Do Pobiednej jest zawsze daleko. Z niemal każdej perspektywy wioska ta leży na końcu świata. Dalej już tylko las, góry, widok na Stóg Izerski i Czechy. Nietrudno do nas dotrzeć, bo mieszkamy w centrum wsi. Natura, stare domy, piejące koguty, a zimą śnieg sięgający pasa. Warto wtedy zainwestować w bieliznę termiczną i poratować się rozgrzewającą domową nalewką albo kropelką octu z własnych owoców.
W polskim rozdziale naszego życia ratujemy zabytkową kuźnię z prawie 300-letnią izbą zrębową, uprawiamy własne eko warzywa, eksperymentujemy w kuchni, dzielimy dom z gośćmi, pokazujemy naszym dzieciom, co w życiu ważne, dajemy dom zwierzakom i żyjemy w wolniejszej, izerskiej, strefie czasowej.
Dom stoi przy ulicy i od razu rzuca się w oczy. Przez drzwi w kolorze oceanu wejdziecie na chłodną kamienną podłogę i poczujecie ducha czasu. Parter należy do Was - to tutaj znajdują się dwa apartamenty dla 2 i 4 Gości. Piętro domu zajmujemy my, ale nie zamykamy się na 7 spustów. Zawsze możecie wdrapać się na pogaduchy, wieczór z tartą malinową czy pożyczyć planszówki. Zapraszamy w Góry Izerskie, gdzie dzieje się magia.
W prawie 300-letniej izbie zrębowej, czyli najstarszej części naszego izerskiego domu, której z czułością przez rok przywracaliśmy dawną świetność lub w romantycznym gniazdku, które dopiero co uwiliśmy dla dwóch osób. Było intensywnie i choć duża część osady jest już piękna i gotowa to jeszcze wiele przed nami.
Przygotowaliśmy dla Was jeden apartament (40m2) dla 4 osób, w którym królują naturalne materiały, błękity, drewno, kamień, cegła i domowa atmosfera. Mamy jedno łóżko dwuosobowe, nad którym czuwają aniołki, i dwa pojedyncze. Przylegającą do izby letnią kuchnię podzieliliśmy na dwie części. W pierwszej znajduje się kuchenka wyposażona w lodówkę, czajnik elektryczny i toster, dostępne są też herbata, kawa oraz cukier. Jest też odratowana szafa chlebowa, która po zdjęciu warstw farby olejnej, oddycha pełną piersią i chowa na swoich półeczkach piękne naczynia. W drugiej części pomieszczenia urządziliśmy łazienkę z prysznicem, w której znajdziecie ręczniki, mydło, szampon oraz suszarkę do włosów. Uwaga - gorąca woda pod prysznicem może być bardzo gorąca!
Ze względów ekologicznych nie zmieniamy ręczników na świeże automatycznie i regularnie, dlatego prosimy o zgłaszanie takiej potrzeby.
Tego lata (2024) poszerzamy naszą ofertę o drugi apartament (35m2) - mocno romantyczne gniazdko, w którym królują róże, ciepłe drewno, stara porcelana i piękne witrażowe okna - przejdziecie przez nie na werandę, a stamtąd na przyogrodowy taras. W gniazdku jest jedno podwójne łóżko, kącik z fotelami w stylu Art Deco, w którym można zaszyć się z książką , łazienka z prysznicem oraz aneks kuchenny z kredensem pełnym starej porcelany. Znajdziecie tu także lodówkę, toster, czajnik bezprzewodowy, kawę, herbatę i cukier. Do gniazdka prowadzi niezależne wejście.
Apartamenty mieszczą się na parterze, piętro domu zajmujemy natomiast my, ale nasze drzwi są dla Was otwarte. Goście chętnie jadają posiłki przy naszym stole, tudzież wpadają na pogaduchy przy kawie, wypożyczają od nas książki i gry planszowe, a dzieciaki rojbrują z naszymi latoroślami.
Dom ma niezaprzeczalny klimat, duszę i kawał historii ukrytej w murach. Podczas szalonego remontu zrywaliśmy podłogi, odkrywaliśmy stare deski, malowaliśmy na oceaniczny błękit, ratowaliśmy stare meble i buszowaliśmy po targach staroci. Używamy naturalnych surowców lokalnego pochodzenia. Wiele elementów drewnianych, kamiennych i ceglanych często pochodzi z recyklingu i dostaje od nas drugie życie, pełniąc funkcje mebli czy też wykończeń. Sporo u nas elementów kutych, gdyż nasz dom w przeszłości był kuźnią. Pamiętajcie, że budynek jest bardzo stary, więc tu i ówdzie skrzypi podłoga i można usłyszeć kroki mieszkańców.
Zachęcamy do zabrania ze sobą kapci/obuwia zmiennego - przydadzą się szczególnie wtedy, gdy za oknem króluje błoto lub śnieg.
Do Osady przynależy sad ze starodrzewiem i ogród, gdzie uprawiamy ekologiczne warzywa.
Zapraszamy ze zwierzakami, sami mamy niezłą gromadkę! Prosimy jednak o wcześniejszą konsultację. Nasze rasowe kundelki - Sonia i Skrobek oraz kicie Gizela i Chrupka oczekują czworonożnych gości.
Smaczną, prostą, domową kuchnię gotowaną przez nas dla nas i dla Was. Robimy pyszne śniadania z opcją zabrania kanapek na wynos. Zarówno śniadania jak i obiadokolacje mogą być w wersji mięsnej, wegetariańskiej lub wegańskiej (do posiłków wegańskich/bezglutenowych/keto etc. doliczamy 25% od regularnej ceny). Obiadokolacje to zupa, drugie danie, deser, kawa, herbata i długie trawienie. Sami robimy kiszonki, nalewki, dżemy, syropy, przeciery i sosy. Nasza piwniczka jest pełna dobroci.
