Sosnowy Taras
mamy trzy podwójne sypialnie i cztery łazienki (rozładowujemy poranne korki pod prysznic)
kuchnia do samodzielnej obsługi, w której znajdziecie wszystko co potrzebne
w piwnicy ukrylismy skarby: saunę oraz sprzęt do ćwiczeń (krótki trenig skasuje wyrzuty sumienia po kolejnej dokładce)
mamy miejsce na ognisko, grill i ogromny taras z klimatycznym oświetleniem
naokoło lasy Puszczy Solskiej i Rezerwat Biosfery UNESCO - pachnące lasy, pola po horyzont, wijące się rzeki i cisza jak makiem zasiał
warto udać się na spływ kajakowy na odcinku Paary-Rebizanty - oczom ukażą się cuda natury
Sprawdź na szybko
Przytulona do wschodniej granicy Polski, pomiędzy Wyżyną Lubelską a Podolem, znajduje się kraina malowniczych roztoczańskich pól i pachnących lasów. Tu, w Puszczy Solskiej, tuż obok Rezerwatu przyrody nad Tanwią, z dala od miejskiego gwaru stoi domek z żółtą lodówką, sauną i „Sosnowym Tarasem”. Nie bierzcie zegarków, bo czas tu płynie leniwiej, śniadania je się do późna, a rozmawia do białego rana, kiedy gasną wszystkie gwiazdy.
Z okolicznych lasów nie da się nie wyjść z koszem pełnym grzybów i ustami czarnymi od jagód. Swój dom mają tu jelenie, łosie i wilki, a nad głowami raz po raz przelatują orliki, bociany czarne, żurawie, małe pliszki i podróżniczki. Latem można zorganizować tu spływ kajakowy, wycieczkę rowerową, odwiedzić lokalne winnice, zobaczyć wodospad na rzece Jeleń, albo zwiedzić Zamojską Starówkę. W zimie za to warto pojeździć na łyżwach, wybrać się na biegówki lub przejechać w kuligu.
Ale przede wszystkim jednak warto budzić się tu powoli, niespiesznie przeciągnąć w pościeli i z uśmiechem zacząć dzień.
Z okolicznych lasów nie da się nie wyjść z koszem pełnym grzybów i ustami czarnymi od jagód. Swój dom mają tu jelenie, łosie i wilki, a nad głowami raz po raz przelatują orliki, bociany czarne, żurawie, małe pliszki i podróżniczki. Latem można zorganizować tu spływ kajakowy, wycieczkę rowerową, odwiedzić lokalne winnice, zobaczyć wodospad na rzece Jeleń, albo zwiedzić Zamojską Starówkę. W zimie za to warto pojeździć na łyżwach, wybrać się na biegówki lub przejechać w kuligu.
Ale przede wszystkim jednak warto budzić się tu powoli, niespiesznie przeciągnąć w pościeli i z uśmiechem zacząć dzień.
Gospodarz:
Katarzyna
Znamy języki: polski, angielski
Nie ma nas na miejscu, ale zawsze można się z nami skontaktować
Miejsce w którym znajduje się Sosonowy Taras, a do którego dołączył teraz Wóz Działy, znam od małego dziecka. Wiążą się z nim same dobre wspomnienia. Moi rodzice posiadali działkę obok i co weekend przyjeżdżaliśmy tu na spacer oraz na ognisko ze znajomymi i rodzina. Po ognisku często tata zabierał nas do Sklepu Gargamel przy rezerwacie Szumy nad Tanwią i zawsze dostawaliśmy lody Bambino albo batony Bajka. Sklep funkcjonuje nadal, chociaż lodów Bambino już nie dostaniemy.
Podczas studiów rodzice poprosili mnie o zaprojektowanie domku dla znajomych, który miałby stanąć na znanej z dzieciństwa działce. Rodzina wycofała się z budowy, a ja nakręcona wspomnieniami z dzieciństwa od razu kupiłam działkę. I tak, po 5 latach projektowania, zmieniania zdania, tytanicznej pracy wykonanej przez mojego tatę, lokalnych stolarzy i cieśli oraz naszych przyjaciół mam swój Sosnowy Taras. Domek wyposażyłam we wszystko to, co jest dla mnie niezbędne podczas odpoczynku. Po rannym bieganiu, uwielbiam wziąć prysznic, iść do sauny a potem niespiesznie wypić na tarasie świeżo zaparzoną kawę. Taki dzień nie może się nie udać.
Z kolei Wóz Działy powstał pod wpływem podróży i noclegu w angielskiej chacie pasterzy. Nie było w niej wygód, ani łazienki, ale w moim wozie czeka na Was i łazienka, i kuchnia. A także poranki i wieczory z widokiem na las.
Na co dzień zajmuje się koordynacją projektów budowlanych oraz ich wpływem na środowisko naturalne i mam lekkiego fioła na punkcie środowiska, jego ochrony oraz ekologicznego budownictwa.
Gdzie będę spać?
6 os. – Sosnowy Taras
150 m²
•bez zwierzaków
Klimatyczny domek z prywatną sauną pośród lasów Roztocza
Co znajdę na miejscu?