Manichatkowa radiostacja podaje ważne komunikaty. To wiadomość dla tych, którzy w codziennym pędzie, w pogoni za jutrem, w zatroskaniu o wczoraj zapomnieli, że codzienność może toczyć się naturalnym tempem, a dolce far niente to nie oksymoron, a sposób na życie.
Wyobraźcie sobie niekończące się połacie zieleni, bukowe lasy Beskidu Niskiego, liczne górskie źródła i potoki, a wśród nich chatki patrzące na świat turkusowymi oczami. W miejscu historycznej łemkowskiej wioski stworzyłam Manichatki. Niezwykły, odcięty od nachalnej cywilizacji teren, na nim zbudowane z ponad 100 letnich bali 3 domki. W jednym mieszkamy z Manią, a dwa oddajemy Wam. W tym roku nasz nowy nabytek - Manichatka Sowy, czyli Chatka Mani Sowy oficjalnie przyjmuje zagubionych w mieście wędrowców. Ma miejsce dla 6 osób chętnych do rozmowy, długich wędrówek, gotowania, czytania książek i obserwowania tego co w trawie piszczy.
Po drodze ptasie cienie na leśnych ścieżkach, obłoki jak wata cukrowa zawieszone na niebie łąki rozkołysane wiatrem, koncerty na dwa lub więcej świerszczy, gwiazdy, które wskazują kierunek spóźnionym wędrowcom, zapach świeżo skoszonej trawy. Tutaj zetkniecie się z cudem natury i na własne oczy zobaczycie jak teraźniejszość przeplata się z historią. Ropki to mieszanka kultur: Łemkowie, Pogórzanie, Bojkowie. Wsie nadal noszą ślady starych łemkowskich chyżych, przydrożnych krzyży, kapliczek, cerkwi i ukrytych między drzewami cmentarzy.
Nie mogę obiecać Wam wieczności, ale mogę zapewnić kilka chwil wytchnienia. Manichatki czekają.
W drewnianym domu dla gości, który starałam się stworzyć z miłością i dbałością o szczegóły. Na wysokości budowniczego zadania stanął jak zwykle Pan Edek, bez którego tu nic by nie stanęło. Dachem zajął się Pan Jurek - pseudonim Elvis. Z pomocą tych równych facetów spełniłam marzenie o wykreowaniu wygodnej, przytulnej i funkcjonalnej siostry dla pierwszej Chatki Mani. W Manichatce Sowy nie znajdziecie szalonych technologii i mebli na wysoki połysk. Jest dusza, stare bale, dach pokryty są historyczną dachówką, nierówne ściany, trochę cegły, stare kamienie i prawie 100-letnie deski. Możecie w nim odnaleźć spokój, najpiękniejsze wschody, dla których zdecydowanie warto wstawać, wyciszenie i powrót do natury. Do Waszej dyspozycji jest domek dla łącznie 6 osób, ale romantyczny weekend dla pary będzie pomysłem w dechę. Dla rodziny, grupy przyjaciół, znajomych znajomych, przyjaciółek i sióstr i braci.
Na dole znajdziecie otwartą przestrzeń, a tam kuchnia, jadalnia i salon z kozą i widokiem na siną dal w jednym. Obok łazienka z prysznicem. Na górze w przestrzeni Morfeusza znajduje się również otwarta przestrzeń i 6 miejsc do spania. 2 podwójne i 2 pojedyncze łóżka, trochę skosów i widok na puszystość traw, miękkość mchu, falujące drzewa i śmigające nad polami jaskółki.
Dom otula jak wstęgą drewniany taras, który latem jest ulubionym miejscem do czytania książek, suszenia grzybów, opalania bladych twarzy i jedzenia owoców z okolicznych sadów.
Przyjeżdżajcie i czujcie się dobrze, wypełniajcie ten dom radością, szczęściem, śmiechem, spokojem i całym dobrem, które w sobie macie.
Weźcie ze sobą zwierzaki, będzie im tu dobrze.
Dajemy Wam wielką swobodę, bo zjeść możecie co tylko chcecie. W domu, na parterze znajduje się wspólna kuchnia z jadalnią, salonem i kominkiem, z której nie chce się wychodzić. Wszyscy dobrze wiedzą, że najlepsze imprezy do rana toczą się w kuchni, stworzyliśmy więc dla Was przestrzeń do spotkań, wspólnego gotowania, integracji i rozmów o życiu. Mamy tu dla naszej i Waszej wygody:
- płytę grzewczą oraz piekarnik,
- czajnik,
- lodówkę, zlew, garnki i patelnie oraz wszystkie naczynia potrzebne do pałaszowania.
Prowiant do wypełnienia kuchni możecie znaleźć:
- w wiejskim sklepiku w Hańczowej oddalonym o ok. 3km,
- sklepach, delikatesach i marketach w Wysowie - Zdrój i Uściu Gorlickim oddalonych o ok. 5 km.
Jeśli wyznajecie zasadę, że na wakacjach się nie gotuje możecie zamówić wyżywienie w sąsiadującym z nami pensjonacie.
W pobliskiej Wysowej znajdziecie duży wybór restauracji. My polecamy tę w Starym Domu Zdrojowym – pycha.
