Dom nad Wierzbami (Azyl tylko dla dorosłych) - opinie

5

Serdecznie polecam Dom nad Wierzbami, jest to miejsce prowadzone z pasja i zaangażowaniem przez panią Basię- przekochana osobę. Można się poczuć jak w domu. To co wyróżnia to miejsce to przepyszne jedzenie w dużej części z własnych upraw, swobodna atmosfera, możliwość poznania ludzi, bycie blisko natury i zwierząt. Koło domu jest woda, można się wykapać, popływać kajakiem, można również wypożyczyć rower i pozwiedzać przepiękna okolice. Miejsce bardzo spokojne, skłania do wyciszenia, umożliwia pełen relaks. Polecam!

Gospodarz: Barbara
2022-07-21

Dziękuję Karolino za pełną życzliwości opinię. Wielką przyjemnością było Cię gościć i mamy nadzieję na przyszłe spotkania. Serdecznie Cię pozdrawiam wraz z całą kobiecą ekipą.


4

super lokalizacja - wystarczy odjechać trochę od Warszawy i ma się sielsko-wiejski klimat. Z obiektu jest widok i bezpośednie dojście do wody, dla chętnych kąpiel, dla pozostałych super miejsce na spacer. Pokoje czyste. Jedzenie dobre, chociaż uważam, że ceny posiłków zbyt wygórowane. Dla tych, którzy lubią pospać informacja, że śniadanie jest o 9 :/

Gospodarz: Barbara
2022-06-30

Bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami i uwagami. Też uważamy, że jedzenie u nas nie jest tanie, tęsknimy za cenami produktów sprzed 2 lat, no choćby sprzed kilku miesięcy, wtedy wrócimy do niższych cen posiłków. Bo że nie obniżymy za żadną cenę ich jakości i standardu, to pewne. Pozdrawiamy Karolino bardzo serdecznie.


5

Cudowna atmosfera domu i okolicy. Slowlife z pysznym, lokalnym jedzeniem, rechoczącymi żabkami i kojącym ducha widokiem z pomostu.

Gospodarz: Barbara
2022-06-24

Bardzo dziękuję, Wando, za docenienie walorów naszego domu i piękna otaczającej go przyrody. Wszystko stoi dla Ciebie zawsze szeroko otwarte, nawet żaby nadal gromko rechoczą🐸


5

Wspaniałe miejsce, cudowna atmosfera wśród natury, rzeka tuż pod domem, bardzo ładny i duży domek ❤️ chętnie wrócę :)

Gospodarz: Barbara
2022-05-23

Pani Kingo, bardzo dziękuję za publiczne podzielenie się swoją opinią o naszym domu. Ze swej strony także publicznie powtórzę, że takiej ekipy gości, jak wasza, życzę wszystkim Gospodarzom Slowhopa, i nie tylko☺ Serdecznie was pozdrawiamy i zapraszamy w przyszłości.


5

Fantastyczne miejsce, bardzo polecam. Wspaniałe jedzenie, ubsługa i okolice. Bardzo fajny dom z wieloma domowymi wyrobami.


5

“Dom nad Wierzbami i A” Jest sobie takie miejsce magiczne nad Bugiem, niby przypadkiem krzyżuje tu ludzkie drogi. Nuda, zmęczenie omija szerokim łukiem, a każdy poranek jest całkowicie błogi. Wieczorne rozprawy naszych własnych historii, po przepysznym śniadaniu, deserze, obiedzie, pełne poważnych i śmiechowych alegorii. I nikt nikogo nie zmusza by być na przedzie. Czasem cichy czas poobiedni umila śmiech przemiły oraz ciemne, skupione spojrzenia. Wyciszać się, cieszyć towarzystwem, to nie grzech. I chęć wrócenia za obecnego wcielenia. Przemiłe Basia, Urszulka, Tunde i Ania tworzą to ciepłe miejsce pełne zrozumienia. A mi bardzo sprytny Bóg dał szansę poznania jeszcze jednego, fantastycznego imienia. Weź rower, weź wiosła, weź canoe, weź też kajak. Zobacz dzięcioła, przejdź kruchą, niepewną kładką. Opłyń oba zalewiska, pokaż żeś chojrak. Wyłącz podcast, Spotify, połącz się z Matką. Dowiedz się przypadkiem o tu niegdyś dwóch braciach urodzonych, o erze, o domu, o Rodos, poznania - niesamowitych okolicznościach. I słodko-wesoło, że nie pośpisz na Lindos ;) Nawet kot z psem żyje spokojnie bez walki. Przyjdą tulić, dzielić ciepłem, czasem podgryzą dla zabawy. Uwierz, nie znajdziesz tych chwil kalki. A mając szczęście, nawet pogadasz franczyzną. Swojskie wytwory pieszczą każde podniebienie, kubki smakowe, pragnienie i głód ukoją. “In vino veritas” potwierdzi powiedzenie :) I może Ciebie także uśmiechy ukoją. Rodzinne ciepło od nowo poznanych ludzi, wolności oraz akceptacji pełne spektrum. By było ciepło, radośnie - nikt się nie trudzi. Krzyżówek ludzkiego życia to ciche centrum. Czasem pukanie w szybę, lecz to nie ptaki. Animalsi sprawią, że nie raz się uśmiechniesz, potowarzyszą chętnie, gdy pójdziesz w krzaki. Zostawią samemu, gdy ciszę miło chłoniesz. Czasami łza się w oku skrycie zakręci, A może w Faliraki nie dali pospać? Wsparcia i przytulenia skryte były chęci, Miejsca celowy błąd, jeśli chcesz, daj mi A znać ;) Adam Roman Maksymilian Sadowski, Jackowo Dolne, 11.11.2021 r.


