Cudne miejsce na całkowity reset od miasta. Piękna aranżacja Folwarku, pokoje urządzone z ogromnym gustem, bardzo wygodne materace !!! Aldona o koniach i zwierzętach opowiada z taką czułością, a Irek to mistrz-gawędziarz :-) Czuliśmy się jak u przyjaciół. Zresztą już przy powitaniu usłyszeliśmy: mówimy tu sobie po imieniu, co było miłe :-) Bardzo smaczne śniadania, z lokalnych produktów, zawsze z jedną ciepłą potrawą, warzywa z własnego ogródka, a racuchy już zawsze robię z przepisu Danusi i nie na drożdżach:-) Wieczorny posiłek to rzeczywiście posiłek jednodaniowy, za to z daniami kuchni regionalnej, które zapadają w pamięć. Kartacze Danusi wyśmienite. W porze obiadowej można bardzo smacznie ugościć się w centrum Kruklanek lub po drodze w wielu innych miejscach w niedalekiej odległości np w Giżycku, z czego my jak najbardziej korzystaliśmy. Gospodarze stwarzają tak rodzinną atmosferę, że opuszczając to miejsce już chce się wracać. Nawet "sprzedali" nam piękne miejsce w lesie z grzybami :-) a po powrocie z dwoma wiadrami darów lasu bez żadnego problemu mogliśmy je sobie obgotować i przygotować do zabrania do domu, a było tego ze 12 litrowych słoików. Niezależna kuchnia pozwalała na zrobienie sobie kawy lub herbaty o każdej porze, nie mówiąc o herbatce ze świeżej mięty, melisy lub czarnego bzu prosto z ogródka. Smak niezapomniany. Zwieńczeniem dnia były "imprezy" w stodole, urządzonej rewelacyjnie, same w sobie niezapomniane poprzez pogaduchy z Irkiem oraz nowo poznanymi gośćmi :- )Okolica świetna na spacery, rowery, kajaki lub co kto lubi. Można też leniuchować na leżaku z książką, gdyż tam nikt nikomu nie przeszkadza. Gospodarze bardzo dyskretni, a gości na tyle mało, że do dzisiaj pięknie wspominamy ten urlopowy reset u Aldony i Irka. Pozdrawiamy z Gdyni i na pewno wrócimy :-)
Miejscowość położona z daleka od zgiełku. Idealna dla osób szukających ciszy i spokoju. Folwark jest niezwykle klimatyczny i urokliwy. Sala kominkowa, w której można było spędzać wieczory przy rozmowach z innymi gośćmi, to strzał w dziesiątkę. Zwłaszcza pieczenie kiełbasek w kominku, co wymagało kreatywnego podejścia :P Pokoje czyste i schludne, i urządzone w klimacie całego folwarku. Mieliśmy pokój od ulicy i nie narzekaliśmy na żaden hałas, a wi fi chodziło bez zarzutu, aczkolwiek nie mieliśmy specjalnej ochoty gapić się w telefon, gdy za oknem taka okolica. Brak telewizora właściwie nieodczuwalny . Śniadania urozmaicone, produkty z własnego ogródka i lokalne przysmaki. Babka ziemniaczana przepyszna. Tuż za zakrętem możemy spacerować po Puszczy Boreckiej. W niedalekiej odległości jest jezioro Żywy. Mamy możliwość wypożyczenia łódki i uwierzcie, jezioro będzie właściwie tylko do Waszej dyspozycji. Szlaki rowerowe, zagroda Żubrów. Właściciele przesympatyczni, zawsze chętni do pomocy. Irek dusza towarzystwa, Aldona pasjonatka koni. Widać, że włożyli w to miejsce swoje serducha. Myślę, że jeszcze tu zajrzymy :) P.S. Irek strzecha, zdecydowanie ;)
Piękna okolica, mili gospodarze, pokoje przestronne, czyste, urządzone klimatycznie, ale niestety okno naszego pokoju wychodziło na wiejską asfaltową drogę z dość dużym ruchem samochodowym ( jak się okazało była to droga dojazdowa do zagrody pokazowej żubrów), a więc było okresowo dość głośno. Jedzenie smaczne, śniadania urozmaicone, ale obiadokolacja to była właściwie dość skromna, ciepła, jednodaniowa kolacja podawana o godz 18. Tak więc należy mieć na uwadze codzienne "wyjazdowe " lunche ( najbliższa restauracja oddalona o ok. 8-9 km). I ostatnia sprawa, która jednych zmartwi, innych ucieszy, to słaby zasięg innych sieci komórkowych poza Play. Poza tym w naszym pokoju praktycznie nie było Wi-fi, aby z niego skorzystać należało się udać do jadalni. Podsumowując miejsce dobre na przedłużony weekend z dala od codziennych problemów, dobre miejsce startowe dla wycieczek rowerowych i pieszych, ale w przypadku tych ostatnich trzeba mieć w telefonie odpowiednią aplikację z mapą, bo szlaki piesze nie są oznakowane ( poza jedną ścieżką edukacyjną wychodzącą z pobliskich Kruklanek)
