Domeczek Na Uboczu
w przydomowym stawie szczupaki, karpie i krasnopiórki
miejsce na ognisko i teleskop do śledzenia gwiazd
sześć szlaków rowerowych za płotem
spokój, cisza - idealne miejsce na jogę i medytację
ogólnodostępna kuchnia - można piec i gotować z pasją
Weźcie zwierzaki - uwielbiamy je!
Sprawdź na szybko
Wszystko zaczęło się od marzeń naszych rodziców, Mirka i Jasi, a ta historia jest jak przeglądanie rodzinnego albumu. Ponad 30 lat temu zaplanowali ucieczkę z Warszawy na wieś. Po długich poszukiwaniach znaleźli swoją zieloną enklawę - niewielkie gospodarstwo pod Warszawą z własnym stawem do pływania, otoczone rozległymi łąkami i lasami łochowskimi. To była idealna kryjówka przed światem.
Wiele rzeczy już tu było, jeszcze więcej trzeba było wykreować od nowa. Tak latami rodzice tworzyli miejsce bliskie każdemu członkowi rodziny. Wiedzieliśmy, że tu zawsze w ekspresowym tempie można było czmychnąć od zgiełku miasta i garściami czerpać energię chlorofilu, wiatru i wody. Kiedy rodzice odeszli, razem z siostrami postanowiłyśmy pielęgnować rodzinny dom wakacyjny i podzielić się nim z innymi. Oddajemy w Wasze ręce wszystko, co najlepsze: parter domu dla 6-8 osób oraz 6 hektarowe gospodarstwo z prywatnym stawem z rybną zawartością, z lasem i sadem. Częstymi gośćmi są czaple, żurawie, bociany, szpaki, kopciuszki, gile czy dudki, wpadają też zające, sarny i lisy. Jest też mieszkający nad stawem bóbr, który jest pełnoprawnym domownikiem siedliska - możecie go podglądać wcześnie rano i wieczorem. Gdy zrobi się całkiem ciemno, a noce są tu czarne jak smoła, ustawcie teleskop na trawniku i studiujcie konstelacje i gwiazdozbiory.
Teraz już wiecie, dokąd na (nie tylko weekendowy) wypad pod Warszawę. Serdecznie zapraszamy kochających kontakt z naturą, poszukiwaczy przestrzeni tylko dla siebie, swoich bliskich czy przyjaciół, a także kochanych czworonogów.
Wiele rzeczy już tu było, jeszcze więcej trzeba było wykreować od nowa. Tak latami rodzice tworzyli miejsce bliskie każdemu członkowi rodziny. Wiedzieliśmy, że tu zawsze w ekspresowym tempie można było czmychnąć od zgiełku miasta i garściami czerpać energię chlorofilu, wiatru i wody. Kiedy rodzice odeszli, razem z siostrami postanowiłyśmy pielęgnować rodzinny dom wakacyjny i podzielić się nim z innymi. Oddajemy w Wasze ręce wszystko, co najlepsze: parter domu dla 6-8 osób oraz 6 hektarowe gospodarstwo z prywatnym stawem z rybną zawartością, z lasem i sadem. Częstymi gośćmi są czaple, żurawie, bociany, szpaki, kopciuszki, gile czy dudki, wpadają też zające, sarny i lisy. Jest też mieszkający nad stawem bóbr, który jest pełnoprawnym domownikiem siedliska - możecie go podglądać wcześnie rano i wieczorem. Gdy zrobi się całkiem ciemno, a noce są tu czarne jak smoła, ustawcie teleskop na trawniku i studiujcie konstelacje i gwiazdozbiory.
Teraz już wiecie, dokąd na (nie tylko weekendowy) wypad pod Warszawę. Serdecznie zapraszamy kochających kontakt z naturą, poszukiwaczy przestrzeni tylko dla siebie, swoich bliskich czy przyjaciół, a także kochanych czworonogów.
Gospodarz:
Karolina
Znamy języki: polski, angielski
Jesteśmy bliźniaczkami na stałe mieszkającymi i pracującymi w Warszawie, w stolicy też się urodziłyśmy. Obydwie życie zawodowe związałyśmy z pracą w mediach i jak to bliźniaki „dwujajowe”, nie robimy tego samego. Czyli branża ta sama, ale specjalizacje różne. Karolina to redaktorka telewizyjna i reżyserka montażu. Pasjonuje się astronomią, astrofotografią, filmami, jazzem, pielęgnacją ogrodu i wie co nieco o pieczeniu chleba. Klementyna to kierowniczka, a dokładniej telewizyjna kierowniczka produkcji, a na codzień Mama trójki dzieci. Poza pracą doskonała organizatorka i opiekunka domowego ogniska. Nikt tak jak ona nie potrafi ugotować ogórkowej, domowego barszczu i upiec sernika. Od dawien dawna łączy nas zamiłowanie do życia blisko natury i wspólne "pichcenie" w kuchni. Od dawien dawna okruchy wolnego czasu spędzałyśmy w Domeczku, w miejscu, które stworzyli nasi rodzice. Dzięki ich marzeniom powstało wyjątkowe miejsce, azyl dla "zapracowanych mieszczuchów", którego sercem zawsze była kuchnia.
Gdzie będę spać?
8 os. – Domeczek na uboczu
160 m²
•bez zwierzaków
Domeczek położony na kolonii wsi z dostępem do prywatnego stawu i lasu. 6 hektarów "samotni" na wyłączność tylko 70 kilometrów od Warszawy. Jest miejsce na ognisko, własne ule, zioła, sad oraz dwa tarasy z widokiem na staw. Jest teleskop do obserwacji nocnego nieba. Oddech i spokój.
Co znajdę na miejscu?