5

Po prostu cudowne miejsce i cudowna Pani Basia. Dawno tak nie wypoczęłam. Polecam z czystym sercem❤️


5

Trudno jest opisać coś co jest magiczne . To był wspaniały czas. Piękne emocje , cudowni ludzie z dobrą energią i miłością do miejsca w którym żyją . Każdy kto kocha spokój , piękne widoki , zwierzęta( jest piesek Synek i 5 charakternych kotów )wino i dobre jedzenie powinien się już pakować i jechać do Jackowa Dolnego ( godzinka drogi od Warszawy ) . Miejsce z duszą . Piękny ogród , pomost z najwspanialszymi zachodami słońca , dookoła rozlewiska , i piękne lasy . Ula mistrz ciast , Tunde mistrzyni mieszania w garach i wspaniałego poczucia humoru oraz najważniejsza właścicielka Basia , która karmi nie tylko ciało zdrową i ekologiczna żywnością ale również dusze. Super śniadania przy wspólnym stole wraz z bardzo ciekawymi rozmowami , pyszna kawa , chleb , sery , wędliny. Jedzenie sprawiało nam niesamowitą radość ,pierwszy raz mieliśmy okazje zjeść Langosza oraz pyzuchy! Jeżeli lubisz nieoczywiste miejsca z duszą to miejsce jest też dla Ciebie .Dziękujemy za ten wspaniały czas Basiu i do zobaczenia !Julia & Sergiusz.


5

Gdybym miała jednym lub zaledwie kilkoma słowami opisać wrażenia z tego cudownego czasu spędzonego u Basi, długo szukałabym właściwego określenia w słowniku :) zacznę może od końca. Gdy wyjeżdżałam, czułam się jakbym opuszczała dom rodzinny, za którym już w momencie wyjazdu poza bramę posesji, mocno tęskniłam! Na pewno będę tu wracać nie raz i nie dwa. Błogi odpoczynek, zachody słońca na pomoście, najlepsze smakołyki na stole i przede wszystkim wspaniałe kobiety, które swoim czarem, mistrzostwem w gotowaniu i przede wszystkim ciepłem i ogromną gościnnością sprawiły, że czas stanął w miejscu i w zaledwie kilka dni odpoczęłam lepiej niż na dłuuuugim długim urlopie! Bardzo bardzo dziękuje :)))


5

To jest miejsce w którym odpoczywa głowa, cisza, spokój, piękne widoki i przyjazne zwierzaki. Przesympatyczna właścicielka, Pani Basiu- pozdrowienia! Pyszne jedzenie, w duchu zero-waste. Bardzo przyjemne pokoje, duży plus za moskitiery w drzwiach balkonowych. Na pewno wrócę!


5

Miejsce magiczne, gdzie czas wstrzymuje oddech. To nic, że z mijanych pagórków, widać wieżowce Warszawy. Wrócę na pewno:)


5

Było tak, jak sobie wymarzyłyśmy. Sielsko, po domowemu, w malowniczym położeniu, tuż nad rozlewiskiem Bugu, z pysznym jedzeniem i bardzo serdecznym nastawieniem do gości! Urzekło nas to miejsce w całości! Bardzo gorąco polecamy!


