Bywa cicha i spokojna, ale lubi też gwar wieczornych rozmów i spotkań w gronie przyjaciół. Od dawna jest częścią mojej rodziny. Kamratka, czyli przyjaciółka, powierniczka. Tym właśnie jest dla mnie ten dom i chcę, by tym był też dla moich gości.
Ponad 30 lat temu rodzice kupili kawałek ziemi w uroczej wsi Powałczyn, niedaleko Jeziora Nożyce. Sąsiadował z lasem i wiejską droga. Kusił świeżym powietrzem, czystą wodą w jeziorach i niezmąconym spokojem maleńkiej miejscowości. Zbudowali tam drewniany dom, który stał się moim ulubionym miejscem, upragnionym azylem. Przez lata był świadkiem rodzinnych imprez, osiemnastek, sylwestrów i sielankowych majówek. Potem przez chwilę pojawiło się widmo rozstania: dom miał zostać sprzedany. Protest był szybki i skuteczny – Kamratka została ze mną. Teraz, po gruntownym remoncie, na nowo zachwyca mnie i moich gości pięknem mazurskiego domu w nowoczesnej odsłonie.
Dom stoi w otulonej lasami, mazurskiej wsi Powałczyn. Do najbliższego jeziora - Nożyce - jest kilka minut spacerem, nieco dalej znajdują się kolejne: Piasutno i Świętajno. Budynek otacza ogród - oczko w głowie Gospodyni - a za płotem rośnie stary las.
Kamratka została wyremontowana w taki sposób, by z jednej strony utrzymać panujący w niej klimat ciepłego, mazurskiego domostwa, a z drugiej dodać jej nieco świeżego, nowoczesnego sznytu.
W środku znajduje się pięć sypialni. Na pierwszym piętrze są trzy z nich (dwie z łóżkami dwuosobowymi, jedna z dwoma pojedynczymi) oraz toaleta. Na drugim piętrze ulokowane są dwie kolejne sypialnie, każda przeznaczona dla jednej osoby.
Na parterze znajduje się przestronny salon z kominkiem, kuchnia z jadalnią, łazienka z prysznicem i toaletą oraz - osobno - druga toaleta. Z salonu wychodzi się na zadaszony taras - idealne miejsce na rodzinny obiad na świeżym powietrzu.
Zamysł był taki, by w kuchni tego domu można było znaleźć wszystko, co umożliwia sprawne i wygodne gotowanie dla całej rodziny. Są więc wszystkie sprzęty, garnki i naczynia, a nawet gofrownica. Są też miejsca, w których można wspólnie zjeść - stół jadalniany w kuchni oraz drugi, na tarasie. W ciepłe wieczory możecie urządzić sobie ognisko - w ogrodzie jest przygotowane na nie specjalne miejsce.
Latem polecamy wybrać się do lasu na poziomki i jagody, a jesienią - na kurki i kanie.
Na obiad czy kolację możecie pojechać do pobliskiej agroturystyki, gdzie podają pyszne dania kuchni polskiej. Dojedziecie tam leśną drogą (ok. 4 km). Dobre restauracje znajdziecie w Szczytnie (23 km) i Rozogach (26 km).
Kamratka jest w naszej rodzinie już długie lata i jest tego przyczyna: jej położenie jest gwarancją dobrze spędzonego czasu. Latem można potuptać nad jezioro w klapkach i spędzić na pomoście cały dzień. Jesienią przemierza się stare, rozległe lasy w poszukiwaniu grzybów. Po sezonie jest cicho i spokojnie - można posiedzieć na ławce na plaży i poobserwować ptaki albo przejechać się rowerem po okolicy. Oto kilka innych rzeczy, które możecie tutaj robić:
- wziąć kije do nordic walking (na miejscu) i przejść parę dobrych kilometrów leśnymi duktami
- położyć się w ogrodzie na hamaku i bezwiednie spędzić popołudnie w świecie książki
- pojechać na wycieczkę rowerową (mamy dla Was 6 rowerów), co szczególnie rekomendujemy - naszym zdaniem nie ma lepszego sposobu na poznanie ślicznych zakątków tej okolicy
- poopalać się na leżaku
- urządzić grilla na tarasie - dach jest, więc nawet deszcz nie będzie Wam straszny
- wziąć pod pachę dmuchany kajak (i pompkę, i wiosło - wszystko na miejscu), pójść nad jezioro i popływać
- wyskoczyć do stajni w Sasku, gdzie mieszkają wspaniali ludzie i wspaniałe zwierzęta. Jeśli jeździć konno to właśnie tam!
- pojechać na spływ kajakowy Krutynią lub przepłynąć się po niej łódką (jest opcja wieczorna: z pochodniami). Organizatorów znamy nie od dziś - podzielimy się z Wami namiarami.
- odwiedzić Leśniczówkę Pranie, czyli magiczne miejsce, w którym znajduje się m.in. Muzeum Gałczyńskiego. Odbywają się tam również koncerty, recitale i inne wydarzenia kulturalne, w których biorą udział znani i cenieni muzycy oraz aktorzy.
- wysłuchać jednego z letnich koncertów organowych, które corocznie odbywają się w kościele w pobliskiej św. Lipce
- wziąć udział w koncertach podczas "Dni i nocy Szczytna" (co roku w wakacje)
Dom nie jest przystosowany dla maluchów dlatego zapraszamy starsze dzieci (powyżej 6 roku życia). Wiemy z własnego doświadczenia, że do dobrej zabawy dzieciakom wystarczy ogród, dobra pogoda i świeże powietrze, a tego im u nas nie zabraknie. Z perspektywy rodzica ogród ma idealną wielkość - dzieci mają gdzie się bawić w chowanego, ale jednocześnie ciągle można je mieć na oku. Dom jest ogrodzony.
Nad najbliższym (czyściusieńkim) jeziorem jest plaża doskonale nadająca się na dziecięce zabawy.