Willa Reglówka
piękna willa na wyłączność idealna dla rodzin (4-6 osób)
zapraszamy ze zwierzakami
idealne na krótki wypad i całe wakacje - tylko 30 minut od Warszawy
dom położony na 3 ha pięknie zadbanego zielonego terenu
w ogrodzie znajdują się dwa zadaszone tarasy z grillem, a w sadzie za domem na życzenie Gości rozpalamy ognisko
działka leży nad samym brzegiem rzeki Utrata - kąpiele wręcz wskazane
Sprawdź na szybko
Willa Reglówka to historia ucieczki z miasta i miłości. Mężczyzny do kobiety, kobiety do mężczyzny. Miłości do antyków. Zamiłowania do kolekcjonowania. Gdy poczujecie, że czas prysnąć z betonowego labiryntu kierujcie się w stronę Nadarzyna. Droga do Reglówki z Warszawy zajmuje dosłownie pół godziny. Po lewej sady, po prawej zboża, krowa, koń, krowa. Tuż za miastem, a jakby bardzo daleko. W ogrodzie owocowym, pomiędzy jabłoniami, śliwkami i pigwą, w otoczeniu rododendronów, jaśminów, peonii stoi obrośnięty bluszczem domek z czerwonym dachem. Czasem łąkę za domem odwiedzi koń sąsiadów, bocian dziubnie coś w trawie, latem czas spędza się nad rzeką lub w nurcie, a my - gospodarze mieszkający po sąsiedzku, chętnie zagadamy, rozpalimy ognisko w sadzie lub doradzimy gdzie wybrać się na wycieczkę rowerową.
Czas płynie powoli. Przy grillu z widokiem na łąkę, w przydomowym lesie na grzybach, na spacerze w sąsiednim pałacowym parku, w domku na drzewie, w ogrodzie, w hamaku. Nigdzie nie spieszno, bo i po co gnać.
Willą Reglówka stała się po latach, bo początkowo był to stary dom w cudownym położeniu. 3 ha, dwa domy, rzeka szumiąca w tle, owoce spadające z drzew. Podczas remontu wnętrza wypełniły się wspomnieniami z dalekich podróży Darka, meblami z epoki znalezionymi na targach staroci, w antykwariatach, na aukcjach oraz bibelotami, na których co rusz zatrzymuje się wzrok. Udywanienie domu przekroczyło wszelkie polskie normy. Tu w Reglówce pokrywają one drewniane parkiety, ściany i skosy nad łóżkami. Większość dywanów, kilimów i arrasów zostało przywiezionych przez gospodarza z Azejberdżanu i Kaukazu, są ręcznie tkane z naturalnego włókna, mają swoje lata. Liczba antyków na metr kwadratowy może przytłoczyć posiadaczy białych kuchni na wysoki połysk. Ci jednak, którzy cenią starocie, kominkowy klimat, nieco skrzypiące podłogi, klimatyczną alkowę i zieleń wpraszającą się przez okna do wnętrz, będą bardziej niż zadowoleni. Darek włożył całe serce i duszę w restaurowanie mebli, dekorowanie ścian, dobór secesyjnych lambrekinów, francuskich żakardów. To taki dom babci arystokratki, której większość z nas nie miała. Przedmioty z ubiegłowieczną metryką wypełniają każdy kąt i nadają niezwykłego klimatu. Nasi goście często mówią, że w domu, czują się, jak w muzeum, a otoczenie przypomina wiejskie safari. To takie muzeum do natychmiastowego zamieszkania, w którym eksponatów można dotykać.
Czas płynie powoli. Przy grillu z widokiem na łąkę, w przydomowym lesie na grzybach, na spacerze w sąsiednim pałacowym parku, w domku na drzewie, w ogrodzie, w hamaku. Nigdzie nie spieszno, bo i po co gnać.
Willą Reglówka stała się po latach, bo początkowo był to stary dom w cudownym położeniu. 3 ha, dwa domy, rzeka szumiąca w tle, owoce spadające z drzew. Podczas remontu wnętrza wypełniły się wspomnieniami z dalekich podróży Darka, meblami z epoki znalezionymi na targach staroci, w antykwariatach, na aukcjach oraz bibelotami, na których co rusz zatrzymuje się wzrok. Udywanienie domu przekroczyło wszelkie polskie normy. Tu w Reglówce pokrywają one drewniane parkiety, ściany i skosy nad łóżkami. Większość dywanów, kilimów i arrasów zostało przywiezionych przez gospodarza z Azejberdżanu i Kaukazu, są ręcznie tkane z naturalnego włókna, mają swoje lata. Liczba antyków na metr kwadratowy może przytłoczyć posiadaczy białych kuchni na wysoki połysk. Ci jednak, którzy cenią starocie, kominkowy klimat, nieco skrzypiące podłogi, klimatyczną alkowę i zieleń wpraszającą się przez okna do wnętrz, będą bardziej niż zadowoleni. Darek włożył całe serce i duszę w restaurowanie mebli, dekorowanie ścian, dobór secesyjnych lambrekinów, francuskich żakardów. To taki dom babci arystokratki, której większość z nas nie miała. Przedmioty z ubiegłowieczną metryką wypełniają każdy kąt i nadają niezwykłego klimatu. Nasi goście często mówią, że w domu, czują się, jak w muzeum, a otoczenie przypomina wiejskie safari. To takie muzeum do natychmiastowego zamieszkania, w którym eksponatów można dotykać.
Gospodarz:
Kateryna i Dariusz
Znamy języki: polski, angielski, rosyjski
Klucze do domu przekazujemy Wam my, Darek, czyli inżynier z krwi i kości, pasjonat antyków i restaurowania staroci oraz Kateryna, z wykształcenia lekarz i psycholog, z pasji gospodyni, z powołania mama dwóch maluchów. Nasze losy połączyły się, gdzieś w połowie drogi. Najpierw Darek, który na co dzień nadzoruje kładzenie kafli przemysłowych, wymarzył sobie dom pełen pamiątek z przeszłości. Miała to być wiejska chałupa lub zupełnie przewrotnie, podwarszawska willa z duszą. Trafiło na tą drugą. Willą Reglówka stała się po latach, bo początkowo był to stary dom w cudownym położeniu. Trzeba było zakasać rękawy i doświadczenie inżyniera połączyć z sercem do antyków. Wnętrza są nie do podrobienia. To fuzja staropolskiego stylu z wspomnieniami azjatyckich podróży. Do Indii, Birmy, Uzbekistanu, Turkmenistanu, na Kubę. Gdy dom nabierał rumieńców przyszedł czas na miłość. Wtedy pojawiłam się ja. Zarzuciłam zawodowe życie w kitlu i w tej chwili aktywnie zajmuję się tym co lubię, przyjmuję gości z całego świata. Pochodzę ze wschodu, więc gościnność i otwartość, jest nie tylko elementem naszych tradycji, a również i składnikiem mojego charakteru. Zapraszamy Was do domu, który wypełniony jest sercem i serdecznością. Zatopiony w naturze, w którym pielęgnuje się to co naturalne.
Gdzie będę spać?
6 os. – Willa Reglówka
100 m²
•bez zwierzaków
Klimatyczna willa pod Warszawą (20 min samochodem), jest położona na obszernej przestrzeni malowniczej działki (3ha) na brzegu rzeki Utrata. Oferujemy naszym gościom wypoczynek w oddaleniu od ruchu i hałasu w domku stojącym na dużym zielonym terenie nieopodal kompleksu leśnego oraz parku Pałacowego
Co znajdę na miejscu?