 m², co oznacza, że każdy domek ma własne 1000 m² ogrodzonej działki. Każdy ma też oddzielny wjazd. Pas zieleni między domkami sprawia, że lokalizacja zapewnia Gościom prywatność.
Domek jest stworzony dla alergików (oprócz tych, którzy mają alergię na zwierzęta, bo mogą nas odwiedzić psy i koty). Jest w nim filtr i monitoring powietrza. Z racji małej powierzchni jest mało miejsc/blatów, na których zbiera się kurz. Nie ma dywanów i chodników. Środki czystości i do prania są ekologiczne i naturalne. Stawiamy na antyalergiczne mydło do rąk z lokalnych 4szpaków :)
Kuchnia, jak cały domek, jest nieduża, ale naprawdę funkcjonalna. Znajdziecie w niej płytę kuchenną, mikrofalówkę i toster. Kawoszom daję znać, że swój ulubiony napój będą mogli przygotować, korzystając z ekspresu przelewowego lub kawiarki. Przygotowując posiłki, możecie spoglądać przez okno na las, co umili Wam te momenty. A jeśli nie macie ochoty bawić się w gotowanie, możecie odwiedzić którąś z okolicznych restauracji.
W lesie, w krainie łagodności, gdzie bociany budują swoje gniazda, w puszczy mieszkają żubry, w malowniczych wsiach stoją drewniane cerkwie z błyszczącymi w słońcu kopułami, a domy mają kolorowe okiennice, znajdziecie malutki domek przeznaczony do intymnego wypoczynku.
Do rozrywek zaliczają się tu:
– poranne kawki, kolacje i planszówkowe rozgrywki na tarasie,
– czytanie książek z biblioteczki przed ogromnym oknem,
– przytulne wieczory z grzaniem się przy kominku,
– rozpalanie wieczornych ognisk i wpatrywanie się w gwiazdy (świetlne zanieczyszczenie nieba jest tu wyjątkowo niskie),
– wypatrywanie ptaków,
– nicnierobienie w hamaku albo na leżaku.
Okolicę można zwiedzać pieszo, autem lub rowerami (do wypożyczenia na plaży, ok. 8 minut od domku). A bliżej lub dalej są:
– Zalew Siemianówka, czyli czwarty największy sztuczny zbiornik wodny w Polsce – możecie się wybrać na plaże: Bondary-Rudnia albo Stary Dwór i skorzystać z licznych sportowych atrakcji (ścianka wspinaczkowa, boiska do siatkówki i koszykówki, korty tenisowe),
– Puszcza Białowieska, a w niej: Rezerwat Pokazowy Żubrów, Park Pałacowy z wieżą widokową czy uroczysko Kosy Most,
– plantacja borówek we wsi Juszkowy Gród (jeśli akurat nie ma bardzo miłych właścicieli, jest stragan samoobsługowy) ok. 2 km od domu, przy drodze szukajcie szyldu “Borówkowy Juszkowy”, po sąsiedzku możecie popatrzeć na konie,
– wieś Narewka, gdzie można zobaczyć tradycyjne podlaskie domy, cerkiew, stary kościół i cmentarz żydowski, a także wypożyczyć kajaki i wybrać się na spływ w dół malowniczej i dzikiej doliny rzeki o tej samej co wieś nazwie,
– Narew, którą można spłynąć,
– Dąb Dunin, Europejskie Drzewo Roku 2022 – 400-letni pomnik przyrody będący pozostałością po Puszczy Ladzkiej – warto go odwiedzić, bo istnieje zagrożenie, że rozpadnie się na pół,
– Kraina Otwartych Okiennic, oficjalnie obejmująca trzy miejscowości: Trześciankę, Puchły i Soce, ale po podziw nad zdobieniami drewnianych chałup warto zajrzeć również do: Ciełuszek, Pawłów, Kaniuk, Ryboł, Plosek, bo ta magiczna kraina wiodąca śladami tradycyjnej podlaskiej architektury rozciąga się na wiele malutkich, podlaskich wsi,
– skit w Odrynkach, czyli prawosławna pustelnia założona przez archimandrytę Gabriela na bagnach, wśród rozlewisk dorzecza Narwi – prowadzi do niego 800-metrowa kładka,
– Krynki, czyli wschodnia granica Unii Europejskiej, niegdyś żydowskie miasteczko pełne życia – warto wpaść po niespieszne zwiedzanie, łyk tamtejszej wody (podobno uzdrawiającej) i popatrzenie na największe rondo w Polsce (z aż 12 odnogami!) i drugie na świecie (większe jest tylko w Paryżu),
– Tykocin nad Narwią z zamkiem królewskim,
– tatarskie wioski: Kruszyniany i Bohoniki (by popatrzeć na meczety i miziary (cmentarze) oraz skosztować tradycyjnych potraw – kołdunów i pierekaczewnika),
– Puszcza Knyszyńska do eksplorowania pieszo, na rowerze, z kijkami i biegiem,
– muzeum etnograficzne w Sannikach,
– galeria rzeźb Zbigniewa Falkowskiego w Ozieranach Małych,
– Supraśl, gdzie można wybrać się na przedstawienie teatru Wierszalin, odwiedzić monaster, wpaść do muzeów: Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa oraz Ikon (znajduje się w Pałacu Archimandrytów z poł. XVII w.) i zobaczyć Pałac Buchholtzów (można go zwiedzać w wakacje).
Okoliczne trasy rowerowe:
– Podlaski Szlak Bociani liczący 412 km, który startuje w centrum Białowieży i dociera do Stańczyków (oznaczony kolorem czerwonym),
– Szlak Świątyń Prawosławnych liczący 176 km (oznaczony kolorem żółtym),
– Podlaski Szlak Kulturowy „Drzewo i Sacrum” liczący nieco ponad 182 km.
Raczej nie ma tutaj atrakcji dla dzieci, domek powstał z myślą o parach. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby pojedynczy rodzic rozgościł się tutaj na weekend z podopiecznym, jeśli tylko odpowiada Wam metraż i warunki.
Jeśli zechcecie pracować, jest taka możliwość. Możecie usiąść na kanapie przy małym stoliku albo, jeśli Wam to nie przeszkadza, rozłożyć się z laptopem na łóżku i przy okazji zerkać na kojący las. Internet to żaden światłowód, ale spokojnie wystarczy do obsługi codziennych zadań,