5

Fantastyczne miejsce żeby odpocząć od miasta. Jest błogo i sielsko. Pobyt tam sugeruję planować z opcją pełnego wyżywienia - jedzenie na miejscu jest przepyszne! Pani Basia oraz reszta ekipy Domu nad Wierzbami powoduje, że che się tam wracać. Polecam!


5

Świetne miejsce, sielanka blisko Warszawy. Zatopienie w naturze. Wspaniała pani Basia i jej pyszne dania. Niezauważalnie upływają godziny na rozmowach przy kuchennym stole w otoczeniu pięknych przedmiotów, a wieczorem cudowna sauna. Miejsce, do którego naprawdę chce się wracać.


5

Było cudownie! :) Pani Basia jest przekochana osobą. Cała grupa wczasowiczów była jak jedna wielka rodzina mimo, że znaliśmy się kilka godzin. Wspólne ogniska i biesiadowania :) Przepyszne jedzenie - my jako wegetarianki nie miałyśmy żadnych problemów z jedzonkiem. Pokoje w szarym domu są nowocześniejsze i świeżo oddane do użytku. My byłyśmy w starej chacie, która robiła super klimat :) i te dębowe meble. Piękne obrazy i serdeczność bijąca od Pani Basi i jej przyjaciół. Świetna sprawa. Pływałyśmy na kajakach, kosztowałyśmy lokalnych przysmaków, wieczorem ogniska. Sauna jest świetna a kąpiele ziołowe robią robotę ;) Dla wczasowiczów pragnących izolacji ważna informacja - toalety w starej chacie są współdzielone (podobnie balkony). Aczkolwiek, dla nas była to nawet i dodatkowa zaleta, ponieważ czułyśmy się jak u rodziny na działce czy wczasach w chacie niż w miejscu turystycznym. Dużo kotków, zieleni i spokoju. Komarów też dużo, ale da rade wytrzymać ;) wróciłyśmy do domów szczęśliwe, pozytywnie nastawione i gotowe na nadchodzący tydzień. Podsumowując - było super. bardzo polecamy i zachęcamy d wypoczynku w rodzinnej atmosferze :)


5

To były cudowne chwile. Miejsce zjawiskowe, ludzie serdeczni o jedzeniu nie wspominając. Całkowity detoks ciała i umysłu. Polecam każdemu, kto szuka miejsca z dala od cywilizacji, kto kocha przyrodę i ceni sobie spokój.