Nasza ziemia daje idealne warunki do produkcji pysznego jedzenia. Wszystkim zainteresowanym, ekologicznymi produktami, takimi jak jaja, mleko, sery krowie i owcze możemy polecić gospodarstwa w Rokach specjalizujące się w ich wytwarzaniu.
Ripky, bo taka jest łemkowska nazwa naszej wsi to dawna osada łemków mieszcząca się w zachodniej części Beskidu Niskiego, w Górach Hańczowskich. Nudę zwalczy chęć poznania naszego ciekawego historycznie i przyrodniczo terenu. Możecie wybrać się na Nordic Walking szlakiem starych cmentarzy, które zlokalizowane są na stokach gór. Ukryte wśród lasów są miejscami naprawdę cichego spoczynku.
- Fanów górskich wypraw zachęcamy do wybrania czerwonego szlaku beskidzkiego, czyli najdłuższego szlaku turystycznego w Polsce, biegnącego od Ustronia do Wołosatego w Bieszczadach. Trasa liczy około 496 km, więc nie polecamy porywania się na zdobycie wszystkich szczytów i połonin, ale na pewno warto obrać pieszy kurs do Hańczowej, w której znajduje się zabytkowa drewniana cerkiew prawosławna, należąca do małopolskiego szlaku architektury drewnianej. Dla fanów rowerów górskich atrakcyjna będzie trasa na Kozie Żebro, która ma około 30 km długości.
- Na wyciszenie i dotarcie w głąb siebie jest w Ropkach wiele sposobów. Możecie na przykład wziąć udział w medytacjach organizowanych w Buddyjskim Ośrodku Odosobnieniowym. Jest to jeden z kilkudziesięciu ośrodków medytacyjnych Buddyjskiego Związku Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu działających w naszym kraju. Trening osobowości i umysłu jest tutaj na wyciągnięcie ręki.
- Zarówno w lecie jak i w zimie możecie korzystać z dobrodziejstw Stadniny Koni Huculskich „Gładyszów” w Regietowie. To właśnie tutaj w Beskidzie Niskim ten niewielki konik o olbrzymim sercu może rozwinąć swoje skrzydła. Jeśli chcecie spróbować swoich sił w siodle możecie zapisać się na jazdy konne. Dla sceptyków wypraw na grzbiecie idealne będą przejażdżki bryczkami. Zimą nie możecie ominąć huculskiego kuligu. Szalenie ciekawe będą również pokazy hodowlane i zawody jeździeckie, które odbywają się w stadninie pod koniec maja (Majówka w Regietowie) oraz we wrześniu (Dni Huculskie).
- Nie możemy pominąć wszystkich górskich atrakcji jakie czekają na Was w okolicach Ropek. Zaledwie 13 kilometrów stąd znajduje się Krynica Zdrój, której słynny Park Zdrojowy oraz Pijalnia z leczniczymi wodami mineralnymi są znane w całym kraju. Zarówno latem jak i zimą wielkim zainteresowaniem cieszy się Jaworzyna Krynica i Słotwiny. Świetnie przygotowane stoki narciarskie.
- Zarezerwujcie sobie chwilę na wizytę w góralskiej bacówce w Zdyni. Cały sezon letni górale wypasają owce, można tam zobaczyć również prawdziwą „kurną” chatę. Polecamy spróbować żętycy, buncu i oscypka.
Gdyby tego było mało możecie również skusić się na:
- zwiedzanie drewnianych zabytkowych obiektów sakralnych – Szlak Architektury Drewnianej,
- wycieczkę nad zalew w Klimkówce, gdzie rozbijecie swój parawan na plaży i wypożyczycie rowery wodne,
- naukę bartnictwa w Sądeckim Bartniku, czyli muzeum pszczelarstwa,
- narciarskie harce na Smerkowcu czy Magurze Małastowskiej,
- wypad do naszych słowackich sąsiadów, aby odwiedzić jedno z najstarszych uzdrowisk na świecie - Bardejovské Kúpele.
Dzieci w Manichatce zapomną o istnieniu smartfonów, tabletów i telewizji. Przeniosą się w czasie i docenią naturę. Będą swobodnie biegać po łące, zanurzać ręce w strumieniu i bawić się w błocie. Obserwować pasące się krowy, wypatrywać czarnych bocianów i zakopywać na terenie gospodarstwa sekrety zrobione ze szkiełek, kamieni i kwiatów.
W lecie mogą również:
- uczyć się jazdy konnej na cudownych koniach huculskich w Stadninie Koni Huculskich
"Gładyszów" w Regietowie, oraz wziąć udział w warsztatach, na których dowiedzą się jak się
nie bać konia? Czy konie naprawdę lubią cukier? Gdzie koń ma przód, gdzie tył?
- Zaciągnąć rodziców do parku linowego w Krynicy.
- Pluskać się w Parku Wodnym w Wysowie – Zdrój.
- Wjechać kolejką na Jaworzynę, gdzie są najlepsze frytki z ketchupem na świecie.
- Spróbować czy zdrowie jest smaczne degustując wody lecznicze w pobliskich uzdrowiskach.
- Upiec ziemniaki w ognisku.
- Poznać kulturę regionu w skansenie w Szymbarku.