Chata Morgana brzmi trochę jak fatamorgana i pewnie coś w tym jest. Nasz dom znajduje się w maleńkiej wsi, ale jak to na Dolnym Śląsku, jest tu i pałac, i kościółek, który pamięta czasy Piastów. Byli tu też Niemcy, Czesi, a potem przesiedleńcy zza Buga. To w tym domu wylądowali dziadkowie i rodzice Darka, gdy musieli opuścić swoje rodzinne strony zaraz po wojnie. Gdy kupiliśmy to stare, podupadające siedlisko, nie wiedzieliśmy, że prawie pół wieku wcześniej było w rękach naszej rodziny. Dopiero, gdy zaczął się remont i przyjechała starszyzna rodu, okazało się, że przecież to tu, w salonie, było wesele cioci, a te szare renety posadził wujek. Był płacz, i śmiech, i niedowierzanie.
Chata Morgana to miejsce trochę na końcu świata, gdzie można się zagubić. Zagubić w porannym śpiewie ptaków, w ogrodzie, który niekoniecznie chcemy okiełznać, w widoku łagodnych wzgórz, w śladach historii. W naszym domu pod powałą suszy się lawenda, jest też gitara, niemłoda, która pamięta wiele wieczorów i kilka poranków przy ognisku. Posłuchajcie piosenki Darka o starym domu w Kaczawach i wpadajcie na hamak.
Nasza ziemia leży na wysokości 340 m n.p.m. w Górach Kaczawskich i nie przypomina Prowansji. To prawdziwe polskie góry, gdzie zdarza się, że od jesieni do wiosny zawiewa, śnieg dokumentnie przykrywa okolicę, a mróz gryzie nos i policzki. Lata są za to suche i gorące. Pięknie dojrzewają winogrona i kwitnie lawenda.
Właśnie w takich okolicznościach przyrody stoi nasza, ponad stuletnia chata, która w drugiej połowie XIX wieku pełniła funkcję wiejskiego gospodarstwa. Sto lat później zaadoptowaliśmy ją na nasz dom rodzinny, a jednocześnie przystań dla Was, naszych gości. Możecie tu odpocząć, zacząć podróż po Sudetach, spędzić wakacje w hamaku, ferie na nartach lub po prostu wolny weekend w lawendzie.
Przygotowaliśmy dla Was 10 przytulnych pokoi urządzonych w stylu rustykalnym, w tym 5 pokoi dwuosobowych oraz 5 dwupoziomowych pokoi rodzinnych. Nie są to typowe pokoje hotelowe, z racji bryły budynku każdy jest troszkę inny. Czasem goście pytają o apartamenty. Nie, to nie ten styl. Raczej skromne pokoje na wsi, ale urządzone z poszanowaniem dla naturalnych materiałów. Staraliśmy się wyposażyć pokoje komfortowo, w każdym pokoju jest łóżko małżeńskie, przynajmniej jedno łóżko pojedyncze oraz łazienka.
Na terenie Chaty nasi Goście mają bezpłatny dostęp do internetu. Ponadto można korzystać z wszystkich dobrodziejstw, jakie daje dom na wsi - łąka, gdzie można biegać boso, ogród, w którym kwitnie mnóstwo kwiatów, drzewa owocowe, miejsce na ognisko, cienista altanka z hamakami, etc.
Przestrzeń dla naszych gości to nie tylko pokoje. Mamy również salon z kominkiem, z niewielką sceną, gdzie czasem odbywają się kameralne spotkania muzyczne. Na zewnątrz, pod wiatą, można odpocząć na hamakach, rozpalić ognisko, pobiesiadować.
Leżaczki na lawendowym polu czekają.
Możecie rozgościć się również w zadaszonym szałasie z grillem lub siąść przy ognisku.
Okolica bogata jest w dobre restauracje. Z czystym sumieniem skierujemy Was do:
- Karczma Podgórzanka (12 km), a tam kuchnia sarmacka, dziczyzna, wędzone na miejscu mięsa i wędliny.
- Pałac Staniszów (25 km), wykwintna kuchnia pałacowa, pyszna dziczyzna, policzki wołowe, risotto, przegrzebki.
- Kawiarnia u Leszka (25 km), magiczna knajpka przypominająca szynk żydowski - tu po wyśmienity żurek z ziemniakami smażonymi, kapustę zasmażaną, barszcz z kołdunami. Warto kupić pęto kiełbasy z tych wiszących nad barem.