2

Bardzo cieszyliśmy się na przyjazd tutaj. Codziennie oglądaliśmy piękne zdjęcia i wyobrażaliśmy sobie różnorakie formy spędzania czasu tutaj. W końcu nadszedł ten dzień. Przyjechaliśmy, z uśmiechem na twarzach przyszliśmy się przywitać - tutaj niestety pierwsze rozczarowanie, chyba tylko my się cieszyliśmy na ten przyjazd. Pani Gospodarz niezbyt zadowolona odburknęła krótkie "dzień dobry" wskazała pokoj sucho oznajmiając, że mamy zdjąć buty, po czym powiedziała, że idzie jesc obiad. Bylismy zdumieni, jednak nie chcieliśmy się zniechęcać. Pomyśleliśmy, że za chwilę porozmawiamy i wytlumaczy nam co i jak. Niestety o rozmowę raczej ciężko. Ulokowaliśmy się w pokoju. Tutaj kolejne zdziwienie, gdyż pokoje nieco różniły się od tych, których pełno bylo na zdjęciach. Nie bylo tez nigdzie informacji, ze są dwie łazienki na pięć pokoi - do wspólnego użytku. Nie byl to dla nas większy problem, jednak warto byłoby o tym wspomnieć. W pokoju dwa tapczany starego typu, niezbyt wygodne. Trzeba znaczyć, że pokoje i lazienki były bardzo czyste. Skorzystaliśmy z opcji wyżywienia (śniadania + obiadokolacje). Obudziliśmy się następnego dnia rano i zeszliśmy na śniadanie, Pani Gospodarz odburknęła, ze śniadanie jest o 9.00 - nie ma problemu, zejdziemy o 9.00, wystarczyło tylko powiedzieć wcześniej. Śniadanie przebiegało w bardzo przyjemnej, leniwej atmosferze. Wszyscy goście zebrali się przy jednym stole i niemal do południa toczyły się przyjemne pogawędki. Posiedzieliśmy na pomoście nad Bugiem , piękne widoki na wypasajace się krowy na łące. Wybraliśmy się na wycieczkę po okolicy. Spłoszeni nawałnica wróciliśmy o 16.30 i usiedliśmy na pięknej obrośniętej winobluszczem werandzie. W tym momencie zaczęto podawać obiad. (Troche nas to zaskoczyło). Goście zaczęli dopytywac kto nie je mięsa. Jak się okazało Pani Gospodarz wszystkich zapytała o to przed lub po przyjeździe. Niestety z nami nie rozmawiala, wiec nie miała wiedzy, ze tez mięsa nie jem. Grzecznie podeszłam i zapytałam czy byłby problem gdybym również dostała obiad wegetarianski. Pani odburknęła, ze powinna wiedzieć wcześniej, a na moją odpowiedz, ze pozostali goscie byli dopytywani wczesniej odpowiedziała, że nie jest wyrocznia. Jasne, mogę zrozumieć, sama mogłam wcześniej uprzedzić. Natomiast sugerując się informacjami, ze podaje obiady wege wzięłam za pewnik, ze nie będzie to problemem. Niestety nie bylo dla mnie już ryby, zapytano mnie czy zjem pierogi z jagodami. Nie bylo wyjścia- zjadłam i były nawet smaczne. Następnego dnia rano, po śniadaniu zaczęliśmy zbierać się do pokoju. Pani Gospodarz, nie pamiętając mojego imienia, krzyknęła do mnie "Kasiu, czy moglibyście zwolnic pokój, bo mam innego goscia". (Nie bylo jeszcze godziny 10.00 a ja dopiero odeszłam od stołu). Posiłki to koszt 40zl za śniadanie i 50zl za obiad. Jakież bylo moje zdziwienie kiedy wyjezdzajac za obiad w postaci 8szt pierogów z jagodami również zapłaciłam 50zl. Podsumowując - cena zdecydowanie nieadekwatna do oferowanych usług. 200zl za pokój dla 2 osób, gdzie śpimy na starych zarwanych tapczanach i korzystamy ze wspólnej łazienki to nieco za drogo. 90zl za osobę za wyżywienie - slowhop trochę nas rozpieścił i spodziewałabym się chodzić objedzona pysznościami za taka cene. Tutaj raczej nikt nie mówił, że jest najedzony. Cały pobyt uratowali inni goście przebywajacy w tym czasie z nami w domu. Cudowna atmosfera, ciekawe rozmowy, fajni ludzie.


5

Możnaby po prostu napisać - że to wspaniałe miejsce, ale ten azyl zasługuje na lepsze słowa. To miejsce emanuje dobrem, uśmiechem, zapachem pysznych regionalnych produktów i absolutną serdecznością. Czas tam płynie wolniej i ciszej, a rytm dnia wyznacza spokój i relaks. Na stole królują fantastyczny kozi ser, wspaniale zupy, apetyczne ciasta i przednie wędliny. Uczta smaków na tarasie z widokiem na rozlewisko Bugu, nad którym wieczorem słychać kormorany i widac Drogę Mleczną. Jeśli czujesz, że chcesz tu wrócić - to oznacza, że to jest właśnie to miejsce. My chcemy i polecamy. Dziękujemy Tobie Basiu i Twojej kobiecej załodze. /Kasia i Grzegorz


5

Miałam tylko 3 dni i 2 noce żeby odciąć się na chwile od życia codziennego i przemyśleć różne sprawy, na ostatnia chwile przypadkiem i łutem szczęścia trafiłam na to miejsce- teraz wiem, ze nic nie dzieje się przez przypadek! Pani Basia była najlepsza osoba która mogłam spotkać, pomimo niedługiego czasu jaki tam spędziłam, bardzo pozytywnie wspominam te krótkie wakacje, byłam w stanie na maxa się zrelaksować, odpocząć i zresetować. Miejsce wspaniałe, idealne na odpoczynek, dom ma bardzo ciepła atmosferę i wszyscy wokół strasznie ciepli i pomocni. Bardzo dziękuje, na pewno jeszcze kiedyś wpadnę, polecam na 1000 procent :)


5

5 dni resetu głowy w Domu nad Wierzbami mogłyby jeszcze trwać i trwać. Jeśli poszukujecie najprzyjemniejszego dla głowy miejsca na Ziemi, to właśnie tu. W towarzystwie Basi, przemiłych pań dbających o podniebienia gości, kotów, psów, krów i innych stworzeń czas płynie jakoś wolniej. Będzięmy to miejsce miło wspominać i oczywiście odwiedzać jak najczęściej!