Człowiek z misją ratowania świata (i nerwów gości) postanowił stworzyć hotel. Ale nie byle jaki hotel – taki, który wtapia się w krajobraz niczym kameleon na wakacjach. Anthony twierdzi, że „to nie jest hotel, to poszukiwanie holistycznego sposobu na życie”. Dodamy – warto zacząć od japońskiego masażu shiatsu!

W sennej wiosce Arico el Nuevo na Teneryfie 200-letni kamienny dom przeżywa drugą młodość. Niegdyś winnica i schronisko dla pracowitych chłopów. Dzisiaj? Sanktuarium dla dusz zmęczonych miejskim zgiełkiem i miejsce, gdzie stres wyparowuje szybciej niż woda na gorącej lawie. Zielony ogród pełen drzew oliwnych, cytrynowych, bananowych i palm w niczym nie przypomina suchego pola, jakim był do niedawna. Z plantacji gospodarza, z której produkuje olejki eteryczne, unosi się zapach lawendy i rozmarynu.

Pobyty w el Aqua są wyjątkowo kameralne, przeznaczone tylko dla dwóch osób. Po co mieć tłumy, skoro możesz delektować się ciszą? Filiżanka kawy o poranku, na leżaku w cieniu drzew. Pływanie w basenie ze słoną wodą, płynnie wkomponowanym w przestrzeń. Możliwość poznania Kalo, szefa kuchni, który przygotowuje wykwintne dania z lokalnych składników. A jadalnia? W jaskini! Bo kto powiedział, że wyśmienita kuchnia nie może być nieco... mistyczna?

Zdjęcia: ecohotelelagua.com/en/