Nayabaya
domek dla dwóch lub czterech osób
łazienka z wanną i widokiem na rozlewisko
zapraszamy ze zwierzakami - nasz teren nie jest jednak ogrodzony
świetne miejsce dla dzieci - szczególnie tych kreatywnych
w pełni wyposażona kuchnia z widokiem na łąki
największą atrakcją jest brak atrakcji i czarne niebo z sufitem gwiazd
Sprawdź na szybko
Witajcie w naszej bajce. Tu za siedmioma lasami, za siedmioma łąkami, wśród mazowieckich zbóż stoi chatka. Tak mała jakby dla krasnoludków, tak urocza jak Puchatka lecz całkowicie realna. To spełnienie naszych marzeń o wypoczynku z dala od wielkomiejskiego zgiełku, w bliskości z naturą, w bliskości ze sobą. Bezludna wyspa z zieloną oazą już jest, przyszedł czas na nazwę. Ta wymagała nieco przemyślenia i tak z połączenia japońskiej stodoły “naya” i bajkowego klimatu “baya” powstała egzotycznie brzmiąca Nayabaya.
Skandynawski styl, architektura stodoły, sypialnia na antresoli i norweska żeliwna koza na jesienne wieczory, to coś czym dzielimy się z poszukiwaczami słodkiego lenistwa. Wierzymy, że w każdym z nas drzemie potrzeba odcięcia się od wszystkiego. Wejścia do wanny o zachodzie słońca, rozpalenia ogniska w otoczeniu niczego, szumu wysokich wierzb, chillu w miejscu, gdzie nocą gwiazdy oświetlają polną dróżkę, a rano słońce budzi ze snu.
Chcemy zaprosić Was do krainy nicnierobienia. Naszych przyjaciół, znajomych, znajomych znajomych i nieznajomych. Bo któż nie chciałby wypić porannej kawy w otoczeniu pląsających saren i jeleni?
Skandynawski styl, architektura stodoły, sypialnia na antresoli i norweska żeliwna koza na jesienne wieczory, to coś czym dzielimy się z poszukiwaczami słodkiego lenistwa. Wierzymy, że w każdym z nas drzemie potrzeba odcięcia się od wszystkiego. Wejścia do wanny o zachodzie słońca, rozpalenia ogniska w otoczeniu niczego, szumu wysokich wierzb, chillu w miejscu, gdzie nocą gwiazdy oświetlają polną dróżkę, a rano słońce budzi ze snu.
Chcemy zaprosić Was do krainy nicnierobienia. Naszych przyjaciół, znajomych, znajomych znajomych i nieznajomych. Bo któż nie chciałby wypić porannej kawy w otoczeniu pląsających saren i jeleni?
Gospodarz:
Anna i Szymon
Znamy języki: polski, angielski
Nie ma nas na miejscu, ale zawsze można się z nami skontaktować
Wszystko zaczęło się od naszych zaręczyn. Miały miejsce na północnym końcu kontynentalnej Europy, w Norwegii na Przylądku Knivskjellodden. Niedługo po powrocie do domu zaczęliśmy zastanawiać się na formą naszego wesela. Znudzeni tradycyjnymi salami przy trasach szybkiego ruchu, zaczęliśmy poszukiwać alternatywnych rozwiązań imprezowych na ten wyjątkowy dzień. Tak natrafiliśmy na oferty wesel plenerowych i w stodołach. Wszystkie oferty odrzucaliśmy już na wstępie, ciągle poszukiwaliśmy ideału. Postanowiliśmy więc kupić ziemię i wybudować nasze wymarzone miejsce! Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała nasz zapał i z 200-metrowej docelowej stodoły została 35-metrowa urocza, nasza wymarzona stodoła wpasowująca się jak puzzle w uwielbianą przez nas ideę slow weekendów. Postanowiliśmy udostępnić ją innym pasjonatom pozamiejskiego chillu i tym sposobem nie tylko my mamy radochę z domku pośrodku niczego. A nasze wesele na pewno odbędzie się w Nayabaya, w tej czy innej formie!
Gdzie będę spać?
4 os. – Domek na wyłączność- Nayabaya
35 m²
•bez zwierzaków
Skandynawska Naya przeznaczona jest dla 4 osób. Do Waszej dyspozycji jest: - przestronny salon z norweskim żeliwnym piecem i rozkładaną kanapą dla dwóch osób, - w pełni wyposażona kuchnia, - wygodna łazienka z wanną, - antresola z dwuosobowym łóżkiem, - duży taras, z którego można podziwiać naturę
Co znajdę na miejscu?