Na obiad może być pizza, zupa kokosowa z soczewicą, kalafiorowe curry, mielone i co nam jeszcze przyjdzie do głowy.
Zimą uraczymy Was sosem malinowym, rozgrzewającą nalewką, sokiem z aronii i syropem na kaszel, a przez cały rok wspaniałymi deserami.
Do naszej posiadłości przynależy sad ze starodrzewiem i ogród, gdzie uprawiamy ekologiczne warzywa. Mieszkamy w malinowo-pomidorowym raju, więc tego na pewno nie zabraknie. Czasem mamy taki urodzaj, że słoiki pękają w szwach, a nawet najsmaczniejsze porzeczki wychodzą bokiem. Wtedy rozdajemy plony w dobre ręce i cieszymy się, że możemy głodnych nakarmić.
Uwaga! Nie serwujemy obiadokolacji w niedziele.
Zalecamy zgubić się w Izerbejdżanie, bo to niezwykła kraina, którą tworzą pełni pasji ludzie. Większość z nich wybrało Izerię nie bez przyczyny. Cenią sobie jej dzikość i wolność, którą oferuje, ale mają też zdrowy dystans do siebie i są mocno zakręceni. Właśnie z nimi się utożsamiamy.
Cały czas poznajemy okolicę i mamy wrażenie, że atrakcje regionu to studnia bez dna. Festiwale, koncerty, targi z lokalnymi produktami, zamki, stoki narciarskie, punkty widokowe, trasy rowerowe i szlaki piesze. Zarówno entuzjaści aktywnego wypoczynku, jak i zwolennicy niespiesznego wytchnienia będą mieć pole do popisu.
Często wdrapujemy się na pobliską "Ławeczkę" i upajamy się widokiem na Góry Izerskie i Kaczawskie, co i Wam gorąco polecamy. Można też wjechać rowerem lub założyć ochraniacze i wybrać się na okoliczne single-tracki, czyli trasy leśno-górskie.
Na spacer na szczyt Kufla też warto, bo tam dumnie stoi Centralny Słup Graniczny Izerbejdżanu. To postawiony przez nas - mieszkańców - symbol wolności, niezależności, pokoju, dobroci, otwartości. Jego wykonawcą jest Teo z kapeli Izerbejdżan, a inicjatorem nazwy Grzegorz Żak, gawędziarz łużycki, bard, poeta. Tak po prawdzie nie jest to słup graniczny, bo nie stoi na granicy, a w centrum. Pomiędzy górami i pogórzem, z fenomenalnym widokiem na Pogórze Izerskie i usytuowaniem z dala od wszystkiego. Słup świetnie komponuje się z ideą wolnych Izerbejdżan. Czyli nas - mieszkańców i miłośników tej części Polski.
W bliskiej okolicy naszego domu znajdują się również:
- pola, łąki, lasy,
- trasy biegowe - Run Track,
- trasy rowerowe - Single Track,
- narciarskie trasy biegowe,
- jeden z dwóch w Polsce Parków Ciemnego Nieba,
- kilka pięknych plaż i jezior,
- kolej gondolowa w Świeradowie-Zdroju,
- pałac w Pobiednej oraz wieża Mon Plaisir,
- zamki: Czocha, Rajsko, Frydlant, Świecie, Lenno, Chojnik,
- Stacja Wolimierz.
Możecie skorzystać z darmowego autobusu do Świeradowa-Zdroju - na stoki narciarskie oraz do Novego Mesta na trasy rowerowe. Istnieje również możliwość dowozu naszym autem.
W lecie okolica aż kipi od wydarzeń, koncertów i ciepłych wieczorów. Z całego serca polecamy Wam letni festiwal na Stacji Wolimierz - muzyka, warsztaty, gry i zabawy dla dzieci, wykłady, wege jedzenie i niesamowita energia dobrych ludzi czekają.
Fanów mocnych brzmień, pogo pod sceną i pozytywnych wibracji zapraszamy na Izerbejdżan Punk Eko Fest. To festiwal wykreowany dla Was, w których “Punk nie Umarł” i jest motorem życia i drogą ćwiekami obitą. To połączenie muzyki z promowaniem dzikich, naturalnych i czystych Izerów. Nasze dzieciaki zakochały się w tym festiwalu. Widok pogujących dzieci - bezcenny. Musicie tego doświadczyć, my na pewno tam będziemy.
Zimą narty i kuligi, biegówki, grzane wino, bałwany i śnieżki, a gdy robi się ciepło - Dzień Otwartych Domów Przysłupowych, Otwarte Ogrody Pogórza Izerskiego, ekscytujące wycieczki i gry terenowe z naszymi zaprzyjaźnionymi przewodnikami z Discover Silesia, coniedzielna giełda w Cieplicach, zwiedzanie zamków i noce przy ognisku.
Dzieci jedzą porzeczki prosto z krzaka, większość czasu spędzają w ogrodzie, grają w piłkę, a potem spragnione biegną po kompot. Sami mamy dwójkę pociech, które przejmują obowiązki przewodników dla małych gości. Oprowadzają po zakamarkach sadu, zdradzają swoje sposoby na nudę, dzielą się patentami na deszczową pogodę i chętnie dzielą się puzzlami czy planszówkami.
Maluchy uwielbiają ganiać z naszymi psami, głaskać koty i podglądać ptaki. W tej kolejności i na odwrót.
Dzieciarnia może zaszyć się w domku na drzewie, spełniać swe marzenia kulinarne w kuchni błotnej lub szukać skarbów w piaskownicy.