Willa Tyrolczyk - Twój dom na szlaku u podnóża Śnieżki

Jest u podnóża Śnieżki drewniany dom z kominkiem, patrzy sobie ze wzniesienia na cichą okolicę i w ogóle nie wygląda jakby stał w Karpaczu, tylko gdzieś w górnym Tyrolu. To wrażenie jest bardzo na miejscu, bo w XVI wieku przywędrowali w nasze Karkonosze uchodźcy religijni z Zillerthal. Zbudowali tu swoje domy, po swojemu, z wysokim piętrem, na zdobionych wspornikach. Jeden z nich odrestaurowaliśmy, wyposażyliśmy w cieszące nasze oczy detale i oddaliśmy Gościom wraz z ogrodem przechodzącym w las i szlak wiodący na Krucze Skały (można by na nie wyskoczyć w kapciach, ale tego akurat nie polecamy). Podpowiemy Wam, gdzie jest najpiękniejszy wschód słońca, gdzie połknie Was mgła i dlaczego nie warto robić tego wszystkiego, co w Karpaczu robią inni. Znamy tutejsze tajemnice i miejsca, o których niewielu ma pojęcie - jeżeli jesteście zainteresowani, to szepniemy Wam o nich na ucho. Ogólnie jest tu jak u babci na feriach - mamy skrzypiące drzwi, drewniane podłogi, miękki koce, którymi owijamy się siedząc do późna przy kominku. Mamy też wannę, która robi bąbelki (wskazane po dniu spędzonym na szlakach), kawiarkę, która ratuje poranki i taras, z którego widać karkonoską Drogę Mleczną. Szykujemy się na remont, który odmłodzi naszego staruszka, więc jeżeli chcecie wpaść do naprawdę starego domu, takiego z duszą i jęknięciami starości - to jest ten moment. Potem będzie już tylko nowocześniej.