Jest kilka rzeczy, które o Roztoczu trzeba wiedzieć. Chodzi o tę krainę między środkową Wisłą a Bugiem. Tę, gdzie wyjątkowo się jeździ rowerem, i tę, gdzie znajduje się granica między Europą Wschodnią a Zachodnią. Po pierwsze: to najbardziej "drewniany" region Polski. Można tu jeszcze zobaczyć setki wsi z tradycyjną zabudową, trafiają się też pojedyncze chaty kryte strzechą. Po drugie: powietrze jest tu przejrzyste jak woda w Wieprzu, Tanewii i Ładzie razem wziętych, a winogrona są zamieniane w wyborne wino.
Właśnie tu na na roztoczańskich dwóch morgach stoi mały gliniany domek dla 4 dorosłych i 2 dzieci, a w nim zupełnie nic się nie dzieje. Czasami jesienią na gorącej kozie suszą się grzyby, za oknem sąsiad przejedzie ciągnikiem, gospodarz przyniesie jajka od szczęśliwych kur, a dzieciaki przegonią stado gęsi. Punktem obowiązkowym jest odcięcie się od rzeczywistości, które ułatwi brak telewizji i wifi oraz sieć komórkowa, która czasami gubi się w polu. Jeśli kręcą Was cisza jak makiem zasiał, taras z widokiem na łąki oraz wolność i swoboda, to pakujcie walizki.
Podpowiemy, jak nie zgubić się w Piekiełku, gdzie zjeść pysznego pstrąga i wypić lokalne piwo oraz gdzie spadają wodospady. Nadal Roztocze, nadal można się cudownie oderwać.
W sielskim domku z gliny i słomy na Roztoczu. Jest ekologicznie, zdrowo i niezwykle przytulnie. Dla 4 dorosłych osób lub 4 dorosłych plus 2 dzieci. Podsumowując 4, max 6 osób. Parter to 30 m2 przestrzeń mieszcząca łazienkę z prysznicem, aneks kuchenny oraz część wypoczynkową. Jest duże okno tarasowe wpuszczające do środka słońce i gwiazdy, kanapa, fotel, ława, porządnie grzejąca koza oraz część jadalna, czyli stół z 4 krzesłami. Wszystko wykonane jest z naturalnych materiałów oraz w kolorach ziemi. Nie chcemy ingerować w otaczającą nas przyrodę, więc dom jest integralną częścią Roztocza. Po schodach do nieba wejdziecie na 30m2 piętro. To właśnie tam znajduje się klimatyczna sypialnia z dużym łóżkiem i fotelami. Jedna ze ścian wyłożona jest drewnianą sowią mozaiką, a pościel na łóżku wygląda jak kopa siana. Z piętra wychodzi się na spory taras, gdzie można zjeść posiłek przy stoliku lub posiedzieć na wygodnych siedziskach.
Domek zbudowany jest w technologii strawbale, więc jest ekologicznie, zdrowo i ciepło. Wystrój wnętrz jest również spójny z ideą naturalnego budownictwa. Połączyliśmy upcycling z nutką zrób to sam. Dodatki z odzysku, umywalka z mosiężnej misy i znalezione fuksem szyby. Nawet długość jednej ze ścian zaprojektowałem pod 3 szafki, które nam zbywały (takie trochę odwrócenie myślenia mebli na wymiar). Prysznic i umywalkę zrobiliśmy sami z tadelaktu. Spora część drewnianych elementów to też drewno z odzysku. Zamiast wyrzucać naprawialiśmy i tak właśnie prosto i przytulnie urządziliśmy dom.
Jeśli chodzi o zdobycze cywilizacji to jest światło, i kuchenka. To w zasadzie tyle.
W kwestii godzin przyjazdu i wyjazdu jesteśmy bardzo elastyczni. Jeśli po Was nie ma następnych gości to wszystko zależy od Waszych potrzeb. Możecie pospać dłużej i wyjechać nawet późnym popołudniem.
Psiaki są u nas mile widziane, ale prosimy o nie wpuszczanie czworonogów na łóżka i kanapy. Pilnujcie swoich pupili, ponieważ teren nie jest ogrodzony.
Mały gliniany domek posiada wszystko, a nawet trochę więcej do tworzenia wytrawnych potraw, lub prostych i wiejskich w zależności od potrzeb i ochoty. Jest w pełni wyposażona kuchnia, duża koza do suszenia grzybów i pieczenia ryb, naczynia do serwowania, miejsce na ognisko i duży taras do śniadań na świeżym powietrzu. W promieniu do 10 km od domu można kupić sery, chleb, miody, przetwory (grzyby, owoce). Pokierujemy Was co, gdzie i jak. Możemy też dla Was zamówić jajka, powiemy gdzie rosną kurki i śniadanie oraz obiad gotowe. Za rok lub dwa planujemy częstować Was własnymi winami gronowymi oraz trunkami z malin i czarnej porzeczki.
Jeśli kuchnia nie jest Waszym królestwem lub chcecie po prostu wziąć urlop od stania przy garach, mamy dla Was kilka sprawdzonych miejsc:
W odległości około 7 km w Bondyrzu jest pyszna włoska pizza - La Majella.
