Prawie Toskania, tylko temperatury nie te, prawie Dolina Loary, tylko zamki jakby mniej okazałe, prawie Islandia, tylko wulkany już dawno wygasły. Porównania jednak są tu zbędne, bo Dolny Śląsk nie ma sobie równych. Właśnie tu, w prawie 90-letniej czerwonej stodole otworzyliśmy dom gościnny dla dorosłych. Naturalne sanatorium dla ciała i duszy nie wymaga specjalnego skierowania. Program kuracji opiera się na ciszy przeplatanej śpiewem ptaków, długimi spacerami po bezdrożach i odrobinie niekontrolowanej nudy.
Łączymy dolnośląskie produkty ze smakami z różnych stron świata, podziwiamy sarny, które obskubują nasze róże z listków i szukamy zasięgu, który często gubi się na przydomowej łące. Rano obudzi Cię zapach świeżo parzonej kawy i domowy twaróg, taki że włoska ricotta się chowa. Poranki są rześkie i mgliste, czasem oszronione, albo upalne i parujące rosą. Zimą nawet jej puszystość Lilu nie bardzo się kwapi do wyjścia i nie chce zejść z kolan. A latem jeszcze w piżamie wybiega się boso na trawę.
Zapraszamy do innego wymiaru. Takiego, w którym jest czas na herbatę przy kominku, przeczytanie książki jednym tchem, leżenie pod gruszą lub jabłonią na dowolnie wybranym boku i świadomy wybór najlepszego jedzenia. Zróbcie sobie najlepiej. Zapraszamy po rajskie jabłka i rajski spokój.
Rajskie Jabłka to iście toskańska, lecz dolnośląska przedwojenna stodoła z czerwonej cegły. Po metamorfozie jest urokliwym domem, którego sercem jest otwarta kuchnia i jadalnia z dużym stołem. Oprócz przytulnych pokoi gościnnych z niezwykle wygodnymi łóżkami macie do dyspozycji przestronny salon z kominkiem i wyjściem na taras z widokiem na piękne, zielone wzgórza, przedwojenny mini sad oraz łąkę porośniętą bujną trawą. W salonie, na tarasie oraz w jadalni możecie przebywać w dzień i w nocy. Kuchnia, chociaż otwarta, jest prywatna i jest to królestwo Witka.
Tędy na piętro, tam jest jeszcze fajniej. Cały drugi poziom to pokoje do Waszej dyspozycji. Jest też mała wnęka z kanapą i stolikiem.
Mamy dla Was 2 pokoje i 2 apartamenty na piętrze, wszystkie bez telewizorów, za to jeden z tarasem:
Apartament z dużym oknem i tarasem
Największy pokój z największym oknem w naszej stodole. W tym miejscu kiedyś był wjazd dla wozów z sianem. Rozciąga się z niego widok na nasz mini sad oraz łąki, na których czasem pasą się krowy, a czasem hasają sarny. W pokoju jest duże, wygodne łoże 180 cm x 200. Część wypoczynkowa to sofa i stolik kawowy, jest też mała lodówka. W pokoju jest otwarty stojak na ubrania z wieszakami oraz niska komoda. Łazienka jest jasna, z oknem i przestronna.
Pokój szary
Przytulny i spokojny z dominującym kolorem szarym. W nim podwójne łóżko małżeńskie 160×200 cm, widoczne belki konstrukcyjne, drewniana podłoga. Rzeczy osobiste można rozpakować do komody z trzema szufladami, oczywiście szarej, a potem odpocząć w wygodnym fotelu.
Apartament z trzema oknami
Wysokie, skośne sufity, skrzypiąca podłoga ze starych desek modrzewiowych, widoczne belki. Jak u babci na strychu. Ale u babci nie było tak wygodnego łóżka. W części wypoczynkowej znajdziesz nowoczesną sofę, stolik kawowy i dwa oryginalne stołki z pniaków. Po przebudzeniu macie stąd widok na zalesione wzgórza, oczywiście przez trzy tytułowe okna.
Pokój z dobrą energią
Komody z Korei, z kolorowymi scenkami rodzajowymi, ciemna ściana, a na niej symboliczne zachodzące słońce naładują dobrą energią. Przez okno dachowe możesz podziwiać gwiazdy, albo zasunąć roletę i zapaść w głęboki sen. Pokój ma małżeńskie łóżko (można je zmienić w dwa pojedyncze łóżka) oraz wygodny fotel uszak.
