Leśne Apartamenty Strażnica

Od niemal stu lat stacjonowało tu wojsko, bo budynek pełnił rolę strażnicy dla pograniczników. Odkąd wojacy odeszli - my ocieplamy to miejsce. Wszystkie apartamenty i pokoje mają albo własne aneksy kuchenne, albo łatwy dostęp do wspólnej jadalni z aneksem). Można u nas rezerwować pobyty od 1-7 dni). Wspólny czas spędzamy w jadalni, dzieci w bawialni, czytamy w bibliotece, gramy w pokoju gier, a wino pijemy w sali kominkowej. Mamy dla Was: 1. Apartament Świerkowy (10 osób) (3 pokoje z łazienkami, jadalnia z aneksem kuchennym) 2. Apartament Modrzewiowy (8 osób) (2 pokoje z łazienkami, jadalnia z aneksem kuchennym. Jest na pierwszym piętrze.) 3. Apartament Sosnowy (5 osób) (Studio z aneksami sypialnymi, łazienką i jadalnią z aneksem) 4. Apartament Klonowy (2-4 osób) (Pokój z łazienką i aneksem) 5. Pokój Dziupla (2 osoby) (łazienka) 6. Pokój Jasny (4 osoby) (łazienka dostępna od korytarza ) 7. Pokój Jagodowy (2-3 osoby) (z łazienką) 8. Apartament Bobra Bronka (2-3 osoby) (poddasze - łazienka i aneks kuchenny) 9. Apartament Jeża Kazimierza (4-5 osób) (poddasze - łazienka i aneks kuchenny) 10. Apartament Dzika Tadzika (2-3 osoby) (poddasze - łazienka i aneks kuchenny) 11. Apartament Popielicy Zosi (3-5 osób) (poddasze - łazienka i aneks kuchenny) Z czego jesteśmy dumni? - z naszych dwóch tarasów ( na dolnym z widokiem na Modrzew cudnie smakuje poranna kawa, na nowym przy Czarnej Chatce chcemy urządzać wieczorne potańcówki - z wyremontowanej Czarnej Chatki w ogrodzie, która przed wojną była stajnia dla koni, potem wojsko trzymało w niej skutery śnieżne, a teraz jest to idealna dodatkowa przestrzeń na warsztaty, spotkania w zamkniętym gronie, a na poddaszu gdy pada deszcz dobrze się ćwiczy jogę :) - z naszego sekretnego miejsca- Leśnych Strumyków, sami wydeptaliśmy do niego ścieżkę i w upalne dni dzieciaki mogą bezpiecznie brodzić w płyciutkich ale szeroko rozlanych strumykach, budować tamy, robić sobie wzajemnie błotne okłady i ćwiczyć równowagę w przechodzeniu po kładce :) - mamy też grilla, gdyby ktoś wolał grilla od ogniska Jesteśmy zakochani w ładnych przedmiotach i dlatego poprosiliśmy berlińską ilustratorkę Nadię Linek o stworzenie specjalnie dla nas kolekcji Leśne Zoodaki. Leśne Zoodaki to Popielica Zosia, Jeż Kazimierz, Bóbr Bronek, Dzik Tadzik i Borsuk Stefan. Przenieśliśmy je na koszulki , toby i kubki i każdy może sobie ulubionego zwierzaka zabrać ze sobą do domu. A Zoodaki stały się też patronami naszych 4 Apartamentów na poddaszu.

Nie gotujemy dla gości, ale każdy z naszych apartamentów wyposażony jest we własny aneks kuchenny, a w nim lodówka, czajnik elektryczny, mikrofalówka, zestaw naczyń i sztućców. Apartamenty wyposażyliśmy w aneksy kuchenne z myślą o rodzinach z małymi dziećmi - mamy alergików bardzo to doceniają. W dwóch najmniejszych apartamentach nie mamy płyty indukcyjnej, ale dla gości korzystających z tych apartamentów oraz dla gości, którzy mieszkają w pokojach przygotowaliśmy dodatkową kuchnię i jadalnię w Piwnicach Strażnicy. Jest ona wyposażona w kuchenkę gazową z piekarnikiem, mikrofalówkę, zmywarkę, lodówkę, ekspres do kawy, czajnik elektryczny oraz naczynia, garnki i sztućce. W sezonie zimowym w Zieleńcu działa wiele barów, a narciarze chętnie z nich korzystają. W lecie, kiedy Góry Orlickie i Bystrzyckie pustoszeją, oferta jest mniejsza, ale kilka zacnych miejsc jest do wyboru. Nasi goście zwykle przygotowują sobie u nas śniadania i kolacje, a obiady zjadają gdzieś podczas zwiedzania.