- Kawiarnia w Domach Tkaczy ( ok.30 km) - pyszna kawa, ciasto "bomba apostołów" i historie o magicznym Chełmsku Śląskim opowiadane przez właścicieli.
- Restauracja Villa Greta (6 km) - Kuchnia slow food, pieczołowicie dobrane składniki potraw, także z własnego ogródka. Kuchnia doceniona we francuskim przewodniku kulinarnym Gault&Millau.
- Sokola "Ryba z pieca" pyszna rybka, pstrągi łowione rano i pieczone w punkt w specjalnym piecu.
Kaczawy słyną z falujących, bezludnych wzgórz, ciszy, spokoju, wygasłych wulkanów, które można śmiało zdobywać. To stare góry, z mnóstwem cennych minerałów. Działa tu kilku pasjonatów, z którymi można wybrać się na poszukiwanie agatów. Ale najpierw warto pojeździć po okolicy, zobaczyć średniowieczne zamki, kościółki, pooddychać świeżym powietrzem w jednym z kilkunastu tutejszych rezerwatów przyrody... O tym wszystkim chętnie opowiemy, gdy przyjedziecie do nas. Przy ognisku, podczas polegiwanek w hamaku, na śniadaniu.
Latem spotkajmy się na wieczornych koncertach na naszym lawendowym polu. Do gitary i mikrofonu zasiada oczywiście Darek i kreuje magię. Są ławeczki, leżaki, można rozłożyć się na kocyku i wsłuchać w folk, bluesa i poezję śpiewaną. Będzie nastrojowo, pachnąco, fioletowo i wyjątkowo.
Jesteśmy wyposażeni w mapy, przewodniki, zdeptaliśmy tu wiele ścieżek, a Darek zjeździł na rowerze najróżniejsze ostępy. Od tras wypoczynkowych, po ściany płaczu i singletracki. Nasz region słynie też z zapaleńców, którzy organizują warsztaty, od ceramiki, poszukiwania złota, gotowania z dzikich ziół po grawerowanie w Szklanej Manufakturze. Artystyczne dusze kierujemy do Dobkowa, to tam w mecenacie Sudeckiej Zagrody: spacery w poszukiwaniu agatów, warsztaty pieczenia pizzy w Ceramika Rodziny Rudnickich "RR", warsztaty wytwarzania naturalnych kosmetyków, pieczenie pierników. Możecie zdobyć Paszport Odkrywcy Krainy Wygasłych Wulkanów i wziąć udział w naszych warsztatach lawendowych.
Entuzjastom aktywnego wypoczynku polecamy "Kaczawski single track " w pobliskim Gozdnie (15 km od Chaty Morgana). Bolą nogi, boli "siodełko", a najbardziej bolą mięśnie twarzy od nieustającego uśmiechu zadowolenia. Niezła frajda.
PS Obowiązkowo kask i hamulce tarczowe. Trasa 12 +
W zimie, po powrocie z nart czy spacerów, można ogrzać się przy kominku, pograć w bilard lub spróbować swoich sił grając na kongach. Można, a nawet wypadałoby wciągnąć się w lekturę, napić się wina i pomyśleć o niebieskich migdałach.
Zapraszamy gości z nieco starszymi dziećmi - w wieku szkolnym i nastolatków. Niemowlęta i maluszki wymagają specjalnych warunków, których jak na razie nie możemy im zapewnić. Pracujemy nad przygotowaniem naszych wnętrz dla rodzin z malutkimi dziećmi, także w przyszłości z pewnością będziemy mogli zaprosić wszystkie dzieciaki.
Dla Was - dzieciaków szkolniaków przygotowaliśmy szachy plenerowe, stół do ping-ponga w ogrodzie, piłkarzyki, bilard i cudne książki w różnych zaułkach naszej Chaty. Będą warsztaty lawendowe, koncerty plenerowe, będą wyjścia w góry i poszukiwanie minerałów pod okiem pasjonata-geologa. Polecamy naszego ulubionego Marcina Jaśkiewicza, który prowadzi warsztaty geologiczne. Nikt tak jak on nie opowiada o skałach i okolicy. Piękne okoliczności przyrody, no i nigdy nie wiadomo, kto znajdzie najcenniejszy okaz. Można znaleźć agaty jak salceson, kwarce i powywijać młotkiem, aby znaleźć wyjątkowe skarby.