Gościniec Kowalova
Gościniec leży na (czerwonym) szlaku pieszym, wystarczy spakować plecak i w drogę!
12 wygodnych pokoi dla 1-5 osób
mieszkają tu 3 pieski i 3 kotki. Zapraszamy ze zwierzakami!
świetna baza wypadowa w Góry Wałbrzyskie, na Zamek Książ, do Skalnego Miasta
domowa restauracja na miejscu
dookoła 100 km tras rowerowych do wyboru do koloru
Sprawdź na szybko
Przed Wami gościniec z ponad 120-letnią tradycją. Osadzony w dolinie budynek przywodzi na myśl stare, austriacko-węgierskie pensjonaty z ciemnego drewna, wklejone w górski krajobraz. Ten nazywany był kiedyś Gospodą pod Zielonym Wieńcem (czyli z niemiecka Zum grunen Kranz), później Edenem, a teraz stał się naszym Gościńcem Kowalova. Poza nazwą zmieniliśmy w nim niewiele. Odnowiliśmy, ale nie wszystko. Chcieliśmy przede wszystkim, żeby te mury nie straciły swojego charakteru i dalej przypominały nam o historiach, które się w nich wydarzyły.
Dlatego podłogi czasem skrzypią, ściany nie są wybitnie dźwiękoszczelne i - jak to bywa w górskich dolinach - zasięg jest, jak mu się chce pojawić. Mamy wifi, ale szczerze mówiąc działa w kratkę. Mówimy od razu - Gościniec Kowalova to dobre miejsce na reset, złe miejsce jeśli zdobycze cywilizacji są dla Was jak tlen. To stare schronisko, a nie pięciogwiazdkowy hotel. Ale.
Ale tlen to my mamy pierwszorzędny i w dużych ilościach. Starodrzew dba o nasze płuca, a my darzymy go codzienną dawką czułych spojrzeń. Z Gościńca możecie wyjść prosto na szlaki, prosto do lasu, prosto nad rzekę. Śniadanie na dolnej werandzie jest jak podróż w czasie. Widok na góry akurat nie zmienił się od tych 120 lat. Kropka w kropkę. Wiemy, widzieliśmy stare zdjęcia i widokówki. Pokażemy Wam.
Dlatego podłogi czasem skrzypią, ściany nie są wybitnie dźwiękoszczelne i - jak to bywa w górskich dolinach - zasięg jest, jak mu się chce pojawić. Mamy wifi, ale szczerze mówiąc działa w kratkę. Mówimy od razu - Gościniec Kowalova to dobre miejsce na reset, złe miejsce jeśli zdobycze cywilizacji są dla Was jak tlen. To stare schronisko, a nie pięciogwiazdkowy hotel. Ale.
Ale tlen to my mamy pierwszorzędny i w dużych ilościach. Starodrzew dba o nasze płuca, a my darzymy go codzienną dawką czułych spojrzeń. Z Gościńca możecie wyjść prosto na szlaki, prosto do lasu, prosto nad rzekę. Śniadanie na dolnej werandzie jest jak podróż w czasie. Widok na góry akurat nie zmienił się od tych 120 lat. Kropka w kropkę. Wiemy, widzieliśmy stare zdjęcia i widokówki. Pokażemy Wam.
Gospodarz:
Kasia
Znamy języki: polski, angielski, niemiecki
Powódź nas nie dotknęła, śmiało przyjeżdżajcie
Po latach spędzonych w różnych krajach i miastach, szybkiego życia i intensywnej kariery zawodowej, postanowiłam uciec z Wrocławia i osiąść w okolicach, z których pochodzę. Gościniec w pięknej kotlinie Gór Suchych odrazu urzekł mnie swoim magicznym klimatem. Tutaj mogę wykorzystać swoje pokłady kreatywności, pasję ogrodnika i realizować się jako psia i kocia mama :-) To piękne miejsce stało się moim domem, w którym uwielbiam przyjmować gości i tworzyć miłą, rodzinną atmosferę.
Gdzie będę spać?
2 os. – Pokój 101
10 m²
•bez zwierzaków
2 os. – Pokój 102
12 m²
•bez zwierzaków
3 os. – Pokój 103
12 m²
•bez zwierzaków
Co znajdę na miejscu?