Jeśli przyjeżdżasz do Zieleńca, to chyba już znasz odpowiedź. W lecie: - jeździmy na rowerach, bo okolice są rajem dla kolarzy szosowych i górskich. Czasem płasko, czasem do góry, na szczęście czasem również w dół... i cała masa nowo powstałych singletracków :) - łazimy po Górach Orlickich, Bystrzyckich i Stołowych, oddychamy, gapimy się i relaksujemy widokami - odwiedzamy Torfowisko pod Zieleńcem, unikalny rezerwat przyrody z 8000 lat na karku. Przypomina syberyjską tajgę. Podobno... - pływamy pontonem po Nysie Kłodzkiej, korzystając ze stanic wodnych w Bardzie. - odwiedzamy miasteczka Kotliny Kłodzkiej i zwiedzamy zamki, pałace i sztolnie - błąkamy się wśród Błędnych Skał, Skalnych Grzybów i wspinamy na Szczeliniec Wielki - uprawiamy wspinaczkę skałkową na nieodległych ścianach Szczytnika - zachwycamy się Doliną Dzikiej Orlicy, pięknym kościołem w Neratovie i gigantycznym parkiem linowym w czeskich Rziczkach - pałaszujemy Omlet Drwala albo Kotlet Chatara w Schronisku Jagodna w Górach Bystrzyckich - pijamy wody mineralne podczas Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach Zdrój - odwiedzamy piękny Ogród Japoński w Jarkowie a przy okazji nabywamy specjały z aronii, z których Jarków też słynie - włóczymy się po lesie zbierając grzyby, jagody i poziomki - wpadamy do Schroniska Masarykowa Chata na racuchy z jagodami - czasem jak nas poniesie fantazja gramy w discgolfa albo jeździmy konno w stylu western - zwiedzamy stare twierdze w Kłodzku i Srebrnej Górze, penetrujemy Forty Karola, Wilhelma i Fryderyka - odwiedzamy kopalnię Złota w Lądku Zdrój - dużo leżymy na trawie, leżakach i hamakach - czytamy, choć w bibliotece lubimy także pograć w planszówki - wieczorami śpiewamy i gramy przy ognisku - o poranku ćwiczymy jogę w ogrodzie lub na stryszku Czarnej Chatki Zimą - Zieleniec ma alpejski mikroklimat. Czerwone krwinki buzują, wyciągają człowieka z melancholii w kilka godzin, a dzieci z katarów równie szybko. - Ma też Stację Zieleniec Ski Arenę, a w niej prawie 30 wyciągów, takie serwisy jak podgrzewane kanapy, jest prawie jak w Aspen. Na dodatek zawsze jest śnieg! - Biegówki! Przygotowane trasy dla początkujących i zaawansowanych. - Ogród Leśny - tu palimy zimowe ogniska, urządzamy bitwy na śnieżki i lepimy gigantyczne bałwany. Zawsze - Zaglądamy do Czech, pałaszujemy smażony ser, lentylk, utopenca popijając to wszystko kofolą! Szukamy wciąż nowych czeskich piw, które lubimy najbardziej na świecie - Odkrywamy tajemnice historii. Podobno znaleziony w zielenieckich lasach wrak samolotu to ten, którym uciekał z Festung Breslau Hans Frank. Warte dociekliwego sprawdzenia. - Torfowisko pod Zieleńcem jest niezwykle głębokie. Są głosy, że to właśnie tu znajduje się Bursztynowa Komnata... Na miejscu - w ogrodzie się relaksujemy, bujamy na hamakach, gramy w siatkę i zerkamy na dzieci - w środku przesiadujemy w bibliotece i sali kominkowej, gramy w planszówki i piłkarzyki - wspólnie gotujemy, pieczemy, kroimy i śmiejemy się przy tym - nie martwimy się o brudne ubrania naszych dzieci - korzystając wieczorem z ogólnodostępnej pralki i suszarki -zachwycamy się faktem, że nikt nikomu nie łazi po głowie i każdy moze sobie w Strażnicy lub ogrodzie znaleźć własny kąt - delektujemy ciszą, bliskością lasu i śpiewem ptaków - ładujemy baterie przed powrotem do miasta