Ze względu na nasze koty, niestety nie przyjmujemy zwierząt.
Śniadaniowy repertuar mamy opanowany do perfekcji. W kuchni, na tle czerwonych kafli rządzi Witek - to on wie co z czym połączyć, żeby zaserwować kulinarną rozkosz. Już od świtu krząta się przy garnkach i przygotowuje dla Was pyszne śniadania, tylko z najlepszych składników. Owoce, warzywa, miód oraz nabiał pozyskujemy z lokalnych gospodarstw, wędliny, sery i przetwory robimy sami lub z pomocą tutejszych wytwórców.
Śniadania podajemy o godzinie 9:00, jemy przy wspólnym stole i nigdzie się nie spieszymy. Może być puszysta jajecznica na maśle w różnych wersjach, z boczkiem, ze szczypiorkiem, a może z grzybami. Z jajek to również klasyczny omlet z serem i szynką, omlet z grzybami, z ziołami, a nawet na słodko. Uwielbiamy wszelkiego rodzaju pasty warzywne własnej roboty i domowe przetwory. Dobry chleb sam się obroni i można go jeść sauté. Najczęściej pieczemy go sami.
Zwykle gotujemy dla was w weekendy. A co dokładnie ugotuje Witek, to już niespodzianka. Robiąc rezerwację zgłoście chęć zjedzenia u nas obiadokolacji, a my na jakiś tydzień przed waszym przyjazdem prześlemy wam menu.
Nie ma u nas możliwości samodzielnego przygotowywania posiłków, ani korzystania z kuchni.
Właśnie dla słodkiej nudy i niespiesznego nicnierobienia wyjechaliśmy z miasta. Teraz możemy dzielić się z Wami zielonymi wzgórzami, książkami, ogniem z kominka, spokojem na skraju łąki i ciszą wprowadzającą w stan medytacji. Jesienią łowimy grzyby wędką wprost z tarasu, w niedzielę obijamy się aż miło w towarzystwie ciasta czekoladowego z bitą śmietaną, a w czasie deszczu ucinamy drzemki. W końcu każdy powód jest dobry, by się przymknąć oko w ulubionym fotelu, jeśli tylko nie jest zajęty przez kota.
Nie samym leżeniem brzuchem do góry człowiek żyje. Co prawda mieszkamy na wsi, ale na spacerze można popatrzeć sobie na pałace. Godzinka spaceru przez pola i traficie na pałac w Nagórzu.
Oprócz tego, że jesteśmy usytuowani pośrodku niczego to przynależymy do wsi Pławna Górna, która jest przepiękną wsią w Górach Izerskich. Mamy tu:
- szlak wygasłych wulkanów, na które można się wspiąć (w Ostrzycy Proboszczowickiej) i poznać ich geologiczną historię,
- minerały, które możemy zebrać na spacerach (szukajcie agatów wstęgowych),
- grzyby, które wspólnie suszymy przy kominku,
- lokalnych artystów i ciekawą galerię sztuki,
- Gród Piastowski,
- prawdziwą arkę Noego i Konia Trojańskiego,
- Muzeum Przesiedlonych.
W Jeleniej Górze co sobotę odbywa się “Targ rolny Górskie Smaki”. W godzinach 10:00-13:00 możecie skosztować i kupić produkty od lokalnych wytwórców prawdziwej żywności. Zaopatrzcie się w torby na zakupy i dalej po chleby, dżemy, warzywa, owoce, ciasta, domową kombuchę, sery, naturalne kosmetyki, wędliny i mięsa, kimchi i inne kiszonki, miody, pasty roślinne, kasze i wszystkie inne eko cuda Dolnego Śląska.
Rajskie Jabłka zostały pomyślane jako dom-azyl tylko dla dorosłych gości. Szanujemy ciszę, spokój, Waszą prywatność i celebrację wolnych chwil. Miejsc lepiej przystosowanych do goszczenia milusińskich w okolicy jest sporo. Chętnie podpowiemy Wam, gdzie z dzieciakami na wyjazd z atrakcjami.