Folwark to miejsce naprawdę przyjemne, w które gospodarze włożyli mnóstwo serca i własnej pracy. Pokoje urządzone są schludnie i jest w nich wszystko czego potrzeba. Jedzenie (ukłony oczywiście dla Pani Danusi :)) bardzo dobre, domowe, podawane w formie szwedzkiego stołu w jadalni - można było porozmawiać z innymi gośćmi o planach na dany dzień. Gospodarze mają swoje pasje i swoje opowieści, którymi dzielą się chętnie i których przyjemnie się słucha. Nic nie dzieje się tu na siłę, i "choć wszystko można, to nic nie trzeba". Okolica jest przyjemna, do jeziora jest niedaleko, a w puszczy naprawdę można zobaczyć żubra, łosia, zająca czy sarnę. Aktualizacja do jednego z komentarzy: kitku są już trzy (z czego jeden mały i atakujący sznurówki) :))
Miejsce idealne do odpoczynku i relaksu - spokój, cisza i poczucie, że czas stoi w miejscu gwarantowane. W okolicy pobliskie lasy, jeziora, puszcza i żubry :) Jeżeli chcesz spędzić czas aktywnie to jest gdzie spacerować a po za tym dostępne są szlaki rowerowe + rowery, kajaki i łódka. Pokoje idealne dla dwóch osób, klimatyczne, czyste i zadbane. Na terenie folwarku dużo przestrzeni zielonej na której można po prostu położyć się na kocyku/leżaku i uraczać słońcem, przyrodą i odgłosami ptaków. Gospodarze czyli Aldona i Irek nadają temu miejscu magii, bardzo pozytywne i otwarte osoby u których mogliśmy się poczuć jakbyśmy odwiedzali dobrych znajomych! No i jedzenie! Codziennie Pani Danusia dbała o to abyśmy mogli skosztować lokalnych dobrodziejstw za co bardzo dziękujemy :) zdecydowanie POLECAMY
Folwark to miejsce, które umożliwia spędzenie czasu tak jak chcecie - można relaksować się w samotności na jego terenie, można trafić na świetnych gości, z którymi spotkania przy posiłkach będą okazją do wymiany doświadczeń a wieczory spędzicie na pogaduszkach przy ognisku, można też zrobić sobie wycieczki i zobaczyć w okolicy sporo ciekawych miejsc, może być aktywnie i leniwie - na cokolwiek macie akurat ochotę. Gospodarze - po prostu fajni ludzie, dzięki którym poczujecie się tam naprawdę dobrze :)
Miejsce bardzo nam się podobało. Przyjemna, swobodna atmosfera, super okolica na wycieczki, extra jezioro, i jak ktoś ma ochotę to wieczorna integracja z pozostałymi gośćmi w sali kominkowej ;) Pokoje - super stylistyka. Czyściutko, pysznie. Mam ochotę wrócić.
Super miejsce ,z dala od pełnych turystów Mazur .Gospodarze przemili ,otwarci z ogromną wiedzą na temat miejsca i regionu .Idealne miejsce na odpoczynek gorąco polecam
Byliśmy z Mężem pierwszy raz ;) Spodobał nam się przede wszystkim design całego miejsca, dobrze przemyślane detale wprowadzające w mega sielski klimat. Pokoje czyste, schludne, spało się tam bardzo przyjemnie ;) Irek to człowiek otwarty, chętny do opowiadań. Stworzyli z Aldoną fajne miejsce na ucieczkę od miasta. Jedzenie pani Danusi pyszne, naleśniki nadal siedzą Nam w głowie, bo były wyjątkowe ;) Polecamy na totalny reset ;)
Idealne miejsce na wypoczynek z dala od codzienności. Cisza, spokój, dookoła natura w czystej postaci. Rodzinna atmosfera, gospodarze przemili, Irek to człowiek 1000 i 1 opowieści. Przepyszne, swojskie jedzenie. Pokój duży i czysty. Możliwości na spędzenie czasu wolnego mnóstwo. Na pewno wrócimy. Polecamy zdecydowanie!
