Tuż przy bydgoskim łuku Wisły, na historycznej Ziemi Chełmińskiej pomiędzy drzewami znajduje się magiczne miejsce, w którym życie smakuje inaczej. Mieszkańcy okolicznych siedlisk organizują wspólne darcie pierza, noc kupały, plotą wianki i dzielą się dobrą energią. Nie jest jednak tak, że my tu na wsi jemy tylko świeżonkę i swojską kiełbasę. Na szczęście je się tu także wegetariańsko i wegańsko.
Przed II Wojną Światową można było usłyszeć tu trzy języki: polski, niemiecki i holenderski. I w każdym z nich znajdują się słowa, które doskonale opiszą to miejsce. Po polsku będą one brzmiały: cisza, spokój, odpoczynek. We wsi Gzin, bo o niej mowa, śpi się jak niemowlę, je za dwóch i resetuje organizm wśród otaczającej zieleni. A już po jednej spędzonej tu nocy możemy recytować za Kochanowskim: „Wsi spokojna, wsi wesoła, który głos twej chwale zdoła?”
Gzinianka, która w niej stoi została zbudowana z miłości do natury, pasji do jedzenia i wielkiej tęsknoty za spotkaniami z najbliższymi w rodzinnym domu. Mieszkają tu barany, pawie, których krzyk czasem przecina ciszę, szczęśliwe kurki, które znoszą nam na śniadanie jajka, dwa psy, kot i niedługo także alpaki. Jest co głaskać, karmić i obserwować.
Bez owijania w bawełnę: tu znajduje się idealne miejsce, żeby odsapnąć, wywietrzyć głowę i dobrze zjeść. Czujecie się przekonani?
W klimatycznej agroturystyce złożonej z 5 komfortowych pokoi, które pomieszczą łącznie 23 osoby. Każdy pokój ma własną łazienkę i niezależne wejście, ale już podajemy szczegóły.
Pokój nr 1 zmieści 3 osoby.. Ma rozkładaną dwuosobową kanapę oraz łóżko jednoosobowe.
Pokój nr 2 zmieści 4 osoby. Z obydwu pokoi można wyjść na zadaszony taras – idealny na wieczorną lampkę wina lub grę w karty.
Do dwukondygnacyjnego apartamentu wejście przez taras prowadzi do salonu z rozkładaną sofą, stołem , małą lodówką. Na antresoli znajduje się jasna sypialnia z dwoma oknami w suficie i oknem z widokiem na więcej lasu i łazienka (do antresoli prowadzą dość strome schody, więc trzeba uważać na najmłodszych). Ten apartament ma też niezależny wjazd i parking. Na patio znajdują się meble ogrodowe, w których można wygodnie odpocząć.
Z kolei w domku znajdują się dwie sypialnie z indywidualnymi toaletami i kabinami prysznicowymi. Do sypialni wchodzi się przez wspólny salonik z narożnikiem i rodzinnym stołem. Domek posiada zadaszoną przestrzeń do relaksu z meblami ogrodowymi.
Na terenie Gzinianki znajduje się mały staw (uwaga na dzieciaki), a tuż obok - piękny las, pola i łąki tworzące idylliczny klimat wsi. Tę idyllę potrafią zakłócić komary (weźcie ze sobą antykomarowe psikadło) oraz typowo wiejski aromat świnek i paszy dla krów. Czasem słychać przejeżdżające auta, bo gospodarstwo znajduje się przy drodze – co prawda wiejskiej, ale czasem coś jednak przejedzie.
Nasz ogród zamieszkują pawie, które lubią się wydrzeć bez większego powodu.
U nas dobrze i zdrowo zjecie. Gotujemy dania kuchni regionalnej z lokalnych produktów najwyższej jakości. W naszych potrawach odkrywamy często zapomniane już smaki Kujaw, Pomorza i Pałuk bazując na wiedzy naszych mam, dziadków, przyjaciół i subtelnie adaptujemy je według naszych upodobań.
Dążymy do odtworzenia smaków, które znamy z dzieciństwa, dlatego sami pieczemy chleb na zakwasie (otrzymał główną nagrodę na Festiwalu Smaku w Grucznie), robimy sery, powidła i przetwory. Od naszych sąsiadów kupujemy masło, jajka i wszystko co rośnie w ich ogródkach. Jeżeli będziecie mieli ochotę przygotujemy Wam także dania wegańskie, wegetariańskie lub z wyłączeniem podanych składników.
Sami przygotowujemy kiełbasy, szynki, pasztety, smalec i mięso, które pochodzi od świnek naszego sąsiada Mietka. Warzywa i owoce pochodzą z lokalnego ryneczku w Unisławiu. Nasze sery – dojrzewający i podpuszczkowy z mleka krowiego możecie spróbować podczas śniadań.
Zarówno w Bydgoszczy, Toruniu i Chełmnie -Miasto Zakochanych (ok. 30 minut jazdy samochodem) znajduje się wiele restauracji i kawiarni.
Udostępniamy Wam także kącik kawowy, w którym zaparzycie sobie aromatyczną kawę.
Zależy nam, aby spędzony u nas czas był dokładni taki, jaki sobie wymarzyliście. Dlatego dbamy o to, abyście czuli się u nas po prostu dobrze. Możecie spacerować, leniuchować, czytać książki, opalać się, jeździć na rowerze i robić wszystko co przyjdzie Wam do głowy.
W pobliżu mamy liczne, malownicze trasy rowerowe (między innymi trasa łącząca Bydgoszcz i Toruń) i mnóstwo ścieżek spacerowych. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się rezerwat przyrody Linje, chroniący torfowisko, a ciut dalej trzy inne rezerwaty przyrody: Las Mariański, Wielka Kępa Ostromecka oraz Reptowo. Wschody i zachody słońca polecamy podziwia przy zakolu Dolnej Wisły.
Warto przyjechać na coroczny festiwal Smaku w Grucznie oferujący lokalne produkty, Święto Chleba w wiosce chlebowej lub Święto Śliwki w Strzelcach Dolnych, gdzie smaży się powidła tradycyjna metodą w kuprowych kotłach. Lokalnie organizowane imprezy, w których warto wziąć udział to: Święto Kapusty w Brukach Unisławskich, Dożynki Gminne, obchody Nocy Kupały, z tradycyjnymi śpiewami i tańcami.
Jeżeli będziecie się chcieli wybrać do Torunia lub Bydgoszczy – podpowiemy co zobaczyć. Szczerze polecamy odwiedzić Pałac w Ostromecku, w którym odbywają się koncerty na żywo oraz mnóstwo warsztatów oraz Chełmno z pięknie zachowanymi murami obronnymi.
U nas dzieciaki, jak to na wsi – biegają, bawią się w chowanego, grają w badmintona, piłkę nożną, jeżdżą na rowerach i wspinają się na drzewa. Niektóre łowią ryby w stawie, a część dokarmia i zajmuje się naszymi zwierzakami. W razie niepogody mamy przygotowane gry planszowe.
W upalne dni rozkładamy dzieciakom mały ogrodowy basenik i pozwalamy się bawić w strumieniu z deszczownicy.
Jesteśmy uczestnikami programu Wioska Edukacyjna, organizujemy warsztaty dla dzieci "Zawody z Przeszłości", na których lepimy pierogi, pieczemy podpłomyki i ubijamy masło.