Nie można zapomnieć o cudownej Chacie Rybaka w Bondyrzu przy hodowli Pstrąga Roztoczańskiego. Menu bogate jest w domowej jakości potrawy z pstrąga tęczowego wędzonego, smażonego i pieczonego. Jest to bez wątpienia najlepszy pstrąg roztoczański na świecie. Potwierdzone info. Nasz ulubiony to wędzony podgrzany w domku na kozie albo kupiony surowy i upieczony w folii na kozie.
Zagroda Guciów w Zwierzyńcu - domowy obiad i regionalne produkty.
Zwierzogródek w Zwierzyńcu - wypieszczone, slow foodowe hamburgery z super składników.
Spacery, rowery, kajaki, grzyby. Roztocze oferuje tyle atrakcji, że można tu zostać na dłuższą chwilę i poznawać Parki Narodowe, Puszcze, wioseczki z drewnianą zabudową i liczne przydrożne kapliczki. Ale tak naprawdę Dwie Morgi to miejsce na nicnierobienie i wyciszenie. Czasami przejedzie sąsiad ciągnikiem albo pies przegoni gęsi. Cisza spokój, nic się nie dzieje…
Gdy już porządnie się wynudzicie przy ognistej kozie, poznacie spacerowo całą okolicę i przeczytacie wszystkie książki oraz rozpalicie ognisko do samego nieba, polecamy poznać okolicę.
Zimowe szaleństwo na Lubelszczyźnie to tylko tu, na Roztoczu. Kuligi, biegówki i 2 stoki jeden 3 km, drugi 7 km od nas.
W Zwierzyńcu:
- Letnim punktem obowiązkowym są spływy kajakowe.
- Kościółek na Wodzie.
- Pałac Plenipotenta.
- Browar Zwierzyniec - w maju, czerwcu oraz we wrześniu można odwiedzać browar od piątku do niedzieli. W miesiącach lipiec oraz sierpień zwiedzanie jest możliwe od środy do niedzieli.
- Letnia Akademia Filmowa. To kulturalna uczta dla kinomanów i tych co lubią dobre filmy.
W lipcu w Gorajcu odbywa się jeden z najciekawszych folkowych festiwali w Europie - Folkowisko. To 40 minut od Górników.
W Cieszanowie (około 40 minut drogi) odbywa się Cieszanów Rock Festiwal.
Stawy Echo – kompleks czterech stawów, znajdujący się na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego to idealne miejsce do kąpieli.
- Bondyrz (16 km), czyli wieś 2 młynów. W niepozornej, nadwieprzańskiej wsi Bondyrz zachowały się aż 2 młyny, jakby wprost z opowiadań Iwaszkiewicza. Jeden, wraz z całą zagrodą młynarską został odrestaurowany i wygląda rewelacyjnie, zwłaszcza jego koło podsiębierne,dziś już absolutna rzadkość. Szkoda tylko, że tuż obok niszczeje murowany z kamienia budynek wiejskiej łaźni z 1928 roku - może jeszcze większa rzadkość.
Piekiełko na Wzgórzu Kamień - zgodnie z legendą diabeł postanowił założyć się z jednym z miejscowych chłopów, że w ciągu jednej nocy wybuduje na wzgórzu piekło. Jeśli zdołałby to uczynić, wówczas chłop miałby oddać mu swoją duszę. Piekło zostało już niemal ukończone, jednak gdy diabeł niósł ostatni głaz, zapiał kur, oznajmiając świt. Pozostawione na wzgórzu skały są więc pozostałościami po diabelskiej budowli.
W odległości do 16 km:
- Ostoja Konika Polskiego oraz jego hodowla w stajniach folwarku we Floriance (14 km).
- Stok narciarski Jacnia (16km).
W odległości 28 km:
- Festiwal Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie - wydarzenie, na którym i autor, i czytelnik moczą nogi w tej samej rzece. Bardzo polecamy wybrać się na to święto literatury.
W odległości 50 km – rzeka Tanew:
- Spływy kajakowe.
- Szumy (kaskady) na Tanwi.
Co wspólnego ma Roztocze z Flinstonami? Może to, że Fred Flinston pracował w kamieniołomie, których na Roztoczu mamy całkiem sporo. Chociaż skał ostańcowych jest tu niewiele, to za to liczne kamieniołomy są na pewno warte odwiedzin. Prym wiedzie tu Józefów, Krasnobród, Nowiny czy Bruśno.
Dzieciaki mają tu dwie morgi pola do popisu, czyli prawdziwe wakacje na wsi. Szukają wiatru w polu, przeganiają gęsi, małpują muczenie krów i namawiają sąsiadów na pomoc w gospodarstwie. Mamy spory domek dla dzieci z drewnianą kuchnią i piaskownicą.
Dla wygody rodziców i maluchów mamy dwa rozkładane łóżeczka, fotelik do karmienia, wanienkę i zabawki na miejscu.
Dla trochę starszych znajdzie się kilka gier planszowych, no i oczywiście szukanie igły w pościeli w siano.