Sielsko, beztrosko czuliśmy się jak w odwiedzinach u przyjaciół, gospodarze otwarci i bardzo sympatyczni. Jest jezioro, las, rowery , kajak, .... Może być aktywnie ale można błogo leniuchować tak jak my. Pyszne śniadania i obiadokolacje a placuszki jagodowe to kulinarne niebo. Polecamy.
Idealne miejsce żeby odpocząć i zrelaksować się. Właściciele bardzo mili i towarzyscy. Pyszne jedzenie - najlepsze racuchy jakie jadłam od lat ;) cisza i spokój, możliwość odpoczęcia na leżakach lub kanapach w sali kominkowej. Bardzo ładne pokoje i wygodne łóżko. Polecam z czystym sercem :)
Miejsce, gdzie czas płynie wolniej i ludzie, do których chce się wracać. Cisza, której próżno szukać w mieście. Sielskie widoki, które uwodzą za każdym zakrętem szutrowej drogi. Kilometry dróg rowerowych w labiryntach Puszczy Boreckiej i kicające zające. Wyborne posiłki w wykonaniu Pani Danusi i gospodarze, dzięki którym można poczuć się jak w domu. Pięknie urządzone pokoje i sala kominkowa. Na każdym kroku widać włożone serce. A do tego przecudowne konie i piękne dwa kitku. Miejsce idealne :)
miejsce godne polecenia pod każdym względem , zwłaszcza dla poszukujących spokoju i aktywnych rowerzystów ,zapewne jeszcze wrócimy. Beata i Hubert
Super miejsce na spokojny wypoczynek i dobra baza wypadowa do zwiedzania mazur! :) Pokoje są klimatycznie urządzone, bardzo czyste. Okolica cicha i spokojna. Jedzenie przepyszne :) a najlepsi w całym miejscu są gospodarze - bardzo pomocni i serdeczni :) Polecamy!
Bardzo fajne miejsce do totalnego zresetowania się od miejskiego zgiełku. Gospodarze bardzo przyjaźni, pomocni a przede wszystkim otwarci na ludzi. Super miejsce aby pojeździć na rowerach, gdyby była lepsza pogoda, to z kajaków bądź wędkowania też byśmy na pewno skorzystali :)
sympatyczne miejsce, wokół piękne jeziora, mili gospodarze i można odpocząć spacerując jak i czytając w wygodnych pokojach, żółty kredens świetny element w jadalni.
Miejsce zdecydowanie dla ludzi, którzy pragną odpocząć w ciszy i spokoju. Folwark został przepięknie odnowiony, widać ogrom pracy włożony w remont. Jak ładnie poprosicie, to Irek pewnie z chęcią pokaże Wam zdjęcia z różnych etapów prac ;) Polecam pojechać bez żadnego planu i na bieżąco dostosowywać rodzaj aktywności ( albo leniuchowania ;)) do swoich potrzeb i mocy przerobowych. Aldona i Irek mają dużą bazę pomysłów, więc na pewno znajdziecie coś dla siebie. A jeśli chodzi o jedzenie - tak dobrego jeszcze nie jedliśmy. Jeszcze kiedyś Was odwiedzimy!
Byłyśmy na początku października- wyjątkowe miejsce! Najpiękniejsza stodoła w okolicy i bardzo inspirujaca historia renowacji i walki o odbudowę folwarku. Zachwyciły nas mazurskie garby, pagórki i piękne rozległe jeziora pochowane wśród trzcin i traw... Gopodarze Irek i Aldona w "legendach" wszystko wymyślają sami, więc śpi się na wygodnym i pięknym łóżku zmajstrowanym przez Irka i podziwia drzwi polakierowane przez Aldone...do tego zwierzęta, które są równie wazne jak domownicy i przepyszna i oryginalna kuchnia P. Danusi. Duma, że są takie miejsca w Polsce. Wyjechałyśmy z lokalnym serem pod pachą i pięknymi wspomnieniami. Dziekujemy :》
Cudowne miejsce! Malownicze krajobrazy, cisza totalna, brak zasięgu, czyli super odskocznia od codzienności. Do tego naprawdę niesamowici gospodarze, którzy wkładają w to wszystko wiele wysiłku, a do tego najzwyczajniej w świecie są przyjaznymi, otwartymi ludźmi. Wisienką na torcie są posiłki - wyjechaliśmy objedzeni na miesiąc do przodu :) Ah, no i jeszcze wspaniałe zwierzaki, do wygłaskania i wyprzytulania :) Krótko mówiąc: zachwytom nie ma końca, dziękujemy za gościnę - na pewno wrócimy!